Płyta ze ślubu - pomocy
 

Witam. Mam problem z odczytem płyty ze ślubu. Wcześniej płyta odtwarzała się bez problemu a teraz po włożeniu płyty do napędu wygląda to tak jakbym wsunął pustą szufladkę - zero reakcji. Próbowałem to odtworzyć na stacjonarnym odtwarzaczu Samsunga, dwuletnim NEC-u 7173A oraz jakimś DVD-RW LG u znajomego i ponieważ wszędzie występował ten sam problem postanowiłem kupić nową nagrywarkę Samsunga (SH-S223C) która to podobno ma bardzo dobry odczyt danych. Niestety również nowy sprzęt nie dał rady pomimo że odczytał kilka płyt z którymi mój NEC sobie wcześniej nie radził. Płyta (jakaś TDK) ma 3 lata, nie ma jakiś głębszych rys (jest kilka drobnych ale odtwarzałem już wielokrotnie płyty w gorszym stanie) a jej warstwa z danymi jest nienaruszona więc trochę mnie dziwi dlaczego nie mogę jej odtworzyć. Próbowałem również odczytać dane przy pomocy Bad Copy Pro ale nie dało to żadnego efektu. Zainstalowałem również sterowniki ASPI jednak również bez rezultatu. Nic nie dało również polerowanie miękką szmatką. Film był nagrywany przez znajomego który niestety nie ma żadnej kopii nagrania. Powiedzcie mi czy jest szansa na odzyskanie danych? Jeżeli tak to czy dam radę to jakoś zrobić sam czy będę potrzebował pomocy profesjonalnej firmy która się tym zajmuje? Proszę o odpowiedź ponieważ bardzo mi zależy na tym filmie. Pozdrawiam.

TDK (DVD +/- R a czasem nawet RW) to niestety podstawka pod piwo a 3 lata na taką podstawkę to sporo czasu...
Wykorzystałeś już kilka sposobów na odczyt/odzysk niestety czarno to widzę, generalnie możesz się pożegnać z materiałem, mądrzy ludzie co najwyżej prawdopodobnie jakieś fragmenty z tego uratują ale będzie to bardziej przypominać mix niż film.

Produkują teraz niestety dużo taniego szajsu (nośniki) i dane po prostu 'parują'.

Takie pamiątki warto trzymać na kilku nośnikach + dodatkowo na HDD.

Skoro żaden napęd jej nie rusza, szanse są nikłe.
Chyba zostaje profesjonalna firma.

Patrix niestety napisał prawdę.
Materiały archiwale powinny ZAWSZE mieć kopię.
Już komuś ratowałem płyty z wesela z płyt Verbatim, na szczęście płyty sie jakoś czytały i trzema napędami dałem rade w 99.9%.

TDK to była kiedyś dobra firma ale obecnie tylko Scratchproof są dobre. Nigdy niczego ważnego nie nagrałbym na płycie TDK by CMC :(

Spróbuj DVD Isaster, ale cudów sie nie spodziewaj. Jego unikalną cechą jest to, że potrafi czytać po kawałku (a każdy sektor moze byc czytany w innej nagrywarce).