Jak zrobić obraz partycji HDD RECOVERY
 

Witam,chciałem się zapytać jak zrobić krok po kroku obraz partycji recovery,ponieważ chcę zainstalować nowy system ale w razie czego przywrócić go do stanu fabrycznego.Jest to Laptop Toshiba A300.

Najpierw to musisz uruchomić jakiś do tego celu program. :P

Ja polecam Clonezilla, ale wymaga minimum wiedzy na temat montowania partycji na systemach linuksowych, znajomości języka angielskiego i obycia z cli. Poćwicz sobie na maszynie wirtualnej (np. na VirtualBox).

Toshiba kiedys dostarczala do tego swoje narzedzie. Trzeba bylo kliknac ikone na pulpicie i wsadzic kolejno dwie czyste plyty DVD. Nie ma juz tego?

ok dziękuję za pomoc .

Nie słuchaj tych dzieci zgniłej komercji, to już demode

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dd

@Pali
To skompresuj mi teraz każdy sektor w locie, sprawdzając odczytane dane ze stanem rzeczywistym na nośniku, pokazując przewidywany czas ukończenia zadania i postęp procesu. A przy wgrywaniu dopasuj wielkość partycji i dostosuj tablicę partycji.

dd nie nadaje się do kopii partycji/dysku. Już nie wspominając nawet, że dla znanych i nieszyfrowanych systemów plików nie ma sensu robić tego posektorowo.

i sobie tego ls rozbuduj
a jak to wgrać jedną linijką, to sam pomyśl :P Ja roota nie widziałem od lat 90.

No to albo bit-stream albo like tarball.

Każdy sektor z osobna. Zapchasz się jak będzie to tak robić. :P

Zanim wklepiesz tę litanię to ja już powybieram stosowne opcje (do wgrywania Clonezilla robi już skrypt w home na podstawie opcji, które wybierałeś). A jak ktoś nie zna składani tych narzędzi to dodatkowo zmarnuje masę czasu. Przykro mi ale czasy wpisywania Pana Tadeusza w terminalu minęły, jest to nieefektywne i upierdliwe. Mam na myśli oczywiście domowe rozwiązania. Nie udowodnisz, że jest inaczej. Po za tym bez roota nie wgrasz tego z powrotem (i nie wiem po co w ogóle się tak bronić przed uprawnieniami roota, wspominasz o tym już któryś raz z kolei, jesteś w domu a nie w serwerowni).

To jest szkic polecenia, wybierz rozmiar bloku etc i będzie OK.

Składnia i leksyka jest w man dd (dd ma unikalną składnię).

Nic nie trzeba wpisywać. TabComplete, bash history etc

Ty musisz uczyć się każdego programu z osobna, rozgryzać co autor zaprogramował. Ja mam jedne klocki, z których sam sobie buduję. Powyższe polecenie napisałem spod palca tu na forum - nie widząc dd od 15 lat - ale ono zadziała, czyż to nie genialne? :D Ofkors polecenie dla dużych partycji należy przerobić, bo niepotrzebnie robi kompresję, potem dekompresję - zrobiłem jak chciałeś, w locie, można to w 5 sekund przestawić.

Nie bronię się przed root. Od dawna nie mam własnego komputera z linuxem.

Jak można się uczyć obsługi programu? ???

A co, znowu będziesz twierdził, że wiedza i umiejętności są naturalne, z mlekiem wyssane etc? :)

Normalnie. Jakbym wziął tego Clonezilla (na oczy go nie widziałem), to musiałbym popatrzeć jak tego użyć, zapoznać się z funkcjami, metodą działania itp itd

dd również chyba nigdy nie używałem, a potrafię go użyć. Bo jest zbudowany jak klocki Lego - sto razy to mówiłem i ciągle nie rozumiesz :)

Powiedz mi jak w tym Clonezilla zrobić obraz partycji, przekształcić go w bitmapę, wkomponować Sashę Grey i wyslać skompresowany na FTP, w paczkach po 10 mega a potem powiadomić mailem Kancelarię Premiera o wykonaniu zadania. Jednym guzikiem! Ja to zrobię jedną linijką, stosując standardowe metody, których nauczyłem się raz.

Twierdze, że ja odpalając byle jaki program potrafię zrobić w nim to do czego został napisany. Intuicyjnie. Pomijam oczywiście kombajny typu Photoshop, Blender itd. których faktycznie trzeba się uczyć.

Po co mam go "steganować"? I po co dzielić na części (to akurat się ustala w Clonezilli) i wysyłać przez FTP (to też można zrobić w Clonezilla) i powiadomić kancelarię premiera? Rozumiesz o czym jest ten temat? O wykonywaniu obrazu jednej z partycji komputera domowego.

To co nazywasz "intuicją" jest nabytą umiejętnością.
Wiadomo to od mniej więcej stu lat, a w naszych czasach badania nad zachowaniem ludzi przy interfejsach dotykowych, dostarczają nowych fascynujących wniosków, vide podsumowania Kurzweila i naprawdę mnóstwo innych badań. Ale o "intuicji" nie słyszałem, to raczej nauka smoleńska.

Powiadamianie kancelarii to oczywiście żart, ale zamiast maila do kancelarii mogę stworzyć dowolną użyteczną funkcję.

Ty nie możesz, bo jesteś ograniczony dostępnymi funkcjami. Ma to oczywiście zalety - jeśli jest dobrze zrobione.

Co ciekawe podkreślasz wbudowane funcje Clonezilla (split, FTP) uznając je za naturalnie przydatne, a funkcje niewbudowane uznajesz za nieprzydatne. Gdy producent je doda, to uznasz za przydatne? :)

Oczywiście możliwość łączenia poleceń w potoki to nieco inny temat - no ale sam go zacząłeś wywodem, w którym twierdziłeś że programy GUI są lepsze od języka programowania czwartej generacji. Chciałbym, żeby były, ale bardzo im daleko :)

Wszystko czego nie rozumiesz jest "nauką smoleńską"...

Ale wiesz, że Clonezilla pracuje w CLI? Po prostu ma dorobiony interface, nic nie stoi na przeszkodzie aby po zakończeniu pracy jej narzędzi odpalić jakiś skrypt.

Dzielenie i FTP uznaję za nieprzydatne - mi, w warunkach domowych, nie mam nic spiętego po FTP poza konsolami bo tam SMB albo nie istnieje albo to dramat. Nie trzymam też backupów na NAS. Więc jest to zbędne - MI, w moim domu, nieprzydatne. Ale wspomniałem, że możliwe.

Ok, mam tu na pulpicie Windows 7 odpalony programik GUI, sam go napisałem, który sprawdza mi predefiniowany zestaw danych w bazie danych SQL na innej maszynie.

Powiedz mi co mam zrobić, żeby pobrać dzisiejsze dane? :) Intuicyjnie.