[*] Komik Richard Pryor nie żyje [*]
 

Niestety kolejny aktor odchodzi z tego swiata :(

http://gfx.filmweb.pl/p/45814/po.119292.jpg

W wieku 65 lat na atak serca zmarł popularny komik Richard Pryor, gwiazda takich przebojów jak "Miliony Brewstera", "Czyste szaleństwo", czy "Nic nie widziałem, nic nie słyszałem". W latach 80. był jednym z najlepiej zarabiających aktorów na świecie. Za pięcioletni kontrakt podpisany w 1983 roku ze studiem Columbia Pictures otrzymał zawrotną jak na owe czasy sumę 40 milionów dolarów.

Karierę rozpoczynał jako komik estradowy. W swoich monologach komentował i wyśmiewał otaczającą go rzeczywistość krytykując między innymi przejawy rasizmu. Jego występy nie pozostały bez wpływu na wiele współczesnych gwiazd komedii. Do inspiracji twórczością Pryora przyznają się m.in.: Eddie Murphy, Arsenio Hall, Damon Wayans i Robin Williams.

W 1986 roku lekarze stwierdzili, iż komik cierpi na Stwardnienie Rozsiane. Jeszcze przez kilka lat kontynuował aktywnie karierę filmową aż do momentu, kiedy choroba przykuła go do wózka inwalidzkiego. W 1995 roku w jednym z odcinków serialu "Szpital Dobrej Nadziei" wcielił się w postać pacjenta cierpiącego na Stwardnienie Rozsiane. Kreacja ta przyniosła mu nominację do nagrody Emmy.

Ostatnią rolę Richard Pryor zagrał w 1997 roku w filmie Davida Lyncha "Zagubiona autostrada".

źródłó: filmweb.pl

:( :( :( :(
[*]

[']

:([*]

['] :'(

"Spieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą ..."

[i]

ro29

Kojarze go wlasnie u Lyncha - dobra rola. Lacze sie w smutku...

[*] :(
Pamietam go z filmu "Nic nie widziałem, nic nie słyszałem"...
Jeden z ulubionych filmow...
:(

genialny komik[*]

[*] [`]

[*]...

[']

W łaśnie to chciałem napisać :smutny:

Lubiłem tego aktora, szkoda .

[i]

nikt nie wspomniał o jednym...
On to zrobił na własne życzenie, brał niesamowite ilości koksu, sam się przyznał że zesłał na siebie śmierć przez pieniądze. Przestrzegał młodych gwiazdorów przed pieniędzmi i wolnym czasem przez co masz głupie pomysły, mówił to w wywiadzie bedac juz ciezko schorowany, ledwo gadał. Tak to jest jak masz kasę i palma odbija. Dobrze, że miał tego świadomość.
Gośc brał tyle koksu, że mu uszami wylatywał.
Super aktor był i respekta do niego zawsze miałem.

[*]...

[*] szkoda...