Napędy optyczne - IDE - 39 a 40 pinów?
 

Mam kilkadziesiąt starych napędów CD-ROM, większość o prędkości 2x-12x. Z niektórymi jest problem: z pozoru działają normalnie, ale po podłączeniu do kompa przestają działać: niektóre w ogóle nie działają, w innych się nie wysuwa tacka, świecą się diody, silnik sterujący wózkiem lasera cały czas pracuje.
Zauważyłem, że problem ten występuje TYLKO w napędach, które w gnieździe IDE mają pełne 40 pinów - specjalnie nawet dobrałem odpowiednią taśmę, gdyż standardowo nie ma środkowego pinu a wtyczka w tym miejscu jest zaślepiona.

Koleś mi powiedział, że celowo w nowych napędach używa się 39 pinów, bo stare napędy nie będą działać w nowych kompach. Tylko dlaczego? Jakieś sugestie? Rozwiązania?

Ten brakujący pin to tak zwany klucz (ang. key). W wtyczcze jest także to miejsce zaslepione. Wszystko poto aby odwrotnie nie wpiąć taśmy.

Az spojzalem na tasmy...wszystkie 40-zylowe maja po 40 pinow, 80 - po 39.
Stary naped Samsunga 24x chodzi jak zloto na nowych plytach.
Jedyne co mi przychodzi do rozumu - widzialem tasmy do CDroomu z przeplotem, moze to to, a moze bredze:)

Tak, to wiem. Jednak moje napędy mają wszystkie 40 pinów i taśma z zaślepieniem po prostu nie pasuje. Gdy zakładam taśmę bez zaślepienia, pojawia się ów problem.

Taśmy 40-żyłowe występują zarówno w wersji z 39 jak i 40 pinami. Natomiast 80-żyłowe - tylko 39 pinów (innych nie widziałem).
Mam na myśli naprawdę archaiczne cd-romy, o prędkościach rzędu 2x, a nie 24 :)

O ile pamiętam stare napędy optyczne (x1 ,x2) były podłączane do komputera za pomocą tzw.karty sterownika.