Plamki na Dateksach
 

Jakiś czas temu zauważyłem, że większość moich płyt Datex ma od spodu, w pobliżu krawędzi płyty, maleńkie jasne plamki (wielkości główki od szpilki). Wygląda to jak mikroskopijne ubytki w warstwie barwnika. Patrząc na płytę od strony nadruku nic nie widać, nie są to żadne odpryski.

Przetestowałem kilka już nagranych płyt - nie ma problemów z odczytem.

Zwykle nagrywam na TDK, ale ostatnio trafiło mi się gratis sporo płytek Datex i trochę szkoda mi z tej okazji nie skorzystać.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z takimi Dateksami ze "skazą"? Czy to u nich normalne? Dodam, że płytki pochodzą z Rossmanna :)

No wiesz może mają pryszczyce :D :D :D

Powiem tak, im tańszy nośnik tym więcej problemów!!

Witam !
Po pierwsze - kiedyś rozpocząłem już dyskusję w trochę podobnym temacie - plamek na płytach z czasopism w kopertach foliowych - możesz przeglądnąć:

http://forum.cdrinfo.pl/showthread.php?t=49037

A w kwestii Datex'ów - kiedyś na początku też dość dużo na nich nagrywałem - i nadal coś czasem nagram, bo mi jeszcze parę zostało. Co prawda, jeszcze nie zauważyłem takich niepokojących plamek jak kolega, aczkolwiek, jak już kiedyś wspominałem wg. mnie Datex'y mają krótką trwałość - np. na dwuletnich płytkach ilość błędów C1/C2 jest już bardzo bardzo duża.
Jak będę miał chwilę to sprawdzę kilka moich płytek tej firmy.
Może na takie zjawisko mieć wpływ np. ciepło, aczkolwiek jakość nośnika jest chyba najważniejsza - to po prostu niezbyt dobre płytki.

Pozdrawiam

ro29

Pisząc dokładniej to nie są plamki, a raczej "dziurki", takie malutkie luki w warstwie barwnika (jak przypuszczam). Łatwo je zauważyć, bo są jaśniejsze, srebrzystego koloru. Wygląda mi to na niechlujstwo producenta.

Co ciekawe: mam kilka takich płytek zapełnionych w całości, a podczas odczytu nie występują żadne błędy (sprawdzałem też programami do testowania CD). Podczas wypalania nagrywarka także nie zgłaszała błędów. Niby dobrze, ale...

Witam !
Teraz mi się przypomniało, że właśnie takie coś zauważyłem kiedyś na jednej (czy nawet dwóch ?) płytach i to Verbatim ! - z tym, że płyta czytała się też dobrze. To może błędy przy produkcji ?
A czytać się może dobrze, jest bowiem korekcja błędów itd.

ro29

skoro podczas odczytu nie ma problemu wiec wszystko ok.z tymi płytkami.

Problem zdarzył się tylko raz - podczas weryfikacji zapisanych danych w Nero pojawił się komunikat, że ten obszar płyty jest nieczytelny. Dlatego teraz takie płytki sprawdzam od razu po wypaleniu.

Ja bym nie lekceważył tego problemu. To jest początek końca takiej płytki. Warto dołożyć i mieć pewność.

Plytki sa warte tyle ile kosztuja, nic nowego. Nagrywajac na czyms takim z gory trzeba sie liczyc ze trwale toto nie bedzie. Nadaja sie do danych na krotka mete typu gierka czy filmik ktore po miesiacu sie znudza i albo sie wywala albo daje komus.

Sprawdzanie czytelnosci takiej plyty zaraz po wypaleniu ma sie nijak do jej czytelnosci po czasie lub chociazby na innym napedzie. Jesli masz jakies wazne dane na niej to czym predzej je zabezpiecz tzn przegraj.

Witam !
Wszystko prawda, tylko ja chyba takie coś spotkałem u siebie na markowych Verbatimach ?? Jak jutro będę miał chwilę to poszukam, teraz mi się już nie chce, bo zajęty jestem :piwo: ;)

Pozdrawiam :) :) :)

ro29

Jesli cos takiego spotyka cie na verbatimach to juz jest przykre. Jest jednak mozliwe, gdyz byly verbatimy data life (zwykle, bez plus) produkowane przez bodajze Moser Baer India i byl to totalny szajs.
Przypuszczam a raczej mam nadzieje ze masz wlasnie cos takiego, bo jeszcze nie slyszalem zeby ktos mial klopoty z verbatimami od Mitsibishi albo Tayo Yuden.

Tez to mam, ale nie przeszkadza w poprawnym odczytywaniu danych i zapisie.

Tez to mam, ale nie przeszkadza to w odczycie danych, ani w zapisie.

a moje METAL AZO dostaly kropek czarnych [3 na XX plyt] - jakby mucha nasrala i sa o kant dupy potluc. Jakos nigdy nie wierzylem w 100 trwalosc.

ja kiedyś chciałem sobie kupiś większą ilość Datex'ów, ale kobieta sprzedająca w sklepie powiedziała że ludzia się skarżą, bo te płytki im pękają !! Więc już zrezygnowałem z nich na zawsze.