Wniosek o upadłość PZU..
 

Przyznam, że ciekawy pomysł i mam nadzieję, że sprawa będzie miała ciąg dalszy:

http://biznes.interia.pl/news?inf=724189

"Najpierw PZU odmówił wypłaty odszkodowania. W uzasadnieniu napisali, że osoba w śpiączce, "nie czuje krzywd, które ją spotkały"
:wow: :bicz:

to oznacza ze mozna pojsc i rozstrzalac wiekszosc zarzadu PZU. Bowiem w ich rozumieniu, skoro martwy zarzad nie bedzie mogl czuc krzywd, bedzie to oznaczac ze absolutnie nic sie nie stalo. Nie beda sie nalezec zadne odszkodowania, nikt nikogo nie pozwie, nikt nie bedzie sie mscil. Krzywdy po prostu nie bedzie :D
:sciana:

najgorsze jest to, ze winna za to jest jednosta lokalna a nie cale pzu a uwaga skupi sie na nich jako calej firmie

dość radykalne rozwiązanie :D

ja bym im zmniejszył dochody do minimum socjalnego - przecież pieniądze szczęścia nie dają ^_^

Zarząd firmy musi dbać o dobre firmy jako całości między innymi poprzez zatrudnianie kompetentnych pracowników. Jeżeli tego nie robi, w przypadkach takich, jak ten, traci cała firma. Podstawowe zasady prowadzenia działalności, ich nieznajomość bądź nieprzestrzeganie niosą za sobą konsekwencje.

instrukcje zawsze ida z gory....

gdyby wszystkie wnioski byly rozpatrywane przez gore to prezesi musiliby byc robotami

zgodze sie, ze zatrudnianie osob ponosi wine firma
ale gora pewnie sie dowiedziala o tym dzis z gazet co jest normalne dla naszego chorego kraju

zarzad takimi bzdurami nie zajmuje sie :)

Taka 'bzdura' w trochę bardziej rozwiniętym kraju mogłaby spowodować znaczący spadek wiarygodności firmy, a tym samym jej pozycję na rynku. Rzeczy, na które pracuje się latami mogą po prostu zostać w kilka dni zaprzepaszczone..

W Polsce raczej to nie grozi, a właściwie na pewno, ale mimo to nie można tak do końca nie zwracać na takie rzeczy uwagi..