XEONY wersje inzynierskie? Działa to?
 

Siema! Na różnych aukcjach są dostępne Xeony w wersjach tzw. inżynierskich. Procki kosztują tu do 3tyś gdzie nowe stoją nawet po 18tyś zł! Osobiście mam jednego i od 2ch lat jest wszystko z nim ok (odpukać). Śmiga ładnie.

Czy ktoś się orientuje czy zazwyczaj nie ma z takimi wersjami kłopotów czy potrafią sie sypać?

Wersji inżynierskich teoretycznie nie można odsprzedawać? Mogę się mylić...
Zdradzisz sens płacenia 3k za procka? Piszesz, masz jednego, masz się czym pochwalić? Jakieś OC np...

generalnie zapłaciłem za swojego 2500 z płytą główną. Xeon e5-4650 8rdzeni 16wątków.
Czy warto było tyle wydać? Tak ponieważ swego czasu w porównaniu z najwyższym i7 był szybszy o jakieś 30% (?) Używam go do renderingów. W każdym razie 30% to przy godzinnym renderingu ok 20min różnicy więc się opłaca i warto :P zwłaszcza gdy cały dzień sie siedzi przed kompem :)

Nie próbowałem kręcić. Troche sie obawiam czy nie wpłynie to na żywotność.

Teoretycznie nie można odsprzedać ale sie znajduje... wersje deweloperskie, inżynierskie czy inne tym podobne.

No tak, procki mijają się wydajnością między sobą w zależności od zastosowania.
Czyli taki inżynierski np ma odblokowane wszystkie rdzenie, wątki i generalnie rdzeń jest wycięty z dobrego miejsca w matrycy z przeznaczeniem na testy i dobry PR reklamowy? Wtedy rozumiałbym cenę.

OC wpływa na żywotność moim zdaniem,
ale rozsądne OC i tak nie skróci żywotności na tyle, żeby padł zanim stanie się technologicznym złomem (czyt wymiana sprzętu),
myślę, że i następny właściciel zdążyłby się nim znudzić...

czy sa lepsze te developerskie to nie wiem, raczej nie. Chyba sa przeznaczone do testów dla producentów wszelkiego rodzaju.

Zupełnie nie rozumiem sensu płacenia takiej kasy za procek i nie podkręcania go.
Zamiast kupienie procka tańszego i wykręcenie go tak że będzie szybszy niż powyższy :D

Co do żywotności to teoretycznie tak, a w praktyce ... bullshit. Zawsze podkręcam podkręcałem i będę i nic się jeszcze od tego nie zepsuło.
Najważniejsze to pilnować temperatur i nie podnosić bardzo napieć.

Podkręcanie na fabrycznym napieciu i dobrym chłodzeniu jest moim zdaniem praktycznie 100% bezpieczne.

tym bardziej, że to teraz polega na zasadzie "push one button", kiedyś to było :sciana:

Mi się udało uszkodzić procesor przez OC :taktak:, spaliła się pamięć cache. Wszystkie podzespoły wraz z chłodzeniem były dobrej jakości. Nie odstraszyło mnie to jednak od dalszych eksperymentów :D

Guzika hmm, teraz możesz kręcić nawet za pomocą smartphone, tak jest w przypadku płyty MSI Z77A i dedykowane aplikacji na androida :P

Ja mam guziczek cyfrowy :D

Załącznik 67512

w którym roku?

Mój komp stary dziad płyta z 2007 ale procek lata 2.5@3.3 (byłoby więcej ale płyta za słaba). Poprzednio latało na niej 2.0@3.0.
Jeśli moge mieć 50% wydajności za darmo to czemu nie :w00t:.
I to wszystko jest bez podnoszenia napięć CPU. Do Quada musze niestety katować już troche NB P35 na płycie, gorący jak cholera, wiatraka mu nie dałem, ale 3 lata tak działa i nic mu nie jest ||

Dawno temu, to był Athlon XP, dostał za dużo napięcia.

U mnie i cyfrowy, i tradycyjny, oraz mobilny:

MSI Command Center - w prawdzie w aplikacji pisze, że appka tylko na iPhone/iPad, to jest dostępna też na androida i działa

Arepo, rok 2001.
To czas kiedy miałem pryszcze i czytałem Tom's Hardware na kompie PIII 667Mhz Coppermine SLOT1@PGA370 #gimbynieznajo.

To był art "Tom***8217;s Hardware burns up AMD". Zapewne palił się podobnie jak na tym wideo ich autorstwa.



To były czasy...

Taa.... ja podkręcałem też Celerona 300@450, Pentium 200 MMX @225 i inne zabawki np
Handspring Visor Edge 33@45Mhz (emulator Gameboya płynnie działał) to była Motorila Dragonball VZ
Tungsten T 144@192Mhz (Doom, Heretic i Duke Nukem tak płynne że Android dopiero dogonił ;)) to TI OMAP 1510 czy jakoś tak
AMD K5 PR133 poleciało chyba na 110Mhz.

Tak czy inaczej bez podkręcania nie ma zabawy :(

Na 3dfx voodoo można było podkręcać pamięć EDO. zamiast 50 dawało się 57 i.... nie widziało się różnicy ;)