Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Film i Muzyka (https://forum.cdrinfo.pl/f26/)
-   -   Festiwale w Polsce (https://forum.cdrinfo.pl/f26/festiwale-polsce-86493/)

Qbi@k 15.08.2010 16:42

Festiwale w Polsce
 
Przeczytałem podsumowanie BA w Czechach i postanowiłem wkleić tu dwa ostatnie akapity. Smutne, ale prawdziwe.

Cytat:

Komentarz do organizacji Brutal Assault? Uczucie żenady. Że musimy na taki festiwal jechać do Czech (ok. 40 km od granicy), bo w Polsce nigdy czegoś takiego nie będziemy mieli. Nigdy. Jakiś czas temu ze znajomymi ułożyliśmy plan organizacji takiego festiwalu w kraju, wyglądał on m.in. następująco: organizację imprezy na wstępie blokują miejscowe władze i mieszkańcy, którzy nie potrafią zrozumieć, że na tym mogą po prostu NIEŹLE ZAROBIĆ. Organizator w związku z tym zmuszony jest przenieść festiwal do hali/klubu. Wycofuje się główny sponsor. Odpada większość zespołów. Główne kapele odmawiają występu, bo organizator próbuje je okraść i zmieniać warunki kontraktu. Oczywiście wszystko zazwyczaj ma miejsce w ostatniej chwili, zwykle tydzień przed terminem imprezy.

Jeżeli już do organizacji jakimś cudem w ogóle by doszło, to: "dla bezpieczeństwa" uczestników festiwalu będzie pilnować kordon policji, straży miejskiej i granicznej. Zazwyczaj poprzez wystawianie mandatów za picie alkoholu w miejscach publicznych, złe parkowanie i chodzenie nie tą stroną ulicy. Że też nie wspomnę o sytuacji, kiedy Czesi zalegalizowali narkotyki... Dlaczego w Polsce wszystkiego po kolei się zakazuje i utrudnia w momencie, kiedy w CZ życie normalnieje chyba jak nigdzie w Europie? Weźmy na przykład sprzedaż alkoholu na imprezach. Na Brutalu, który ma postać wielkiego, hedonistycznego święta wszyscy, ale to wszyscy bez wyjątku chodzą pijani do bólu. Alkohol jest sprzedawany na każdym rogu, można go spożywać w każdym miejscu, leje się strumieniami. Czy to komuś w jakikolwiek sposób przez 3 dni w roku robi jakąś szkodę? Odpowiedzcie sobie sami i to w momencie, gdy na koncercie w Polsce samego piwa (0,4 sików za 7 zł) można się napić tylko w "specjalnie do tego wyznaczonej strefie poza obszarem imprezy" (czyt. getcie), a przecież ustawa o wychowaniu w trzeźwości ma uderzać w patologię, a nie w zwykłych ludzi , którzy chcą się bawić na święcie swojej muzyki i płacą za to niemałe pieniądze ***8211; a nie mogą się napić pod sceną, czy na trybunie. Chore. Na tematy polskiej mentalności i religii nie będę już wchodzić, bo w żadnym wypadku nie zależy mi na wzbudzaniu takiej maści kontrowersji. W Polsce wszystko przestaje się opłacać. Festiwale, drogi, biznes itd. I to w momencie, kiedy rzut beretem za granicę jakimś dziwnych trafem OPŁACA SIĘ WSZYSTKO. Tą niezbyt optymistyczną refleksją kończymy naszą pracę nad przekazem medialnym imprezy. Dzięki za uwagę!
http://powiatowa.info/index.php?opti...=8299&Itemid=1

ed hunter 15.08.2010 16:53

O kurcze! Nie wiedziałem, że w festiwalach głównie chodzi o to, aby przez 3 dni chodzić do bólu pijanym! Zaczyna mi się to podobać! Chyba zorganizuję jakiś festiwal w piątek! ;p

joujoujou 15.08.2010 17:11

Zasadniczo Qbi@k ma rację (nie w kwestii pijaństwa non-stop, rzecz jasna) - w całym normalnym świecie nie ma najmniejszego problemu z napiciem się pod sceną. :piwo:

ed hunter 15.08.2010 17:26

A przez to, że w Polsce nie wolno, to nie brakuje pod sceną przewracających się, Tyle dają zakazy. :]

Qbi@k 15.08.2010 17:33

Przykład z Sonisphere.

Na bardzo małej powierzchni w kształcie prosotkoątu sa trzy namioty z lanymi sikami. Ze strefy nie można z browarem wyjść. Ludzi piją na stojąco dosłownie stojąc plecy w plecy.

W siatce odgradzającej strefe są duże oczka, wszyscy przekładają po pewnym czasie browary na drugą stronę, na oczach ochrony rzecz jasna, czasmi prawie że pod ich nogami. I w ten oto sposób co raz więcej osób pojawią się pod sceną z browarami.

Ale strefa oficjalnie musi być. Straciłem przez to połowę występu Anthrax i Megadeth.

andrzejj9 15.08.2010 17:58

Bardzo jednostronne widzenie problemu.

Niestety pomiędzy "napiciem się pod sceną", a grupkami schlanych do nieprzytomności ludzi, którzy częsta zachowują się agresywnie, a już na pewno głośno i wulgarnie jest spora różnica. Gdyby nie było takiego problemu to i prawdopodobnie nie byłoby zakazu.

Qbi@k 15.08.2010 18:05

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1112738)
Bardzo jednostronne widzenie problemu.

Niestety pomiędzy "napiciem się pod sceną", a grupkami schlanych do nieprzytomności ludzi, którzy częsta zachowują się agresywnie, a już na pewno głośno i wulgarnie jest spora różnica. Gdyby nie było takiego problemu to i prawdopodobnie nie byłoby zakazu.

No nie wiem, tylko u nas taki zakaz jest. W innych krajach jakoś normalnie jest i trupy pod scena sie nie walają.

Jak płacisz za festiwal 250zł i przejeżdzasz pół Polski to nie tylko po to, żeby uchlać się w trupa i nic nie pamiętać.

Druga sprawa, że na koncertach metalowych nie ma chamstwa tak jak na innych masowych imprezach :P

Fakty są takie, że u nas nie da się niczego zorganizować, a zapotrzebowanie jest bardzo duże.

joujoujou 15.08.2010 18:33

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1112738)
[...] Gdyby nie było takiego problemu to i prawdopodobnie nie byłoby zakazu.

Obudź się - w Polsce żyjesz.

W kraju, w którym zakaz jest przyczyną problemu, a nie jego następstwem. ;p

andrzejj9 15.08.2010 20:05

Obydwaj niestety macie rację. Jednak ja pozostanę przy tym, że takie sceny w Polsce obecne by były. Niestety.. tak jak mamy może trochę 'niedojrzałe' prawo, które czasami na wyrost zabrania niektórych rzeczy, tak w wielu przypadkach mamy także bardzo niedojrzałe społeczeństwo, które z pewnych przyzwoleń po prostu nie potrafi korzystać.

Nie twierdzę, że wspomniany zakaz jest słuszny. Jednak zwracam uwagę na to, że jest także druga strona, dla której dany koncert/spotkanie/festiwal ważne nie są, a konsekwencje spożywania alkoholu przez osoby na nim obecne potrafią być bardzo nieprzyjemne.

ed hunter 16.08.2010 18:20

Ale osoby, które mają zamiar spożywać alkohol w nadmiarze i tak to zrobią, a kilka osób, co by się normalnie napiło pod sceną piwa, nachla się na zapas...

Inna sprawa, picie na plaży, tu jestem jak najbardziej za zakazem, widziałem nie raz bydło które potrafili robić młodzi dresiarze co pierwszy raz morze zobaczyli.
Jak ktoś chce się napić piwa, to pójdzie do knajpki, chlapnie i wróci.
Jak go nie stać, to sklepy i krzaki też istnieją. ;p
Plaża, to jest miejsce, gdzie są rodziny z dziećmi i sadzący ****ami nie są potrzebni.
Tu nam akurat trochę brakuje do świata...
Dobrze mówię Joujoujou? ;)

joujoujou 16.08.2010 22:36

Dobrze mówisz. :taktak:

Qbi@k 25.04.2011 09:25

Nowy Staw bez Metal Time

Na festiwalu Metal Time w Nowym Stawie nie wystąpi w sierpniu br. ani znany zespół Vader, ani żadna inna grupa grająca heavy metal. Jak informują władze miasta, trzecia edycja imprezy w ogóle się nie odbędzie.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu Krzysztof Osijewski, nowy p.o. dyrektor Nowostawskiego Ośrodka Kultury, powiedział nam, że sprawa organizacji III Metal Time jest na etapie ustaleń. Burmistrz dziś już rozwiewa wszelkie wątpliwości. Powołuje się na odczucia lokalnej społeczności.
- Ze względu na skargi mieszkańców i opinie radnych nie wyrażam zgody na organizację tegorocznego festiwalu Metal Time - mówi Jerzy Szałach.

[...]

Burmistrz mówi "nie" dla Metal Time, ale...
- Informuję Żuławskie Stowarzyszenie Motocyklowe, iż jestem otwarty na współpracę i organizację Nocy Motocyklowych przy udziale zespołów muzycznych, wybranych w porozumieniu ze stowarzyszeniem i Nowostawskim Ośrodkiem Kultury, które nie będą budziły kontrowersji wśród mieszkańców - mówi Jerzy Szałach.

http://malbork.naszemiasto.pl/artyku...d8e3fd82,1,3,3


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 04:26.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.