Dziwna sprawa z koncertem na DVD
 

Ściągnąłem z emula koncert dvd. Był w obrazie. Zamontowałem obraz, odtwarzam w PowerDVD - wszystko gra. Nagrałem na płytę - odpalam w POwerDVD: jest OK. Wkładam do odtwarzacza Bellwood: pojawiają się jakieś kwadraty i tnie się dźwięk. Sprawdzam na DVD Panasonica - jeszcze gorzej: czarny ekran i nic nie ma.

Co może być nie tak z tym DVD? Można to jakoś sprawdzić i naprawić żeby chodziło na stacjonarnym?

mo***380;e p***322;yta ***378;le si***281; wypali***322;a/dziadostwo?

nagrywarka pozwala na test jako***347;ci?

Nagra***322;em drugi raz na pr***281;dko***347;ci 4x i to samo.
P***322;yty TDK - nigdy nie mia***322;em z nimi problem***243;w.

Czasami tak bywa jak si***281; nagrywa obrazy. Czy przypadkiem nie wypali***322;e***347; jego za pomoc***261; nero?
Spr***243;buj zamontowa***263; obraz w Daemonie i nagraj Elby CloneDVD2.

Nero. Ale z drugim razem przegra***322;em pliki z obrazu na dysk i wypali***322;em.

a otw***243;rz to po prostu starym poczciwym DVDShrinkiem i wypal. (na RW najlepiej, aby nie straci***263; p***322;ytki ;))

Jaka to płytka? Zwykła DVD czy Double Layer?
P.S. Co to za koncert?

Inaczej
 

Po prostu ktos kto ten koncert wrzucil na emule nie zgral i nie "rozkodowal" go jakims encoderem np.Shrinkiem(sproboj skopiowac na kompie orginalny film np.w locie z zabezpieczeniami,bez uzywania programow typu shrink,anydvd - efekt pozostanie identyczny).

:ysz: :hmm: >? .........

To ciekawe, jak on ten film tam wrzucił?:>

Pewnie łopatą :haha: