![]() |
Kto sieje wiatr, zbiera burzę [Liban - Israel]
Kto sieje wiatr, zbiera burzę.
A mam na mysli Hezbollah i Israel. Ja widzę pewną parallelę do pewnego pana co się zwał Gawriło Princip, działał na terenie okupowanej przez Austro-Węgry Bośni, a reprezentował organizację zgoła terrorystyczną inspirowaną przez Serbię a finansowaną de facto przez batiuszkę cara. Nic dobrego nie wynikło z tego dla świata. Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Według mnie popełniono wiele błędów. Izrael powinien był nie tyle atakować Liban co odciąć go komunikacyjnie od reszty świata co też zrobił w pierwszych dniach wojny, nie wiadomo czemu od tego odstąpił. Natomiast powinien był najechać Syrię która to wspiera. Hezbollah wystrzelałby cały posiadany zapas rakiet i w Libanie zapanowałby spokój zaś rzeczywisty winny poniósłby zasłużoną karę. A tak to mogą się Żydzi uganiać za Hezbollahem po całym Libanie, przez Syrię będzie tam docierało zaopatrzenie dla Hezbollahu oraz uzupełnienia kadrowe z innych krajów arabskich i ta jatka może tam trwać całymi latami. Tu właśnie widać kto tu rządzi. Z punktu widzenia Izraelskiego Żyda atak na Syrię był jedynym sensownym posunięciem. Ale byłaby z tego duża wojna, problemy gospodarcze (ropociągi przez Syrię) dla całego świata. Z punktu widzenia Amerykańskiego Żyda Ameryka poniosłaby doraźne większe straty od ataku Izraela na Syrię niż od ataku Izraela na Liban, a Amerykańskim Żydom zwisa że pewna ilość ich izraelskich współbraci zginie albo będzie musiała pędzić życie podziemne w schronach. "Po to futrujemy tych gorszych Żydów co pilnują Ziemi Świętej żeby w razie potrzeby obronili ją w takim zakresie w jakim nam jest potrzebna; bezpieczeństwo tych gorszych Żydów bynajmniej nas nie interesuje, jak zginie ich trochę to się sprowadzi nowych na ich miejsce z Rosji." Tragedia Libanu polega na tym że w okresie zimnej wojny Liban stanowił istny poligon ćwiczebny dla szpiegów wszelkiej maści, tak wschodnich jak zachodnich. Służby specjalne wpompowały w ten kraj ogromne pieniądze, wytworzyły się tam rodzinne klany mafijne które żyły ze współpracy z obcymi służbami. Aż do 1968 roku panował tam swoisty sybarytyzm. Wojna 1968 roku zakończyła ten okres, zjednoczyła Arabów i przyniosła do władzy niejakiego Assada w Syrii, tatusia obecnego dyktatora tego kraju. Od tego czasu trochę to przypomina sytuację że Syria jest kotem, Bejrut rybką a Liban akwarium. Kiciuś oblizuje się, czasami zanurzy łapkę w wodzie, ale to wszystko na co go stać. Takiej sytuacji nie ma w innych miastach Europy. USA jest państwem rządzonym przez Żydów, traktujących Izrael jako coś w rodzaju ekspozytury amerykańskiego żydostwa na Ziemi Świętej. Zresztą - jak by nie spojrzeć: Bush-senior to Angloamerykanin ale ożenił się z Żydówką. Żydostwo dziedziczy się po matce. Obecnie panujący Bush -junior, pomimo że nosi to samo nazwisko, z tego punktu widzenia jest Żydem. Wiceprezydent Dick Cheney jest Żydem stuprocentowym, po obydwojgu rodzicach Żydach. Czego chcieć więcej? Amerykańscy Żydzi traktują tych z Izraela jako coś gorszego ale potrzebnego jako strażnicy Ziemi Świętej. Gdyby nie USA, Izrael upadłby, zalali by go Arabowie i rozbili. Byłoby jak przykazywał Mahomet: zimmi (innowierca) jeśli stawia opór, ma być zabity, jeśli nie stawia oporu, wyznawcy Allacha dają mu do wyboru trzy rzeczy: emigrację, konwersję na islam lub tolerowanie jako osoby ostatniej kategorii, zobowiązanej do płacenia trybutu i pozbawionej wszelkich praw publicznych. Ta ostatnia możliwość wedlug Mahometa dotyczy wyłącznie Żydów, Chrześcijan i Zaratusztrian. |
Po pierwsze: Taki temat ju***380; dawno istanieje.
Po drugie: Nie b***281;d***281; tego komentowa***263;, a zw***322;aszcza chorego wywodu o USA. Po trzecie: mo***380;emy sobie rozprawia***263;, a prawd***281; zna zapewne tylko kilka os***243;b na najwy***380;szym szczeblu, kt***243;re w imi***281; chorej ideologii wpajaj***261; nienawi***347;***263; w swoje narody. |
Cytat:
Co wy wiecie o... ...bo to zła kobieta była... |
Cytat:
temat faktycznie jest / moderator moze polaczyc to w jedna kupe |
Temat już był, ale warto go odświeżyć.
Bo to jak ze wszystkim na początku wszystkich interesuje, a teraz spowszedniał. A każdą wojnę łatwo zacząć, a trudno skończyć. A powtarzane przez niektórych deklaracje Izraela są g@wno warte. Tylko przypomnę: - wojna miała trwać kilka dni (najwyżej tydzień, później drugi, teraz miesiąc i raczej na tym się nie kończy), - nie chodziło o Libańczyków, tylko o Hesbollach - ciekawe skąd te tysiąc ofiar wśród ludności cywilnej?, - nie miało być ofensywy lądowej, a teraz okazuje się, że jest niezbędna, - niszczenie infrastruktury kraju, nie ma nic wspólnego z walką z Hezbollachem. Ciekawe było też tłumaczenie izraelskiego ministra po zbombardowaniu bloku i 50 ofiarach - winny był oczywiście Hezbollach, przypomniało mi to stare czasy. Jak Niemcy rozstrzeliwali 100 cywiłow za jednego zabitego Niemca, to oczywiście winni byli polscy bandyci. No i już prawie milion Libańczyków (cała ludność kraju 4 miliony) musiała opuścić swoje domy. |
Cytat:
wszystkie wojny ko***324;cz***261; si***281; tak samo, dla mnie nie ma wyt***322;umaczenia czemu jedni napadaj***261; na drugich, ***380;eby ich wyzabija***263;. wszystko jest bez sensu i do tego jeszcze niekt***243;rzy kryj***261; si***281; za bogiem. ciekawe kt***243;ry b***243;g chce ***380;eby ludzie si***281; na wzajem mordowali. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 23:08. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.