Amstaff i inny pies
 

Mam suczkę kundelka i chciałem kupić Amstaffa też suczkę. Co o tym sądzicie czy te psy nadają się do hodowania z innymi rasami, czy nie będzie atakować tego kundelka? Bo z tego, co wiem te psy są dość agresywne.

http://www.agora.neostrada.pl/chwila/Image-22.jpg

jak się kundelek podda to będzie spokój, jak nie to trzeba będzie dół kopać.

ja mam taką sunię i drugą kundlicę.

kundlica się kiedyś postawiła i weterynarz miał co szyć... oczywiście kaukazica nie miała draśnięcia.

moja siostra ma młodego amstaffa i 3-letniego dalmatyńczyka i już ustaliły (prawie) hierarchię - dalmatyńczyk odpuszcza i dzięki temu jest cały.

sprawa do przemyślenia.

Tak jak napisał ed hunter. Psy są zwierzakami stadnymi i jest to kwestia hierarhii która musi byc rozstrzygnięta między psiakami. Tylko widzisz, u Ciebie jeszcze komplikuje sprawę to że chce drugą suczkę. Suki z natury się nie lubią więc ja bym zrezygnował z suki na poczet psa.

Hmm.
Z tym moze byc roznie.Rodzice mieli i maja do tej pory zreszzta mieszanca - taki nieduzy kundelek, ktory ma juz 14 lat(pies).Postanowili wziasc jeszzce jednego psa (suke) rasy rottweiler.I jak do tej pory gora jest ten mieszaniec.Mimo tego, ze rotek ma juz ponad rok i wazy prawie 3x wiecej od tamtego to nic mu nie robi.Jak tamten warknie lub pokaze tylko zeby to rotek jest grzeczny:).Fakt, ze rotek to jeszzce szczeniak.A jak matka pytala sie weterynarza jaka moze byc sytuacja na temat jakiegos konfliktu to on powiedzial, ze nie wiadomo.Moze byc tak, ze mieszaniec bedzie caly czas rzadzil i rotek uzna go za pana stada.czy jak to sie tam nazywa.A moze byc tak, ze po jakims czasie rotek pokaze zabki i mieszaniec juz nie bedzie na niego szczerzyl klow.Bo nie ukrywam, ze rotek jak ruszy to jest z niego istny taran ciezko go utrzymac.Idzie z drzwiami:) tzn. szyba.Jak raz chcial wyjsc z pokoju a go nie wypuscilem to skoczyl mi na drzwi i wybil szybe.Skubaniec.Istny diabel ||. Dodam, ze psy zyja w przyjazni tylko wiadomo czasami jeden jest zazdrosny o cos i wtedy mieszaniec "robi" zabki.Nie wspomne juz jak to sobie zarcie z miski podkradaja;)

Ja miałem kiedyś Pon-a (Polski Owczarek Nizinny) który byl juz u mnie jakieś 8 czy 9 lat i następnie kupilem Rottweilera. Rotek jak go kupiłem to miał 6 miesięcy więc zabawa mu tylko była w głowie. Niestety Pon nie podzielał jego zdania i były lekkie starcia w których górował PON do czasu. Wreszczie nastał dzień w którym Rotek już nie dał sobie w kasze dmuchać i jak zaczeły walczyć to na ostro. Szczęście że byłem w pobliżu i je rozdzieliłem (szczęście dla nich dla mnie mniejsze bo teraz mam sporą bliznę na nodze). Po tym starciu PON pokazywał już tylko kły i warczał ale nie wdawał się w żadne bójki. Gdyby mnie wtedy przy nich nie było to pewnie zostałbym z jednym psem więc musisz na początku trochę je pilnować. Z sukami może nie być tak łatwo.

jak źle wychowasz psa to będzie agresywny. proste
nic samo z siebie się nie dzieje i nie jest z zasady "złe"

dużo w tym prawdy, ale jeszcze sprawa genów.

wiadomo po co została stworzona rasa amstaff.

kaukaz to "pierwotniak" jak ładnie mówi miejscowy weterynarz i żeby nie wiem co to nie będzie łagodnym pieskiem. (ogromny instynkt pilnowania terenu, po wyjściu na ulicę łagodnieje, ale ma strefę około 2-3 metrów, której obcym nie wolno przekraczać - robi się czujna)

wszystkie rasy uznawane za niebezpieczne wymagają bardzo łagodnego wychowania i dużo głaskania. znam ludzi, którzy traktowali kaukaza jak przedmiot - niech się nażre i koniec kontaktów i teraz sami się go boją.

jak sobie wychowasz tak bedzie sie zachowywal