jak sprawdzić, czy dane są bezpieczne?
 

Witam!!!

Czy sam fakt, że weryfikacja przebiegła pomyślnie, jest wyznacznikiem tego, że moje dane są bezpieczne? Nagrywam na dobrych płytach (Verbatim, TDK) - do tego czasu głownie minusach, ale ktoś mi ostatnio powiedział, że plusy są pewniejsze... Mam SOHW 812S, co o tym myślicie?
Ale do rzeczy... W Nero info tool są jakieś testy, które z nich pozwolą mi upewnić się co co jakości zapisu? Zwykły skan disc wystarczy, jeśli wszystkie sektory są zielone? ;) Jak interpretować wyniki "Disc Quality"?

Nie, choc kazdy zapewne zrozumie "pewnosc" na swoj indywidualny sposob. Zreszta to chyba nawet pytanie filozoficzne, czy mozemy byc pewni czegokolwiek.

Mysle, ze to na tyle duze uproszczenie, ze nie mozna uznac tego za prawde. Plusy technologicznie sa troche lepsze od minusow. Tzn chodzi o to ze system adresowania jest troche bardziej zaawansowany, ale jezeli chodzi o "pewnosc" to raczej porownywalbym poszczegolne nosniki (przez nosnik rozumiem encje: rodzaj, predkosc, marka, producent) w zestawieniu z poszczegolnymi nagrywarkami.

Dosc luzno. Mowiac opisowo, jest to przetestowanie samochodu przed odpalenie silnika i sprawdzenie czy jedzie do przodu.

Chodzi mi o to, co zrobić, żeby dane z moich płyt nie zaczęły pewnego dnia masowo znikać z nośników. Wiem, że nie można być niczego pewnym, ale czy nagrywanie na markowych nośnikach, z niewielką prędkością, zwykle 2x minimalizuje to ryzyko? Jeśli tak, to w jakim stopniu?

Chodzi mi o to, że ktoś jakiś czas temu powiedział mi, że:
a) plusy mają lepszy system koreksji błedów
b) moja nagrywarka (SOHW 812S) lepiej sobie z nimi radzi.
Nagrywam zwykle na Verbatimach Advenced AZO, ostatnio też TDK, z małymi prędkościasmi (2x), dotychczas głownie minusy, ale teraz chyba przerzucę się na plusy. CO o tym myslicie? Dobre zestawienie?

Obawiam się, że kiedyś taki dzień nadejdzie - płyty nie są wieczne.

Wies, ale "kiedyś" to pojęcie względne...
Przecież są ludzie, którzy mają bogatą płytotekę z początków ery CD i wszystko się nadal czyta, niektórzy producenci ponoć dawali gwarancję na kilkadziesiąt lat. W każdym razie płyta DVD wydaje się być trwalszym nośnikiem niż np. kaseta VHS czy ogólnie większość magnetycznych, o ile właściwie traktowana.
Mam nadzieję, że dane nagrane na dobrych nośnikach przetrwają o wiele dłuzej niż kilka lat i pewnego dnia będę mógł to przerzucić na jakiś wynaleziony w przyszłości pewniejszy nośnik. BTW nic nie jest wieczne. ;)
BTW2 czytałem kiedyś wypowiedź gościa, który po 20 latach postanowił odpalić swoje gierki z małego Atari nagrane na na dyskietkach 5.25" i co... Działały! Płyta DVD ma chyba jednak większą trwałość...
Miałem na myśli to, czy płyta bez porysowań, trzymana w dobrych warunkach (BOX) jest bezpiecznym nośnikiem danych, zakładając że jest to wyrób markowy (Verbatim, TDK)?
Aha, czy firmowe nośniki sprzedawane w cake'u (np po 10 sztuk) to takie same jak wersje BOXowe? Mówię o firmowych...

Moje Verbatimki cd-r nagrane 6 lat temu działają :taktak:
Wczoraj sprawdzałem.