dzisiaj gdzies okolo 5 rano obudzily mnie dwa mocne chuki, po angielsku zwie sie to Sonic Boom. Jest to odglos wachadlowca lecacego szybciej niz szybkosc dzwieku. Juz kiedys taki slyszalem gdy poprzednio ladaowal na pustyni wachadlowiec. Ale dzisiaj rano niespodziewalem sie tego bo caly czas chcieli nim wyladowac na wschodzie.
Milo bylo sie jednak obudzic do tych chukow i sekunde pozniej wlaczyc TV by zobaczyc ze prom bezpiecznie wyladowal. Edwards Air Force, baza lotnicza gdzie ladowal prom, znajduje sie godzine odemnie.
Ciekawostka jest rowniez to ze po katastrofie Columbii zmienili plan lotu promu nad Los Angeles. Wszystko po to by uniknac ewentualnych spadajacych czesci na domy.
Bylo to juz 50te ladowanie wachadlowca w Kaliforni, czyli prawie polowe wszystkich lotow sie tutaj skonczylo a bylo juz ich 111. Koszt przewiezienia promu na dachu przerobionego Boeinga 747 z powrotem na wschod to $1 million dolarow.
|