![]() |
Wiersze znacie ?!?
Muszę nauczyć się jakiegoś wiersza artysty z wieku XX lub współczesnego. Znacie może jakieś fajne (łatwe do nauki, może ciekawe albo takie co się wam spodobały) nie koniecznie krótkie wiersze lub wiersz ???
Jeśli tak to prosze o linka, a jak by nie sprawiło kłopotu to zapodajcie jeszcze jakiś link do zbioru wierszy to bym sobie może coś wybrał... |
Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz" 8)
|
Ja bym Ci polecil szkolne wiersze, czyli Milosza Campo di Fiori (ambitniejsze) lub ktory skrzywdziles. http://www.sciaga.pl/prace/getattach...ication/msword
|
"NADZIEJA"
Została pogrzebana, choć była podstawą oni potrafili ją we mnie złamać, odarty z jej resztek, płaczę łzą krwawą, lecz głos mego serca każe mi wstawać. I choćby silniejsi od sił Szatana, swą mocą mogli zgnieść człowieka, opieram ręce, klękam na kolana, bo wiem, gdzieś daleko wciąż na mnie czeka. Znów iskra skacze, rozpala mą duszę, a ranę honoru wiatr mroźny ulecza, tam w głębi umysłu wiem że wstać muszę, biec jak najszybciej i "dobyć miecza". Wciąż do mnie powraca, pozwala na życie, choć ci silniejsci w twarz mi się śmieją, wiem o tym że kiedyś stanę na szczycie, zwycięski powrócę z moją nadzieją. |
"Przebudzenie"
Szczęście okryte pod płaszczem niewoli, by dalej iść, słuchać, wstawać, upadać, nie zostać, pomyśleć o sensie swej roli, lecz ciągle na zewnątrz dać sobą władać. Usłyszeć głos własny, zgłuszony przez kpiny, wyjść spośród tłumu, odrzucić kajdany, posłać ich wzorce w ciemności głębiny, wolności posiąść niezmierzone łany. By nie być stadem ślepych i głuchych, nie słuchać fałszywych słów wyższych ludzi, stanąć nad wszystkim i jednym ruchem, odrzucić co było i przestać się łudzić. I mimo że trudne jest umysł wyzwolić, ze wszystkich wzorów, symboli wpajanych przez lata, a jednak inność duszy nie boli, wszak jest ucieczką spod ostrza kata. ------------------------------------------------------ Nie wiem czy sa latwe ale satysfakcje daje mi to ze to ja jestem ich autorem... |
"Lubię, kiedy kobieta"
" Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu, kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię zgięciu, gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie, i wargi się wilgotnie rozchylają bezwiednie. Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi, gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi, gdy krótkim, urwanym oddycha oddechem, i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania ją zwalcza, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to - i te chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana leży nieprzytomnie, a myśl moja od niej wybiega skrzydlata, w nieskończone przestrzenie nadziemskiego świata." autor: Kazimierz Przerwa - Tetmajer W sumie Kazik jest z okresu Młodej Polski, ale przecież autora wiersza nie musisz podawać, powiesz, że nie znasz. :) |
"PIERWSZY RAZ"
"Nadszedł ten dzień.... Bukiet róż na stole i Newsweek leżący obok. Patrzę na litery i nie rozumiem najprostszych w nim słów. W końcu jesteś!!!!!! - po długich dniach czekania i netowych rozmowach po świt.... Słyszę Twój głos - już nie w słuchawce telefonu ale tuż obok..... Patrzę w Twoje oczy roześmiane i błyszczące, jak dwie gwiazdy na firmamencie nieba Widzę Cię blisko mnie jak dotykasz moich dłoni, i sprawdzasz czy ta twarz jest taka sama jak w Twoim śnie. I wtedy świat oszalał. Obudziły się zmysły - tak długo uśpione. Gorące pocałunki wyznaczają każdą minutę. Całuję Twoje oczy i usta całuję Twoje ręce. Choć wkoło pełno ludzi - dla nas czas się zatrzymał i nie potrzebne wino bo jesteśmy pijani szczęściem które właśnie trwa." autor: Piotr Stanisławski Wiersz jak najbardziej współczesny. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:31. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.