Totalny off-topic
 

Poniższy tekst powstał pod wpływem lektury tu: http://www.internetstandard.pl/badania/

Witajcie,

Piszę tu sam bardzo ciekawy Waszej reakcji na moje odczucia. Uważam cdrinfo.pl za jeden z najpoważniej prowadzonych "branżowych" (nie o mydle i powidle) portali w Polsce. Trafiłem nań po raz pierwszy n-lat temu, gdy błędnie wpisałem .com innego wówczas młodego dotcoma o CDROMach. Nie chodzi tylko o aktualność informacji bo jest dla mnie oczywistym że portale często prowadzone przez pracowników IT, MIT (inne campy też tu chwalę:), czy też niezależne grupy badawcze będą miały newsy jako pierwsze. My jesteśmy "skazani" na opóźnienie w podawaniu tych informacji, choć niedawno np. o niebieskim laserze to świat miał szanse od nas kopiować. Szkoda że tej szansy nie potrafiliśmy wykorzystać. Cóż, ekonomia.
Inspiracją dla mnie były opinie o cookies ("ciasteczkach", co uważam za niezbyt trafne tłumaczenie) z portalu, hmm... powiedzmy, popularnego (po co urażać ludzi?), polskiego odpowiednika "dolnej półki" sieci zdnet.com. Teza jakoby "starzy internauci byli uprzedzeni" zdaje mi się być wątpliwa i dla mnie krzywdząca. Niewielu z Was chyba MIERZY objętość ściąganych stron z ads-ami i innymi dodatkami oraz bez nich i porównuje. Ja czynię to od lat często, dysponując kilkoma metodami ponad 90%-towego filtrowania tego co wprost z treścią strony związku nie ma, czyli reklamy. Dostrzegam ten stale rosnący "wspólczynnik" (polscy rekordziści to portale codziennych gazet) objętości ads-ów do treści przy STAŁYCH od bardzo wielu lat opłatach pobieranych od polskich internautów co jest światowym curiosum bowiem ceny średnie dostępu spadły, głównie wskutek konkurencji, nowych technologii: satelity, modemy kablowe itd. ponad dwudziestokrotnie. W Polsce jedyna zmiana to 80zł abonament na dial-up, możemy wtedy rezygnując z telefonu "surfować" 5kB/s przez 24 godziny na dobę. Pozostałe ceny TP są identyczne, niezmienne od lat, poza nowymi także drogimi usługami.
Czyli za adwertisement płacimy (my) coraz więcej. Co otrzymujemy w zamian? poza np. fragmentami artykułów (GW) lub numerem SMS (nie kazdy w Polsce posiada) co praktykuje ekipa pewnego pisma IT ("płatne od czytania" z wyjątkiem prenumeratorów - dla mnie to bez sensu gdy przeczytałbym pismo, po co miałbym to samo oglądać... w internecie?).
Zdania (źródło http://www.internetstandard.pl/news/94207.html): "Cookie to mały plik zapisywany automatycznie na twardym dysku użytkownika. W czasie każdego połączenia ze stroną, użytkownik wysyła pełną kolekcję ciastek pasujących dla odwiedzanej domeny, przy czym cookie jest plikiem jedynie po stronie klienta" uważam za ŚWIADOMĄ manipulację, kłamstwo oraz półprawdę (kto wie - znajdzie) w tych zaledwie dwóch zdaniach. Rekord.
Osobiście żadnych cookies (oraz adsów - jeśli ich nie chcę) na swój dysk nie wpuszczam i nie wyobrażam sobie niczego co zdołałoby moje postępowanie, oparte jedynie na logicznej kalkulacji zmienić. O ile wiem, takich matuzalemów jak ja jest w internecie kilkadziesiat tysięcy. "Widzimy się" stale. Bez "sieci" marniejemy, starzejemy się w przyśpieszonym tempie, licząc te dni dzielace nas od "bycia online". Specyficzny stan. Internauta.
Nie wadzi mi w sieci "pizza on-line" choć w życiu nie odmówiłbym sobie radości pójścia na takową "zwyczajnie" (piechotą), nie przeszkadzają mi też rosnące jak grzyby po deszczu e-interesy - z jednym zastrzeżeniem: nie moga być one natrętne, narzucać się tym, którzy ich nie chcą, tym którzy inaczej niż oni widzą Internet.
Zapłaciliśmy za takie prawo.
Dla mnie np. język XML już na zawsze pozostanie jedynie formą skryptu ułatwiajacą m.in. programowanie (kiedy polskie darmowe, powszechne EPG?) audycji RTV i online. Niczym pozatym.
Świadomy odmienności swego zdania, oczekuję na Waszą dyskusję, kontrargumenty. Co o tym myślicie?
Zapraszam do dyskusji.

PS W dziale technicznym Forum będę mało użyteczny. Za długo. Przepraszam.

Pozdrawiam

O so hosi ?

Właśnie.
Czytam i czytam.
Im więcej czytam, tym mniej rozumiem.
:'(

Witaj,

Myślałem że treść będzie czytelna, a to przecież dział offtopic.
Krótko, chodzi o samo rozumienie pojęcia "internet", nie wszyscy chyba wiemy jak gwałtownie się ono zmienia ostatnio, np. czysto komercyjny wap, opłaty za wejście na www, hasła, limity (piszę tylko o http: - niedawno powszechnie dostępnych). O komercjalizację, o jej granice.
A wreszcie o prywatność, tak jak ją rozumiemy. To są sprawy teraz bardzo ważne, decydujące dla przyszłości Internetu.
Niezależnie od wieku przyszłych Internautów. Może ktoś podejmie dyskusję. Tezy podrzuciłem wyżej, trochę bezładnie, przepraszam. Polecam przeczytać te newsy na igd.pl które mnie tak poruszyły i może....

Pozdrawiam

Teraz trochę lepiej.:)

Je***380;eli chodzi o prywatno***347;***263; to i w ***380;yciu codziennym jej nie mamy.


Od dawna ludzie zarabiali na tv, radiu. To czego by nie zacz***261;***263; zarabia***263; na internecie (WWW) ? Dla mnie to wydaje si***261; normalne.

ja sądzę, że ta komercjalizacja jest nieunikniona. Niestety nie ma się co oszukiwać - ludźmi teraz rządzi pieniądz, a przez to co raz rzadziej zwracamy uwagę na to co jest naprawdę ważne.
napisałeś:
w tv czy radiu też narzucane są reklamy i ogólnie co raz bardziej panoszy się tandeta, ale są także programy, które zaspokajają potrzeby "ambitniejszej" części widowni.. podobnie jest z internetem, każdy znajdzie coś dla siebie.
ja to wszystko widzę tak: żyjemy w czasach, w których spływa do nas z różnych źródeł mnóstwo informacji - dobrych i złych. człowiek często naprawdę nie wie co nich myśleć i nie potrafi tak naprawdę odróżnić, które są złe, a które dobre. w tym momencie pojawiają się barwne, radosne (komercyjne) podpowiedzi, które wskazują: jak żyć by być szczęśliwym.. najważniejszą sprawą w tym wszystkim jest to, by móc się odnaleźć w tym całym zamieszaniu i ciągle pozostać sobą..

podsumowując:
pewnych tendencji nie da się powstrzymać. najważniejsze jest to, jak kto korzysta z dobrodziejstw internetu. jeżeli użytkownik wie czego oczekuje od sieci, wie jak z niej korzystać i potrafi myśleć poradzi sobie z wspomnianymi przez Ciebie niedogodnościami... :)

pozdrawiam

:czar:

odnośnie tego filtrowania reklam, może kolega się podzielić sekretem takiej wysokiej skuteczności

@Igloo dla Firefoksa jest AdBLock & AdBlock Filterset.G Updater bardzo ***322;adnie wyczyszcza ***347;mieci :D

mogłem dopisać, że ja operator, próbowałem liska ale nie przypadł mi do gustu
siedzę na 9 i mi dobrze, tylko te reklamy :(

Witam,

Dlaczego piszesz tak oficjalnie :) ? Czy chodzi Ci o to abym Cię tytuował? Na ty jestem z osobami od lat kilku do ponad dziewięćdziesięciu. Nie wadzi im to, o ile wiem.

Filtrowanie?
1. Sprzętowy firewall (czynny stale). On jest przyczyną mojej niechęci do Neostrad. Nie poddają się one bowiem żadnej konfiguracji (zmienny IP).
2. Proxomitron plus hosts plus kilka zestawów fitrów (głównie moich, autorskich) to Winblows.
3. Privoxy (zgodne w 100%tach filtry) i hosts to Linux i nie tylko.
Pozatym czasem pobieram stronę GET jako gzip, ręcznie rozpakowuję i analizuję na obecność ads, adserwerów, reklama, promo, macromedia, flash, itd. Piszę "czasem" bo to czasochłonne zajęcie. pozwala mi ono jednak - kod html w miejscu nie stoi a i technika "wciskania kitu" stale się rozwija - uzupełniać stale moje skrypty i listy śmieci.
Myślę że odpowiedziałem Ci wyczerpująco? Gdyby nie, proszę o pytania.

Analogia typu reklama w radio = śmietnik w internecie wydaje mi się być całkiem chybioną. Proszę przeanalizować choćby formy odpłatności, ich rozkład w tym medium i w internecie. Kwestię pozostawiam otwartą.
Jeśli o e-commerce wogóle chodzi to już napisałem: mi ono nie przeszkadza. Chciałbym jedynie aby biznesmani zechcieli się samoograniczać i nie pakowali się w miejsca najmniej dla siebie przeznaczone, co jest obecnie regułą. Psują tym samym estetykę i 'klimat" internetu, obawiam się, że wcale ich nie czując.
Z łezką w oku wspominam czasy gdy na "czystych" portalach, tych bez rozbłysków, skrollujących we wszelkich możliwych kierunkach napisów, milionów bezsensownych, nie pasujących do treści obrazków były odnośniki typu: 'Reklama", "Sponsoring" w języku autorów strony (cdrinfo.pl dawno temu też taki miało). Każdy kto chciał stronę wspomóc wchodził tam i oglądał świadomy że pomaga tym samym finansowo w jej utrzymaniu.
Ale "to se ne vrati", szkoda.
Chodzi mi zatem o zminimalizowanie tego co już jest, a nie propagowanie notorycznych od lat kłamstw chłoptasiów w krótkich gatkach z procami z Gemiusa :).
Po to to piszę.

Pozdrawiam

jak ot to ot ;)

do smieci to co wyzej, a do przyspieszania (na 56kbit sprawuje sie znakomicie) Fasterfox + TrafficCompressor :)

pozdro

Takie tam:
----------
Gwoli przykładu "jak prosty to blues", dedykowany wszystkim nieszczęsnym użytkownikom WMP10/11 sposób na uniknięcie oglądania stale zmiennego śmiecia "buy online" oraz samologowania sie w/w. do sieci;
- szukamy pliku "hosts" (hidden)
- dodajemy w nim taka linijkę:
+++
127.0.0.1{Tab}go.micosoft.com
+++
({Tab} oznacza jedno naciśnięcie klawisza 'Tab' :))

i mamy Święty Spokoj. Plik (.xml - na marginesie) już się nie załaduje.
-------
Teraz sobie siedzę tu: http://forums.gbpvr.com/showthread.php?t=17006 (nie chce mi się tagów tu klepać i nie pamiętam skryptu vBulletin) i rechoczę. Znajacych język zapraszam. Fajne "smaczki".
Program GBPVR też jest warty reklamy, mało w Polsce znany. Jest za darmo i swoimi mozliwościami sporo przewyższa 2005 MCE dostępne (legalnie) tylko z nowym komputerem.

Pozdrawiam

@Gomez47
no daj spok***243;j z tytu***322;owaniem, ten "kolega" to taki ***380;atrobliwy by***322;, ***380;e my tu z forum i takie tam :)
jakis ma***322;y tutorial dla privoxy mo***380;na prosi***263;?

Zacznę od formy może (wybacz). To może jest dziwne, ale bywam na zjazdach 'linuksowych", często jest mi zwyczajnie przykro gdy ktoś w różny zresztą sposób wypomina mi wiek. Aż chce mi się krzyknąc: "Jestem taki sam jak wy!" Powstrzymuje mnie lęk że ktoś pomyśli: "no tak, stary i głupi". Wbrew pozorom, boli bardzo. Spróbuj pomyśleć "moim tokiem".
Przepraszam Cię.

Privoxy? http://www.privoxy.org/ - o tym tam napisano już chyba wszystko. Skrypty musisz sam potrenować, polecam Ci prostsze przykłady na poczatek samemu modyfikować. Nie ma cudów. Powinieneś to (Linux) znać. Potem (szybko) jest już "z górki". Nie mogę Ci napisać ile czasu mi to zajęło bowiem znałem wtedy identyczny w składni windowsiany Proxomitron. Zestaw filtrów z paczki instalacyjnej Privoxy "na początek" już daje potężny komfort. Uważnie czytaj plik konfiguracyjny - musisz poustawiać ścieżki i dodać Privoxy do startu runlevela5, najlepiej w tle (&).
Pozatym jeśli zechcesz mogę Ci podesłać to co mam, najnowsze. Zaopatruję m.in. swego Admina. Są to bazy lekko "ukierunkowane", tak: USA-Polska głównie, bo tu w zasadzie jedynie bywam. Oczywiście bezinteresownie, freeware, możesz zrobić z tym co zechcesz.
Kiedyś nawet na krótko otworzyłem stronę z aktualizacjami ale Administrator dostał (anonimowy, zakazano Mu podania skąd) nakaz jego zamknięcia. Niestety - nie wszystkim w sieci się moje działania podobają

Pozdrawiam