Popsuty dysk...
 

Ostatnio popsuł mi się dysk segste 30GB, da sie uruchomic kompa z podpiętym uszkodzonym dyskiem, ale nie ma do niego dostępu, choć windows go wykrywa w managerze ale nie widać partycji. Jeżeli ktoś może mi w jakikolwiek sposób pomóc, niech się odezwie, najlepiej na gg: 2048238

Dzięki.

A chcesz z niego odzyskac dane czy nie?

niekoniecznie, bardziej mi zależy na dysku

Uruchom jakiś program do partycjowania. Jak go Windows wykrywa to znaczy, że BIOS również czyli zakładam, że elektronika dysku jest całkowicie sprawna. Program PM8 powinien sobie dać z tym rade.

Sciagnij seatool ze strony seagate`a i przejedz go tym programem. Jesli PM8 nie da sobie rady z zalozeniem partycji to bedzie znaczylo ze masz walniety dysk lub w gorszym wypadku (bo pewnie zrobiles to nieswiadomie) masz lock`a na dysku i sciagniecie go bez znajomosci hasla to kosztowna sprawa.

jak uruchamiam pm8, to wyskakuje błąd: Bad partition sector :(

czesc,
po pierwsze jesli widzisz partycje, tzn. widzisz ze sa ale nie mozesz na nie wejsc bo nie masz dostepu i nie pisze ci nic o nich(nie wyswietla Ci nazwy, rozmiarow ani typu),najlepiej nic z nim na razie nie rob, ja mialem juz raz tak, a teraz mam drugi raz, dane mozna odzyskac a poza tym wszystko bedzie z dyskiem ok, ja po tym procesie odzyskiwanie danych zalozylem partycje na nowo i dane wgralem tam spowrotem, najlepiej szykuj dysk na dane i zaczekaj troche, czekam na kolege, gdzies mi wcielo nazwe programu
(pisalem do ciebie na GG)