"uśpiony komputer"
 

Tak to nazwałem, chociaż naprawdę trudno mi dokładnie określić problem. Otóż, kiedy zostawię komputer na dłużej (ale nie wiem, ile - powiedzmy, że więcej niż godzinę), to kiedy wracam, czasami nie da się na nim nic zrobić. Niby jest włączony, wszystko chodzi, ale na ekranie monitora nic się nie pojawia. Co może być tego przyczyną?

....może masz hibernacje włączoną po jakimś czasie, wyłączanie monitora czy cuś takiego? Stan wstrzymania?

Czy masz poinstalowane łatki do Windowsów ??
Kiedyś, była na pewno łatka do WinXP, która rozwiązywała problem ze wstrzymaniem, czy hibernacją komputera. Bez tej łatki, w niektórych przypadkach dochodziło do sytuacji, że komputer nie potrafił się właśnie wybudzić.

Prawdopodobnie mam z tym, że to nie wyjaśnia, dlaczego komputera z tego stanu nie można wyprowadzić. Ale w sumie to ta hibernacja nie jest mi do niczego potrzebna i chętnie bym ją wyłączył, tylko ni cholery nie mogłem sobie przypomnieć, gdzie to się robi. Mógłby mi ktoś przypomnieć?


@Proton

Całkiem możliwe, że to o to chodzi, bo łatek żadnych poinstalowanych nie mam. Nawet szczerze mówiąc nie mam SP1, ani SP2. No ale nic, jak będę przeinstalowywał Windowsa to zainstaluję od razu z SP1, a tym czasem po prostu wyłącze tą hibernację, jak tylko przypomnę sobie, gdzie można to zrobić.

W zakładce bodajże wygaszacz ekranu masz zasilanie przycisk a tam zakłądka hibernacja .. i tam odznacz :)

No już powyłączałem, co się dało. Dzięki :)

Co prawda jest to tylko zwalczanie skutków, a nie znalezienie przyczyn problemu, ale póki co wystarczy. Może rzeczywiście jedynym rozwiązaniem jest instalacja różnych aktualizacji, czego szczerze mówiąc, nie chce mi się robić.