Allegro i Urząd Skarbowy
 

Czy ktoś z Was sprzedawał coś na Allegro?. Jak to wygląda, czy trzeba mieć zarejestrowaną firmę?. Jeśli chciałbym sprzedawać większe ilości to czy Allegro i Urząd Skarbowy mi się nie doczepi.

Nie wiem jak jest przy wiekszej ilości i to na firme, ale ja prywatnie sprzedaje i kupuje na allegro i jest okej.

A zaglądałes do pomocy z allegro?

No wiesz. Patrzysz ze zlej strony. Od strony allegro raczej nikt sie nie przyczepi chyba ze zrobili by akcje. Predzej moze sie ktos przyczepic z drugiej strony. Tzn dlaczego ty jako posrednik nie rozliczyles sie z zakupionego sprzetu ktorego teraz nie masz. Ale to musieliby dojsc do ciebie przez firme z ktorej bierzesz sprzet. Jezeli kupujesz normalnie na rachunek jako szary przechodzien (a nie na fakture gdzie jestes wymieniony z imienia i nazwiska) i sprzedajsz na allegro to raczej sie nikt nie przyczepi (narazie). Jezeli natomiast bylaby faktura wystawiona na ciebie/twoja firme (no kilka faktur, bo jedna to o niczym nie swiadczy) i okazaloby sie ze uplynniles ten sprzet bez sladow fiskalnych to moglbys miec problem.

A propo sprzedawania na Allegro. W jaki sposób i gdzie mozna znaleźć konkretną kwotę, dokonuje się rozliczeń z Allegro? (prowizja, opłata za wystawienie aukcji, itp.). Jestem im już winny kilka groszy i może nawet chciałbym zapłacić :)

Masz w zakładce rachunki w "moje allegro"

A, szukałem tam, ale jakoś nie rzuciło mi się to w oczy, przeglądałem głównie "Płatności Allegro", dzięki :)

A oni nie wysyłają maili z ponagleniem jak się nie płaci? Ja jakoś nigdy nie zwracałem uwagi na to ile im jestem winien, aż pewnego dnia przyszła wiadomość, że mam zapłacić. No to zapłaciłem, było to chyba 15 zł, albo coś koło tego, więc się wykosztowałem ;)

Pracuje w hurtowni , więc tak myślałem żeby troche tym towarem po chandlować. Sądze że nie będe miał z tego powodu żadnych nieprzyjemności .

Po jakimś czasie wysyłają. Pamiętam jak komputer sprzedawałem. Transakcja się przedłużała, a ja cały czas nie miałem 100% pewności, że zakończy się sukcesem (cholera, zapakowałem facetowi komputer tak, żeby nic go nie ruszyło, przed wysyłką jeszcze wszystko sprawdziłem, a tu się okazało, że w trakcie transportu (nie pytajcie dlaczego) bateria na płycie głównej siadła. Niby żaden problem, ale dla kupującego pewną niedogodnością to było, poza tym nie był pewien, czy to rzeczywiście to i miał wątpliwości, czy komputer jest sprawny. Na szczęście wymienił i wszystko było w porządku), więc nie wpłacałem pieniędzy. Dostałem wtedy maila z ponagleniem z Allegro. Ale odpisałem, wyjaśniłem sprawę, to za chwilę dostałem odpowiedź, że przepraszają za ponaglenie i że wszystko jest w porządku. Wtedy naprawdę miło traktowali "klientów" :) Nie wiem, jak jest teraz, ale mam nadzieję, że niewiele się na gorsze zmieniło.

Przesy łają maila. Miałem sytuację że od pewnego czasu miałem do zapłacenia pewną kwote na Allegro (chyba 17zł z groszami) i wyjechałem sobie. Jak wróciłem na mailu miałem 2 wiad ze mam zapłacić a 1 że jeśli wpłata nie dotzre do nich do xx.xx.xxxx dnia to do sądu mnie podadzą. Napisałem im wyjaśnienia i po godzinie dostałem odp. po prostu OK

Ale odbielgliście od tematu. Czy znacie jakiś przypadek kiedy ktoś miał jakiś problem sprzedając coś na Allegro .

Ja osobiście nie i sądzę, że ten obszar działalności póki co (bo na pewno jest to tylko kwestią czasu) w zakresie zainteresowań urzędów skarbowych.