dziękuję za odzew,ale problem leży tylko i wyłącznie po stronie programu do nagrywania plyt.Większość już proponuje ustawienia dowolnej przerwy między utworami (od zera do lilkudz.sekund).Mój termin czasu ujemnego oznacza,że jest on pokazywany(-s) przez KAŻDY odtwarzacz w trakcie utworu.Konkretny przykład,żeby nie zagmatwać:słuchamy koncertu,skończył sie jeden utwór i przed nastepnym artysta wstawia pogaduchę-fizycznie to nie jest przerwa w nagraniu,ale edytowana jest przez producenta jako "ujemny czas"pokazywany przez odtwarzacz tak samo jak przerwa między utworami.Przy zgrywaniu takiego utwor ripper włącza ten ujemny czas do poprzedniego utworu,natomiast nie ma możliwości (ja na razie nie znam) dokonać edycji takiego zapisu podziału czasu podczas wypalania (NERO i wszystko poniżej nie obsługują takiej fanaberii,chociaż najlepszy moim zdaniem NERO pozwala na edycję indeksów(!) i dowolnego podziału utworu czyli na świętną edycję właśnie nagrań koncertowych- do pełni szczęścia brakuje tylko tego ujemnego czasu)
Wiem że temat wyszukany i tylko niektórym wydać się może istotny,ale potraktujcie to proszę jak WYZWANIE?
Liczę na Was.MIKI
|