Norton AntiVirus 2004
 

Przez dluzszy czas uzywalem Nortona 2002 ale postanowilem sie przesiasc na 2004 i na dzien dobry denerwuje mnie jedna rzecz. Mianowicie przy instalacjach czy innym cudach wyskakuje na dole w prawej strony takie male okienko ze jakis tam plik czeka na analiza antywirusowa.
Czy ktos mi powie jak to wylaczyc bo sie nie doszukalem, albo jestem juz slepy.

Zeby to wylaczyc trzeba ustawic enable Auto Protect. Przy normalnym trybie gdy komputer nie wykonuje duzo operacji to okinko sie nie pojawia bo szybko sprawdzany jest plik czy posiada jakiegos wirusa. Moze masz za slaby spzreta na ta wersje Nortona AntiVir

nielepiej uzyc mniej kobylastego antyvirusa???

Zgadza się - Norton niestety zaczął już przesadzać z kobylastością swoich produktów które niestety w znaczny sposób zamulają system - jak program którego instalki zajmują kilkanaście mega mogą sprawnie pracować?. Ostatnio jako wierny do tej pory użytkownik pakietów Nortona przesiadłem się na VirusScan Enterprise McAfee i Kerio Personal Firewall - całkiem inna jakość pracy systemu.

Też zaczął mnie denerwować nav więc go wywaliłem, na moim sprzęcie 2gh Duron i 512 ramu dosyć wyraźnie zamulał kompa. Teraz mam F-prot'a i działa ładnie:)

W sumie to nie widze zeby zamulal kompa az tak bardzo chociaz mam tylko celka 800. Azureus jest bardziej pazerny. Jak znajde dobra alternatywe dla antywira to sie przesiade :)

Jak nie widzisz, to go odinstaluj i popracu (zwłaszcza kopiowanie, nagrywanie czy inne zabawy na plikach).
NAV baaardzo wyraźnie spowalnia kompa. Przy sporych szybkościach nagrywania praktycznie zawsze ratował mnie BP - po przesiadce na NAD32 muszę się postarać kopiując pliki (dużo i intensywnie) żeby BP zadziałał nawet przy prędkości >40x przy moim dosyć wolnym (2MB kaszki) dysku.