Zarządzanie dyskami/partycje z poziomu windowsa
 

Witam!

Chciałem uzyskać pewną odpowiedź przed tym jak zacznę poważnie usuwać, przenosić i łączyć partycję.

Przyszedł czas na systemowy dysk SSD więc czas polikwidować podział na partycję na starym dysku. Mam zamiar nie utracić danych.
Powiedzcie mi jakie ruchy sprawią, że stracę danę, a jakie nie?

Przykład:

DYSK 1 ma 500 GB i dzieli się na:
-partycja 1: 100 GB
-partycja 2: 400 GB

Usuwając 1 partycję czyli jak pamiętam polecenie "usuń wolumin" w zarządzaniu dyskami dostajemy 100 GB do dołączenia do partycji 2 czyli rozszerzeniu woluminu.

I... usunięcie woluminu powoduje skasowanie danych na danej partycji, a dołączenie czyli rozszerzenie woluminu albo prościej mówiąc likwidacja wszystkich partycji i pozostawienie jednej. Czy tylko usunięcie partycji powoduje usunięcie danych z dysku? Wszelkie innne dołączanie, poszerzanie nie usunie mi danych z reszty partycji?

Pozdrawiam!

Przede wszystkim użyj czegoś bardziej zaawansowanego niż Windows.
http://www.dobreprogramy.pl/EASEUS-P...ows,12861.html

Wywal partycje systemową, a potem rozszerz pozostałą na cały dysk.
O ile dane będą na tej pozostałej nic im się nie powinno stać.

Ale to niebezpieczna operacja i backup wskazany.

Acronis Disk Director robi to pięknie, niestety jest płatny.

Easeus też robi to pięknie i jest darmowy :spoko:

Jeszcze upraszczając:

Możesz użyć i managera dysków, usuń partycję C, będzie jako nieprzydzielone miejsce. Rozszerz potem drugą partycję o sektory z usuniętej pierwszej.

Teoretycznie nic nie powinno się stać, ale backup wskazany. Jak zawsze kiedy manipulujemy tablicami.

A ja na Twoim miejscu przekopiowałbym cały dysk 500GB i go sformatował :) Skoro planujesz migrację to warto byłoby zrobić porządek na tym dysku. Poza tym polecam artykuł

no to wszystko teoretycznie jasne :) chociaż tak na prawdę Berion dał odpowiedź, że "teoretycznie" z resztą danych nie powinno się nic stać.
backup oczywiscie porobiony najwazniejszych dokumentow, zdjec itp. czyli to co bylo na C.
Sprobuje windowsowo, a w ostateczności Easeus'a.

Już się nie mogę doczekać instalki systemu na SSD. Jestem ciekaw tych plotek nie plotek że winda odpali się w 10 sek.
Samsung dał mi Norton Ghosta 15 full. Nigdy nie korzystałem z takichg programów. Były dla mnie zbędne, ale jak już dali to się zainteresuje ;)

dzięki za pomoc

To zależy. Mi się system odpalał w 6 sekund, ale jak wszystko poinstalowałem, dodałem sprawdzanie dysków, logowanie do sieci, montowanie dysków sieciowych itd - to się wydłużyło do prawie 20, a wiekszość czasu dysk śpi. Ale komputer ma działać, a nie bić rekordy w czasie odpalania systemu - więc się tym nie przejmuje :)
Jeszcze sprawdze systemd, ale póki co mi się nie chciało :P

Nawet jak się nie odpali w 6 sekund, to na pewno będzie lepiej działać :spoko:

Na początku będzie Ci się tak uruchamiać. Ale później z czasem zapchasz rejestr i nieco dłużej będzie się ładować.

Najważniejsze jest to, że nie będziesz musiał czekać aż się odmuli przy starcie. Jak się pokaże pulpit to system od razu gotowy do pracy :)

no i to jest piękne :D I tak jak piszesz Sobrus odpalanie kompa to nie wyścig ;)
Wczoraj włożyłem go w bude. Bios wykrywa, windows widzi, ale nie inicjowałem go nawet bo po co ;) W weekend "format C:" ;)
eot ;)

Resztą, czyli to co jest na tej drugiej partycji. To co jest na C idzie pod młotek tą metodą, ponieważ usuwasz tą partycję z tablicy i przyłączasz te sektory do nowej partycji (wszystkie będą oznaczone jako czyste). ;)