Wisława Szymborska nie żyje...
 

http://i.iplsc.com/-/00016LM059TCCM5V-C303.jpg

rmf24

[']

No właśnie...od niecałej półgodziny słucham w radiu.
Wielki żal i wielka szkoda.
[']

Wielka szkoda. :smutny:

[']

Bardzo smutna informacja :(

Przy tej śmierci nie mam najmniejszego zamiaru nic więcej czytać. Nie chcę widzieć ani jednego newsa odkrywającego sekrety życia Pani Wisławy, ani nic podobnego. A już teraz zdążyłem przeczytać w jednym miejscu, że umarła spokojnie we śnie, a w drugim, że po długiej i ciężkiej chorobie (niby jedno drugiego nie wyklucza, ale to drugie wskazuje raczej na cierpienie, a więc już mamy jakieś tam granie na uczuciach i szukanie sensacyjek).

Tyle, co mi teraz trzeba wiedzieć, już wiem. A jak zechcę coś poczytać, to poczytam - jej wiersze.

Niech spoczywa w pokoju...

lubię strasznie jej zbereźne limeryki:

Pewien baca w kurnej chacie

z owieczką żył w konkubinacie.

Ta beczy: "Ja to nawet lubię,

ale czy myśli pan o ślubie?

Bo jeśli nie, poskarżę tacie".


Jawnogrzesznica z wioski Kłaj

w swoim zawodzie była "naj".

Ale to zależało,

czy jej się chciało, czy nie chciało -

taki już miała obyczaj.


i słynne lepieje:

Lepiej mieć horyzont wąski,

niż zamawiać tu zakąski.

Lepszy piorun na Nosalu,

niż pulpety w tym lokalu.

Lepsza w domu świekra z zezem,

niż tu jajko z majonezem.

Lepsza ciotka striptizerka,

niż podane tu żeberka.

To miło,że czytacie poezje.... Ja zakończyłem na szkole średniej. Jestem romantyczny ale nie wierszolubny.

Poeci odchodzą
koty pozostają
o poetach mówią
o kotach nie pamiętają

Trudno być kotem....

[']

Straszne smutne jest to, że umarła Pani Wisława, pamiętam, że miałam jej wiersz na maturze!

Moja ulubiona poetka...[*]