przeinstalowalem system i cos jest nie tak ...
 

a wiec tak:
win98se
Teac x16
128MB
Nero 5572

po przeinstalowaniu skopiowalem pare plytek audio pod nero i wszystko w porzo. Teraz chcialem nagrac kika swoich plikow i *** ...

oto jakie bledy wypisuje nero:

[SCSI/ATAPI command timeout error]
[SCSI/IDE error]
[Could not perform end track]
[Invalid writestate]

Zainstalowalem nowe ASPI adapteca (chyba to sa 4.6) i nic sie nie zmienilo. Plytek nawet nie rusza - wciaz sa czyste i nadaja sie do nagrywania.

Oczywiscie przed reinstalka chodzilo wszystko jak burza ...

Macie pomysł co jest nie tak, albo o co zapomnialem zainstalowac ?

Aha - clonem tez bez problemu da sie kopiowac plytki ...

qrcze nic? teraz naprawde sie martwie ...

pomyślałem, że może masz trefnego seriala do Nero, spróbuj zmienić.

serialem sie nie przejmuje, bo dostalem nero z nagrywarka ...
to nie to ...

Zauwazylem jeszcze ze bufor nagrywarki wcale sie nie zapelnia. Przez ulamek sekundy jest "0%" a zaraz potem pole robi sie szare, potem 3 minutki czekania i "nagrywanienie powiodlo sie" - plytka czysta, nawet nie tknieta ...

Juz pozmienialem chyba wszystko co tylko: aaspi do nero, nowe adapteca 4.7, drivery IDE do plyty ...

Moze sie po prostu uszkodzila? nie za bardzo wiem jak to sie moglo wprawdzie stac, ale ...

Dzwonic do serwisu? mam na szczescie gwarnacje jeszcze

Juz mam ;D
Przeinstalowałem system jeszcze raz od nowa i teraz wszystko chodzi jak trzeba

Dziwny system ten windows ... ale to pewnie i tak wiecie

Dlaczego przeinstalowujesz (może często?) system?
Zrób sobie dokładną instalkę ze wszystkimi "komponentami" itd., na zdefragmentowanym dysku a potem wykorzystaj Ghosta i zrób sobie obraz partycji systemowej (no i dyskietkę ghosta startową jak nie masz).
A potem hulaj dusza - możesz instalować różne rzeczy, a jak Ci się rejestry rozejdą po instalacjach, deinstalacjach itp to w kilka minut przywrócisz czysty użyteczny system.
Pozdro

wlasnie teraz tak chcialem zrobic i miec spokoj gdyby sie cos znowu popieprzylo, ale chcialem od nowa wszystko zrobic, bo juz mi sie smietnik uzbieral ...

Jak wszystko poinstaluje (i bedzie dzialalo ;D ) to zaraz sie zabieram za Ghosta. Jeszcze tylko poczytam troche co i jak z tym Ghostem bo nie uzywalem jeszcze, ale w determinacji roznych rzeczy mozna sie nauczyc ;D

Dzieki

Im coś jest prostrze tym lepiej,przynajmnniej sprawdza się to w nero.Nowe,"ulepszone wersje" może i są za***iste,ale do póki działaja...Sam miałem mniejwięcej taki problem i rozwiązaniem okazazał się inny program.