The Last Samurai + Rebuilder
 

Po przeczytaniu fachowej literatury zapragnąłem uzyskać jak najlepszą jakość tego filmu.
Jako że jestem człowiekiem leniwym i wygodnym postanowiłem że film będzie posiadał orginalne menu, dwie wersje językowe (angielska i polska) oraz jedne (polskie) napisy.
Wyzwanie jak dla mnie troszkę z "górnej półki" jako że dotąd miałem doczynienia tylko z InstantCopy8.
Tak więc do boju.
Zaczęły się testy.
Oczywiście na początek wystartował wspomniany wyżej InstantCopy8.
Hm... myślę sobie wszystko pięknie ładnie mimo że materiał video trzeba było pomniejszyć o około 40%.
Po zakończeniu pracy "szybkie" oglądanie filmu z uwzględnieniem scen z dużą dynamiką filmu. Wszystko wydaje się OK.
Nagle przechodzimy do rozdziału 19.
(dla przypomnienia - jest to scena rozgrywająca się w nocy w wioskowym teatrzyku. Na ekranie dużo czerni, mgły i kontrastujących płomieni, zmieniające się dalekie i bliskie kadry)
Tutaj przeżyłem :wow: szok.
To co zobaczyłem było nie do przyjęcia. Artefakty były tak wszechobecne, że wyglądało to tak jak 10 kopia filmu na kiepskiej kasecie Video.
No cóż myślę sobie, czas przetestować CloneDVD2 v2.0.9.4.
Jak postanowiłem tak też zrobiłem. Okazało się że mamy tutaj większe możliwości edycji materiału video co było miłym zaskoczeniem.
Mogliśmy wyciąć 2 ostatnie rozdziały zawierające napisy co dało nam około 400MB miejsca więcej.
Kryteria pozostały te same - więc do dzieła.
Po zakończeniu pracy byłem niezmiernie miło zaskoczony efektem pacy.
Rozdział 19 wyglądał o niebo lepiej, ale to jeszcze nie było to. Nie wiem czy to tylko moje odczucie ale mam wrażenie że CloneDVD2 rozmydla obraz.

Nie poddawać się - to było moje motto odnośnie tego filmu.

Oczywiście z pomocą przyszedł Adams32 ze swoim artykułem: "Duet DVD czyli jak bezstresowo ..."

Nie obyło sie tak bezstresowo jak można było się spodziewać.
Konfiguracja przebiegła bezstresowo, a edycja materiału w DVDReMeke była przyjemnością.
Przeszedłem do ostatniej części czyli GO Rebuilder.
Poległem niestety na konfiguracji CCE CE 2.67.00.23, ale nie będziemy się poddawać.
Poczytałem o alternatywnym kodeku QuEnc v0.51 i postanowiłem poddać go testowi.
Co też uczyniłem.
Zaczytałem projekt z DVDReMeke i...
Hm...


Czas opcji "PREPARE" 4 minuty
Czas opcji "ENCODE" 214 minut. Średnia prędkość kodeka to 32-35 klatek na sekunde.
Czas opcji "REBUILD" około 8 minut.
Odpaliłem i... nie wierzyłem
Jak dla mnie bomba - zważywszy na fakt że QuEnc051 jest kodekiem w pełni darmowym.
Rozdział 19 prezentuję się odjazdowo, chciało by się powiedzieć lepiej niż w oryginale !!
Cały film również wygląda bardzo atrakcyjnie pod względem jakości.

ALE...... ;)
pewne uwagi
nie wiem czy to z przyczyn złej konfiguracji czy też z powodu użycia kodeka QuEnc v0.51 program całkowicie zignorował wczytany projekt z DVDReMeke`a.
Tak więc pojawiły się napisy końcowe oraz anglojęzyczne menu.

To tyle uwag. Dzisiaj test z CCE CE 2.67.00.23 po drobnych podpowiedziach Adams32 powinno sie udać.
Jeśli wszystko będzie OK to przedstawię wam jutro relacje z boju i moje wrażenia estetyczno-wizualne z porównania obu kodeków.

Test poczyniono na AMD Mobile 2500+@3200+XP ->200x11->2200MHz
Poniżej linki do fotek po działaniu Rebuildera z QuEnc051. Oceńcie sami:

Obrazek 1
Obrazek 2
Obrazek 3
Obrazek 4
Obrazek 5
Obrazek 6
Obrazek 7
Obrazek 8

Mała podpowiedź:
Obrazki zamieszczaj w formacie *jpg:spoko: a nie *bmp:ysz: bo otwarcie obrazka trwa wieki.

Oki - zrobione.
Sorki były na serwerze TPSA - a oni wiadomo...

Jeszcze uwago odnośnie kodeka QuEnc v0.51 - film był kodowany na standarodowych ustawieniach i tylko dla 2 przebiegów.
Panie i Panowie - uważam że trzeba tylko chylić czoła, że powstało coś takiego.

Właśnie ruszyło kodowanie przy pomocy CCE CE 2.67.00.23.
Ustawiłem 4 przebiegi - średnia prędkość 1,79
Efekty i ocena jutro koło 18.00 jak wrócę z roboty.

dodam od siebie ze po uzyciu dvdxcopy express ! kopia wyglada jak orginal !!!

wiec zycze smacznego .

Gratuluję poważnego testu. Jeśli mogę mieć drobne uwagi - czy 4 przebiegi to nie za mało dla tego długiego filmu ? 5-6 to już byłoby lepiej.
Dla "oszczędnych" czas działania QuEnca jest ważny - tylko 214 minut... Chodzi o oszczędnosć prądu oczywiście.
Co do 2 ścieżek audio i menu. Nie bardzo rozumiem na czym polega tu lenistwo. Lenistwo totalne jest wtedy kiedy wkładasz płytę, padasz na kanapę, PLAY, film rusza od razu z angielskim audio i PL napisami. Niestety druga ściezka audio oraz MENU zabierają cenne megabajty, które można przeznaczyć na obrazek...

Pozdrawiam

Jabba

Hej,

Z moich doświadczeń uważam, że CloneDVD nadaje się do 'trashcana' systemowego :) Polecam DVD2One jeśli chodzi o b. szybki transcoding.
IC8 daje wspaniałe rezultaty. Poza tym mam pytanie czy porównywałeś IC8 ze wszystkim i CloneDVD z obciętymi napisami?
Ja robiłem Last Samuraja na IC8 z jedną ścieżką dźwiękową i napisami polskimi. Wyszło super. Żadnych makrobloków na 32 calach.

Pozdrawiam
Krzysiek

Tak jak pisałem wcześniej : film w IC8 był robiony z Menu, angielską i polską wersją językową oraz polskimi napisami. Niestety taka ilość materiału wymusza rezygnację z szybkich transcodeków. Niby wszystko było OK, ale 19 rozdział stał się dla mnie odnośnikiem jakości.

Dzisiaj rano komp ukończył dzieło kodowania za pomocą CCE CE 2.67.00.23 ,
4 przebiegi.

Czas opcji "PREPARE" 5 minuty
Czas opcji "ENCODE" 366 minut. Średnia prędkość kodeka to 1,80-1,90.
Czas opcji "REBUILD" 15 minut.

Już przy 4 przebiegach widać wyraźną przewage CCE nad QuEnc v0.51.
Efekt naprawdę robi wrażenie. Chociaż można by polemizować czy po 4 przebiegach QuEnc`a nie byłoby podobnych rezultatów :idea:

Jako że dzieło :) rodzi się w męce dzisiaj poleci na 7 przebiegach jeszcze i porównam rezultaty. Postaram się cyknąc pare screenów z samych ustawieniami.

Acha jescze prośba o rade.
Jak pisałem film jakościowo wyszedł bardzo ładnie - ale cały efekt wizualny psuje paskudne logo w prawym dolnym rogu filmu. Ktoś wie jak zlikwidować ten artefakt ??

po co tyle zabawy ?
 

DVD shirk i po kłopocie Cały film z około 40 min i 10 min na wypalenie i około 10 na ustalenie tego co ma być Bitrate zmniejszony o 30% (by się zmieściło na 4,7 GB) I ładnie śmiga bez kłopotów

Ja przyznam, że nie bawię się już CCE.
Jeśli trzeba coś szybko przerobić to DVD2One/DVDShrink/ew. IC8 (dłuuużej).
Jeśli jest coś większego to na 2DVD-R (też DVDShrinkiem).
Po tym co zobaczyłem na 'Powrocie Króla' zrobionego IC8 to nie chce mi się czekać całej nocki na wynik CCE. Zresztą zrobiłem go również CCE (4 passes) i ŻADNEJ różnicy nie dostrzegłem na 200% powiększeniu w Photohsopie.

Szkoda mi czasu na CCE, kiedyś mnie to bawiło, ale chyba się starzeję :)

Pozdrówka!

Witam zamieszczam screeny z mojej kopi Samuraja(CCE 5pass) rozdzial 19. Film wyszedl w bardzo ladnej kopii ale nie tak ladnej jak kopia Bizon_PL. wystarczy porownac moje scrreny i jego.

Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
Zdjęcie 4
Zdjęcie 5
Zdjęcie 6
Zdjęcie 7
Zdjęcie 8

Ja juz dosc dawno przerabialem ten film uzywajac InterVideo i jakosc jest naprawde ok POLECAM! Brak zauwazalnych roznic kopia/oryginale oczywiscie kopiowany tylko film sciezka ang. plus napisy :)

nieoficjalnie...hm, drogi Bizonie... Zaprzegnij do pracy Osiołka lub Muła i dość szybko uzyskasz to czego szukasz (pozbycie sie artefaktu).

Jabba

Nie wiem czy zwróciliście uwage na jeden bardzo ISTOTNY szczegół.
Moje screeeny pochodza z 2 krotnego przebiegu kodekiem QuEnc.

Myśle, że screeeny tego nie oddają - ale cały film po 4 krotnym przebiegu CCE wygląda lepiej niż po 2 przebiegach w QuEnc.

Jabba the Hutt -> problem został rozwiązany. THX za podpowiedzi.

Różnice w jakości widać szczególnie w scenach z udziałem mgły w nocy. Artefakty znikneły a jakość niewiele ustępuję orginałowi.
Wszystko to po 4 przebiegach.
W przypadku QuEnc`a można było dostrzec nie tyle artefakty co specyficzną ziarnistość obrazu. Wszystko to było jednakże widoczne na 19" monitorze.
Na telewizorze pewnie bym tego nie dostrzegł.

Zastanawiająca jest także konfiguracja samego Rebuildera którą można zobaczyć tutaj
na uwage zasługuje VBR_Bias=10 i Quality_prec=24 czyli parametry praktycznie odwrotne od początkowych.
Nawiasem mówiąc to przydało by się polskie tłumaczenie tego opisu.

Teraz troszeczke danych:
Wielkość danych wejściowych: 6,84 GB
Wielkośc danych po potraktowaniu programem DVDReMeke: 6,41 GB. (Odpadły angielskie plansze tytułowe, część polskich planszy i 2 rozdziały napisów oraz nastąpiła dezaktywacja niepotrzebnych przycisków)
W samym Rebuilderze materiał z DVDReMek`a został odciążony poprzez usunięcie wszystkich napisów oprócz polskich oraz podziękowano komentarzom reżyserskim.

Wnioski: Przy takiej ilości materiału pod dużym znakiem zapytania staje korzystanie z szybkich transcoderów typu IC8. Chodź szybkie i łatwe - nie zawsze pozwalają uzyskać zadawalający efekt. Dla takich rozwiązań idealny wydaje się właśnie Rebuilder ze swoją prostotą obsługi. Jedynym "progiem zaporowym" staje się czas jego działania (4 przebiegi CCE -> około 6 godzin)
Ale - perfekcja rodzi się w bólach :smutny:

Konkluzja:
Obserwujmy bacznie rozwój w pełni darmowego QuEnc`a. Jest szybki, a przy tego typu zadaniach sprawuję się 100x lepiej od drogich, komercyjnych programów typu IC8 deklasując je daleko z tyłu.

Acha - czy ktoś się orientuje czy możliwe jest zwiększenie ilości przebiegów w kodeku QuEnc w Rebuilderze z standardowych 2 do np.: 5-6 ??
Takie rozwiązanie mogłoby pewnie przynieśc rezultaty podobne do pracy CCE przy tylu samych przebiegach

Ja nadal jestem zwolennikiem DVD2DVDR z CCE 2.50. Plus porady Cobry i Gelo 5. Nie jestem w stanie przekonać się do potrzeby MENU na płycie. Zabiera cenne megabajty. Napisy i Audio można zmienić z pilota odtwarzacza. Co do 2 wersji językowych, ścieżek dźwiękowych. No cóż, czasem PL Audio musi ustąpić (chyba,że jest to Shrek ;) ] w imię jakości filmu i zgodnosci z orginałem. Ale pocieszmy się,że zwykle PL lektor jest fatalny :( . PL dubbing natomiast może być znakomity : wspomniany Shrek, oraz, co pewnie nie wszyscy pamiętają, serial angielski "Ja Klaudiusz" czy pewnie bardziej znany, nadawany na Canal + Star Trek : Voyager. W filmach zwykle wystarcza jednak ENG Audio i PL subtitles. No chyba,ze ktoś ma dzieci i one nie czytają jeszcze sprawnie.

Dodam jeszcze,ze Last Samurai jest chyba pierwszą płytą ,gdzie zainteresował mnie dysk z dodatkami. Naprawdę ciekawe. Zwykle dodatków jest za dużo i trudno znaleźć w nich wartościowe rzeczy (a są nimi niewykorzystane sceny albo alternatywne zakończenia, jak np. w Roninie). Zwykle sa to zachwyty reżysera i aktorów nad filmem.

Jabba