Sposób na bezrobocie
 

Moja bratowa pracująca w urzędzie pracy powiedziała mi niedawno jakie są plany nowej władzy na zlikwidowanie bezrobocia..
Mianowicie, ponoć są zamiary aby bezrobotnym, którzy stracili prawo do zasiłku zabrać ubezpieczenie zdrowotne. to ma doprowadzić do tego, aby ludzie przestali się zgłaszać do urzędów pracy i "odhaczać się", bo nie będzie już powodu.. tym samym liczba zarejestrowanych bezrobotnych gwałtownie spadnie... Jeśli to prawda, to najwyższy czas poważnie rozważyć ofertę wyjazdu.. :ysz:

to nie jest z***322;y pomys***322;, bezrobocie spadnie w statystykach i wszyscy (prawie) zadowoleni :)

Trochę mi to przypomina pomysł jak pozbyć się bezdomnych i głodnych.

A to jeszcze ktoś w tym kraju rozważa możliwość wyjazdu? Myślałem, że wszyscy myślą już tylko nad krajem docelowym.. :>

no właśnie ja dosyć długo się nad tym zastanawiałem i zawsze twierdziłem, że jeszcze nie jest tak źle, by wyjeżdżać... taki ze mnie patriota-idiota.. tyle, że ostatnie wydarzenia coraz bardziej mnie przekonują do wyjazdu.. mój kolega ostatnio o mało w depresję nie popadł, jak zdał sobie sprawę, że więcej ma znajomych w Irlandii i Anglii niż w Polsce.. :ysz:
przykre to wszystko :(

heh.. jakbym tak spróbował zebrać ludzi z liceum, to pewnie też by się podobnie okazało..

Faktycznie przykre to, ale czy do końca pozbawione sensu?? Od razu uprzedzam, że PiS'u nienawidzę, a PO nie lubię.
Przecież jest to namiastka systemu amerykańskiego. Płacisz ubezpieczenie, masz opiekę zdrowotną, jeśli nie... lepiej nie choruj.
Jednakże u nas zaczyna się tworzyć dziwny system państwa opiekuńczo-"coś tam", gdzie niby mamy "solidarne" państwo... tylko że dla części społeczeństwa, zaś reszta ma kapitalizm z lat rewolucji przemysłowej.
Osobiście jestem zwolennikiem systemu amerykańskiego, który wydaje się jednak być przejrzysty, sprawiedliwy i nikomu nie pozostawia złudzeń. Nikt do nikogo nie ma pretensji, jak to ma u nas. Płacisz = masz, nie płacisz = niczego nie oczekuj.

to faktycznie kolega nie ma wiekszych powodow do DEPRESJI :D

po części masz rację, ale zauważ jaka jest stopa życiowa w USA a jaka w Polsce.. Porównaj sobie poziom bezrobocia i biedy.. myślę, że zestawianie tych dwóch krajów jest zupełnie nie na miejscu.. tam ludzi nieubezpieczonych jest garstka, a u nas gdyby się zdecydowano na ten krok oznaczałoby to dla wielu ludzi śmierć..

Zechciej tylko zauważyć, że bogactwa to oni się dorobili dzięki liberalnemu podejściu do gospodarki i dzięki temu, że każdy pracuje na siebie.
Dzięki temu że nie pracuje się na rzeszę bezrobotnych, na opiekę zdrowotną której de facto nie ma i na inne pomysły typu "becikowe" mają to, co mają. Każdy tam jest Panem swego losu, na dobre każdemu to wychodzi i nikt nie narzeka. Stopa bezrobocia i życiowa mówią chyba sama za siebie?

to popytaj ile osob ma prywatne ubezpiecznie zdrowotne.

Juz wczesniej zaczeli ........

Jesli w rodzinie jest jedna osoba (maz,zona)pracujaca on przejmuje obowiazki ....

podbijanie ksiazeczki zdrowia..........( wszyscy sa na rodzinnej ksiazeczce zdrowia)

Wiec nie bylo powodow "odhaczać się"

No ale jesli oboje nie pracuja :( wiec jak im zbiora zdrowotne to kto bedzie ich ........

wszystko pięknie, tylko zważ na to, że tam wprowadzano wszystko stopniowo i na krok z ubezpieczeniem zdrowotnym zdecydowano się wówczas gdy poziom biedy na to pozwalał, a skutki negatywne odczuli przede wszystkim imigranci pracujący na czarno.. u nas w tej chwili to jest nie możliwe i mogłoby zwiększyć i tak ogromną emigrację z naszego kraju..
ja też uważam "becikowe", "seniorale" (Bóg wie co jeszcze wymyślą) za totalną klapę.. znacznie lepiej by było zająć się aktywizacją zawodową i postarać się by w Polakach rozbudzić tego ducha przedsiębiorczości, a wtedy podejście do gospodarki automatycznie by się zmieniło..

Duch przedsi***281;biorczo***347;ci jest dostatecznie rozbudzony moim zdaniem, jednak bariery stwarzane przez koszty (zatrudnienia przede wszystkim, skoro o bezrobociu) i skomplikowane procedury prawne (domena UE, kt***243;ra jest zakorkowana wr***281;cz przepisami) s***261; ***347;wietnym hamulcem tego wszystkiego. Obecnie obowi***261;zuj***261;ce prawo w Polsce por***243;wna***322;bym do Windowsa z wirusami i w***322;amaniami itp. - im wi***281;cej przepis***243;w tym lepsze okazje dla tych, kt***243;rzy potrafi***261; je obej***347;***263; (a jak si***281; obczai dziure w systemie to si***281; "***322;atk***281;" wypuszcza... i to nie koniecznie od razu - ka***380;dy ma prawo wykorzysta***263; prawo)
Co do tematu i podej***347;cia do bezrobotnych, to nie nazwa***322;bym tego wprowadzaniem liberalnego rynku pracy, poniewa***380; rynek tworz***261; dwie si***322;y - poda***380;y i popytu. A w warunkach, gdzie mamy bezrobocie taki zabieg niczego nie wnosi, wr***281;cz przeciwnie (to w***322;asnie takie zabiegi powoduj***261; prac***281; na czarno, bez umowy i p***243;***378;niejsze problemy z "bezwzgl***281;dnymi" pracodawcami. W USA mo***380;na sobie na to pozwoli***263; poniewa***380; problemem jest bezrobocie naturalne - ludzie braliby zasi***322;ek , ale nie szukali pracy (bo i tak nie wszyscy szukaj***261;).
A na przyk***322;ad taki A. Lepper obiecuje podniesienie p***322;ac minimalnych - wszyscy si***281; ciesz***261; (i z ch***281;ci***261; g***322;osuj***261;) opr***243;cz ekonomist***243;w (smutas***243;w) oraz tych co o ekonomii i prawach rynku co***347; wiedz***261;, bo oznacza to mniej wi***281;cej tyle co: "zwi***281;kszymy bezrobocie, ale ci co b***281;d***261; mieli prac***281; b***281;d***261; zarabiali wi***281;cej (reszta mo***380;e si***281; na czarno za***322;apie)" - jeste***347;my niestety za s***322;abo wykszta***322;conym (tudzie***380; nie "przywykni***281;tym" do gospodarki wolnorynkowej) narodem, ***380;eby stawi***263; czo***322;o populistom. Smutne.

Powiem jedno jak widz***281; ile co miesi***261;c idzie na ZUS i podatek z mojej wyp***322;aty to mnie krew zalewa. Gdyby jeszcze by***322;o wida***263;, ***380;e co***347; si***281; robi za te pieni***261;dze dobrego to by***322;o by ok, a tak to szkoda m***243;wi***263;. Ludzie chcieli kiep***243;w z RM to teraz maj***261; za swoje, tam te***380; o. dyro szasta kas***261; na prawo i lewo b***322;ogos***322;awi***261;c swe g***322;upie owieczki i modl***261;c si***281; o wi***281;ksz***261; danine na jego skromne ***380;ycie. Maj***261;c taki przyk***322;ad pos***322;owie wyrabiaj***261; to samo, a n***243;***380; widelec nie za***322;api***261; si***281; na kolejn***261; kadencje, kradn***261; co mog***261; i nie interesuje ich los kraju i tego kto b***281;dzie za par***281; lat pracowa***322; na nich jak p***243;jd***261; na emeryture.