NortonGhost 2005
 

Witam!
Zainstalowałem wczoraj Norton Ghost 2005 w wersji 9 i mam w zawiasku z tym kilka pytań.
Otóż nie jestem specem od tego softu ani też generalnie od komputera, używałem przez ostanie trzy lata Power Quest Driver Image 2002 i byłem z niego bardzo zadowolony ponieważ nigdy mnie nie zawiódł i były jak dla mnie znacznie prostszy w obsłudze od Norton Ghost 2003, mam tu na myśli że podczas przygotowani obrazu partycji przy pomocy Driver Image musiałem tylko wskazać jakiej partycji obraz chcę wykonać i gdzie ma ona się znaleźć po zakończaniu procesu klonowania, zaś Norton Ghost zadawał mi całą masę pytań, Np. co ma zostać dokładnie sklonowane z danej partycji, potrzebował dodatkowo jakieś numery i ogólnie mnie wkurzał pytaniami na które nie zawsze potrafiłem odpowiedzieć.
Po zainstalowaniu Norton Ghost 9 byłem trochę zaskoczony, ponieważ wszystko wyglądało zupełnie inaczej, a mianowicie wykonałem w ramach testu obraz partycji systemowej na płytę DVD i w związku z tym że nie znam zbyt dobrze angielskiego i tego softu zdecydowałem się
posłużyć kreatorem, przygotowując obraz partycji. Cały proces przygotowania składał się z odpowiedzi na pytanie gdzie ma zostać zapisany obraz tej partycji i jaką partycje chcę klonować, natomiast czas wykonania tego obrazu był jak dla mnie szokująco krótki, bo trwał 18min , przy czym partycja która była klonowana miała 4,2GB zaś mój sprzęt to: 2.00GHz Intel Pentium, win2000Pro, 256MB ram. Moje pytanie to; czy już koś korzystał z tej wersji i mógłby powiedzieć jak wygląda sytuacja w momencie kiedy system pada całkowicie i nie można go uruchomić, czy wówczas wystarczy włożyć taką płytę z kolonem partycji systemowej i uruchomić go właśnie z tej płyty, czy może są potrzebne jeszcze jakieś dyskietki startowe. W ogóle to było by bardzo fajnie jak by ktoś znający dobrze ten soft napisał jakiś wyczerpujący artykuł na temat jego nowej wersji, ponieważ z tego co zauważyłem zmiany w nowej wersji są dość duże w stosunku do wersji 2003. Chciałby z góry uprzedzić wszystkich odsyłaczy do istniejących już postów, że przeczytałem bardzo dokładnie artykuł na CDRinfo na temat robienia obrazu przy pomocy Norton Ghost 2003 i też na innych stronach. Niestety
jak dla mnie informacje w nim zawarte nie bardzo mi pomogły przy obsłudze wersji 2005.
Chciałbym jeszcze wszystkim zainteresowanym powiedzieć że mogę podać link skodą można ściągnąć pełną wersje Norton Ghost 2005 (to nie jest żadna sieć P2P tylko normalny FTP). Nie wiem tylko czy mogę to zrobić oficjalnie na stronie CDRInfo czy ewentualnie na e-maila. Wersja ta jest niestety po angielsku.
Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam wszystkich fanów CDRinfo.

Znalazłem coś takiego:
http://ghost.radified.com/norton_ghost_90.htm
Niestety jest po angielsku, jak tylko coś znajdę po polsku to zapodam.

osobiscie polecam korzystac z ghosta 8,2 ktory jest na plytce hiren's boot cd 7,6

ale z tego co opisales wyglada ze zrobiles wszystko dobrze ! ta plytka powinna byc bootowalna , latwo to sprawdzic uruchamiajac computer z ta plyka w napedzie,oczywiscie w biosie musisz miec ustawione 1szy booot z cd-rom 2 hdd.
A roznica miedzy 8 a 9 jest taka ze 9 trzeba miec cala zainstalowana na hdd zeby robic obrazy partycj, przy 8 wystarczy uruchomic z cd-romu ghosta i juz robimy obrazy.

http://www.acronis.com/homecomputing...cts/trueimage/ - Acronis True Image 9.0 i do Ghosta nie wrocisz.

Potwierdzam, miałem doczynienia zarówno z Norton Ghost-em jak i Drive Image 2002, żaden się nie umywa.

Ale pod jakim względem?
Mnie interesują w malejącej kolejności:
1. Dokładność odwzorowania partycji,
2. Kompresja,
3. Szybkośc.

ad1. hmmm a o co chodzi dokladnie?
ad2. kompresja lepsza o wiele
ad3. 5min na odtworzenie 6GB partycji mowi chyba samo za siebie? (6gb - caly system +update + stery + office + photoshop + inny soft)

Też używałem Ghosta 9 , ale jak skosztowałem Acronisa tak Ghost poszedł w odstawkę.

Chodzi o to, że mój znajomy używał Norton Ghost 9.0, który oparty jest na True Image i jak twierdzi, miał problem z prawidłowym odtworzeniem partycji. Z Ghostem 8.2 i starszymi podobno takie historie się zdarzały znacznie rzadziej.
Osobiście do tej pory używałem tylko Ducha w tych wersjach i nie miałem problemów (2 tyg. temu zrobiłem też kopię wersją 9.0, ale jeszcze z niej nie korzystałem), choć chyba ze 3-5 razy w ciągu 10 lat miałem problem ze źle skompresowanymi archiwami zwykłych pakerów, gdzie o uszkodzeniu nośnika nie mogło być mowy.