Alcohol 120, a "naprawa"WinXP
 

Być może to ja coś nie tak robię, ale myślę, że jednak nie.
Chodzi mi o to, że po zainstalowaniu Alcohola, stworzeniu wirtualnych napędów nie mogę "naprawić" XP. Przed naprawą odinstalowałem wszystkie wirtualne napędy, w menedżerze urządzeń odinstalowałem D347PRT Controller. System niby na nowo się zainstalował po tej naprawie, ale nawet się nie odpalił tylko jeszcze na ekranie biosu napisał, że nie może załadować sterowników SCSI. Pozostał mi jedynie format, po nim wszystko poszło OK, bo musiało. Jeśli ktoś zna odpowiedź i powie co robiłem nie tak - będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.

Nic z tego nie rozumiem.
Po co po zainstalowaniu alcohola chcesz 'naprawiac XP'? Co wlasciwie sie dzieje?

Popieram przedmowce.
Idea naprawiania windowsa, po instalacji virtuali, jest mi ideologicznie obca.

No chyba, ze Alcohol sie nie zainstalowal prawidlowo, wtedy nalezy wyczyscic rejestry i sprobowac ponownie.

Moze dlatego nie dziala, ze ten Alcohol do windy nie dziala w ten sam sposob co ten alkohol o ktorym ty myslisz :D

odp. na Twój post
 

Ja nie od razu chcę "naprawiać" system, ale mijało nawet kilka miesięcy, wtedy zaczynał "kuleć" i z tąd pomysł naprawy. Co do pracy Alcohola to nie miałem zastrzeżeń, miałem je do pracy samego XP.

nie rób sobie jaj - pytałem poważnie
 

Ani przez chwilę nie myślałem o tym 40% alcoholu :piwo:

a to źle, Możesz za to dostać bana :banan: w pewnych kręgach. :niepow:

...albo czerwonego gluta.:)

albo zostać pominiętym przy rozlewaniu co jest banem, glutem i wszystkim na raz.... :\

:P