Worms Reloaded / Armageddon
 

Reloaded na PC, Armageddon na konsole (mimo, że nie ma nic wspólnego ze starymi Worms Armageddon na PC/PSX/DC...).

Jak zwykle niewiele nowego, poziomy banalne i praktycznie brak tych unikalnych, na rzecz generowanych losowo... Broni jest mniej, ale przynajmniej jest kilka nowych w serii, w DLC (jedna przydatna ;])). Doszły natomiast: ogień, który potrafi się przemieszczać, podpalać itd., drugie tło poziomów (daje to fajny efekt po eksplozjach (które mają dodatkowo przypaloną otoczkę)), magnesy odpychające/przyciągające miny/pociski/rakiety i wieżyczki które reagują na ruch. Aha, i czapki, nagrobki, styl HUDa itd. (customizacja teamów). Do tego świetna grafika 2d. Niestety menusy i ich organizacja są najgorsze w całej serii. Muzyka praktycznie nie istnieje. Standard. ;]

W każdym razie są to najlepsze, nowe Wormsy. Wynalazki na PSP i Worms (PC/PS3/X360), porty Worms: 3D i Worms: 4 Mahyen można sobie odpuścić bo nie dorastają im do pięt. Nie grałem jeszcze w Worms: Revolution, ale to 2,5d mnie zniechęca, wygląda i sądząc po trailerach działa jak budżetówka.

Gralem na iPadzie - kupilem, bo byla promocja za .99

Ogolnie po Worms 3D wszystko cieszy - stary dobry klimat, plaskie robaki, kreator poziomow, nazywanie przeciwnej druzyny imionami "bylych" i dawnych wrogow :-P

Ogolnie nie zaluje - gdybym wiedzial ze bede bawil die tak dobrze to kupilbym nawet za te $4.99...

Nie wytrzymałem i już to zahaczyłem. Teraz mam swoje własne poziomy. :czar:
Znaczy się już dawno temu. Z okazji Worms Collection po prostu sobie zaliczam DLC.

W Worms: Reloaded pograłem na PC... raptem 20 minut... po czym znowu zainstalowałem WWP...

Po Worms: Reloaded spodziewałem się powrotu do serii, ale jakoś no nie wiem. Grafika okej, ale to nie to samo... chyba że ja się zestarzałem... :P

Bo to nie jest to samo. To budżetówka. ;) Nie jest to samo głównie dlatego, że:
brak jest wymagających, ręcznie malowanych poziomów (jest kilka i tylko do odblokowania pod multi, reszta generowana losowo ze schematów). W starych robalach było tak, że takich poziomów było ~20, były wymagające i dopiero po ukończeniu każdego, dostawało do niego dostęp we free/multi. Do tego dochodzi mniejszy i osłabiony arsenał.

Ale mimo to naprawdę przyjemna gra i za W2A/WR ze wszystkimi DLC, spokojnie dałbym i te 50zł.

Może jeszcze wydadzą jakieś "lepsiejsze" zobaczymy:)

Mnie DLC jakoś denerwują... za 10 zł kup nową broń, za 10zł dodatkową plansze... Jak dla mnie powinny być pełnoprawne dodatki, a nie jakieś kupowanie dodatku na raty :P

Są przecież bundle i taka jest mniej więcej cena (na PS3 jest coś takiego jak Worms Collection, za pół roku zejdzie poniżej 50zł ;]).

Takie czasy, że grę tnie się na kawałki i sprzedaje na raty. Do tego online i offline passy, vip kody, mikropłatności. Niedługo to się zawali. :D