StarForce 5.50 w wirtualnej maszynie
 

Witam,

Pewien tytuł DVD zabezpieczony StarForce 5.50 ma "kompletną witaminkę" dla wersji anielskiej. Czy istnieje jakaś szansa, że ta witaminka zadziała dla wersji polskiej? Jeżeli tak, to co trzeba by było zrobić? Czy ktoś z was próbował zrobić coś podobnego?

Cała historia: Mam ORYGINALNĄ płytkę Tell me more Performance 10 PL. Z właściwości protect.dll wyczytałem, że zabezpieczony jest StarForce 5.50.11.11. Chciałbym, żeby ten program działał mi w wirutalnej maszynie i oczywiście z obrazu DVD. Program przy instalacji wykrywa wirtualność maszyny i przerywa instalację - niezależnie od tego, czy instaluję go z oryginału, czy z obrazu. Jednak mam "ten sam" program w wersji angielskiej (niemieckiej, hiszpańskiej), który jest tak złamany, że instaluje się jak niezabezpieczony program i działa normalnie. Dodam, że pod względem struktury katalogów płytki te wyglądają identycznie, poza tym tylko, że na tej złamanej nie ma plików StarForce.

Pozdrawiam i dziękuję z góry za rzeczowe odpowiedzi

http://forum.cdrinfo.pl/f11/starforc...-sie-je-78928/ poczytaj- i pokombinuj może coś z tego pomorze.;)

Dzięki za odpowiedź, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Może to i moja wina, bo nie podałem, że gruntownie przeszukałem to forum i sieć pod kątem ewentualnych rozwiązań. W pierwszym kroku wszystkich rozwiązań jest instalacja, a program (a właściwie sterowniki Starforce) nie chce się zainstalować na wirtualnej maszynie w ogóle. Dodam jeszcze, że próbowałem sterowniki FStarForce, ale to nie zmieniało sytuacji. Przy czym u mnie nawet na rzeczywistym systemie te sterowniki nie zadziałały z programem Tell Me More.

Czyli powtórzę pytanie. Czy istnieje jakaś szansa, żeby witaminka z jednej wersji językowej zadziałała w innej?

A co to za problem sprawdzic?

Najprostsze rozwiązania są najlepsze :) Udało się! Dzięki loki7777.
Złamana wersja programu nie zawiera "witaminki" w dosłownym znaczeniu. Układ plików wygląda na orygninalny - na pierwszy rzut oka nie widać, które pliki odbezpieczają program. Ponieważ struktura katalogów jest rozbudowana to od razu zarzuciłem ten pomysł, żeby próbować podmieniać pliki. Ale twój post "dodał mi odwagi". Pomyślałem, że w sumie to nie musi być niewykonalne. Po kilku konwersjach dysku instalacyjnego z różnymi zestawami podmienianych plików, chyba się udało. Ogólnie program działa. Nie sprawdziłem, czy działają wszystkie zawarte w nim narzędzie (czy nie podmieniłem za dużo i czy wszystko jest po polsku), ale ogólnie działa.
Jeszcze raz dzięki loki7777.
Pozdrawiam wszyskich uczestników tego forum.

Podpowiem jeszcze to jest 1 plik (w kazdym razie w 7:)Nie ejst to no-cd ale dziala.

W moim przypadku trzeba było podmienić przynajmniej dwa. Pierwszy to spreparowany instalator, który w ogóle pozwolił zainstalować program. Drugi to oczywiście główny plik uruchamiający program. W każdym razie u mnie obydwa te programy (w oryginalnych wersjach) wyrzucały komunikat o wirtualnej maszynie i obydwa chciały instalować sterowniki StarForce.
Przy czym nie wiem, czy to aby już wszystkie. Potrafię sobie wyobrazić, że jeszcze są jakieś podprogramy - narzędzia w Tell Me More, które będą chciały sprawdzać obecność zabezpieczeń, ale to już wyjdzie przy użytkowaniu.

W wersji 7 jest jeden plik z programem (ale ta wersja nie jest obcieta ze SF, ktory sie instaluje). No ale to pare wersji wstecz. Ogolnie pewnie beda te dwa o ktorych piszesz, czyli instalator pomijajacy zabezpieczenie (ktorego tez nie ma na plycie, bo juz niepotrzebne - ale jak jest to tez nie szkodzi - i glowny pliczek tmm

Wszystko możliwe, że w 7 wystarczył jeden plik, przy czym instalowanie na maszynie wirtualnej czegokolwiek zabezpieczonego StarForcem tworzy dodatkowy kłopot, bo nie można zainstalować tych sterowników w ogóle. Czyli większość sposobów obejścia StarForce opisane w internecie nie zadziała. Ale to był ostatni program z tym zabezpieczeniem, który potrzebowałem zainstalować na maszynie wirtualnej, więc problem mam z głowy. Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję za pomoc oraz dyskusję.