Slaby komp a maly bufor
 

Czy majac slaby komputer (c333 :( ) oraz nagrywarke liteon z buforem 2mb moge miec jakies klopoty z nagrywaniem plyt, tzn czy czesto bede mial buffor underun?

Jesli nie będziesz włączał innych programów podczas nagrywania, to pewnie wcale nie uruchomi się system gwarantowanego zapisu (o ile Twój napęd ma coś takiego - nie napisałeś jaki to model), a płyta nagra się bez kłopotów. Problemy mogą się zacząć, gdy prócz nagrywania włączysz jakąś muzykę z MP3, grę lub jeszcze coś innego. Lepiej chwilę zaczekać - tych kilka minut to chyba nie aż tak dużo. Dla danych to nie problem (uruchomienie burnproofa), ale dla Audio warto zaczekać.

Kumpel nagrywa na c333 z predkoscia 24X wlasnie na liteonie (moim bo mu pozyczylem hehe) i razem z odtwarzaniem mp3 i edycja w wordzie dzialalo to bez zadnych klopotow. To wlasnie jest kwestia obslugi UDMA (a nie pio4). Nagrywanie nawet w duzej predkosci nie obciaza za bardzo procka, obciazenie jest rzedu paru procent, dokladnie powiem jak bede u kumpla i zobacze na wlasne oczy. W mojej opini dales sie nastraszyc. Zreszta nawet jak wlaczy Ci sie burnproof to nawet na nagrywarze z 8MB buforem tez w tej samej sytuacji w 90% przypadkow tez by sie wlaczyl. Przy transferze X24 (3600kb) teoretycznie przy 8 MB buforze starczy go na raptem troche ponad 2 sekundy czyli czas w jakim i tak raczej dysk twardy nie nadrobi specjalnie z wysylaniem danych.

zalezy jeszcze jaki masz system i ile ramu :)

Plemnik, ja miałem bardziej na myśli przytkanie magistrali przesułu danych niz obciążenie procesora. Rzeczywiście bliższe poznanie konfiguracji tego koputera (jak pisał Dragal) dałoby więcej informacji o mozliwości zaistnienia krytycznych sytuacji w procesie nagrywania. Nie wiemy jak kolega ma w środku pospinane urządzenia, ile ma pamięci i jaki system tym kieruje (pewnie win 98, bo praca z innym windowsem mogłaby być pewnie nieco męcząca). Do tego systemu polecam cachemana - zawsze uwolni trochę pamieci (min i max ustawic na tę samą wartość - nie będzie wtedy tak rzeźbił po dysku we swapie).