Debian - brak miejsca
 

Debian mi się rozrósł i nie wiem jak to ogarnąć bez instalacji na nowo:

Daje wynik:
Nie wiem czemu media zajmuje 29 GB jak ja tam mam pod montowany dysk 1 TB, z dysku pokasowałem wszystko co zbędne, katalogu trash tam nie widzę...

Jakieś pomysły ???

Przez ten brak miejsca transmission przestał mi pobierać, wywala brak miejsca - tak jak by na dysku USB też nie było miejsca.... co jest dziwne... bo według moich obliczeń zajętość nie przekracza 50 GB

deborphan

Ale to pomoże na być może osierocone pakiety, które gdzieś tam się przyczaiły. Nie pomoże na to co opisujesz z media (dziwne zresztą ;p).

w katalogu media montowane są dyski zewnetrzne (tak samo jak w /mnt).
Nic systemowego tam nie ma, a przynajmniej być nie powinno.

Z tego co dałeś to żaden systemowy ważny katalog dużo nie zajmuje, więc nie wiem co miałaby dać ponowna instalacja. Zyskasz 500 mega ;)

Zobacz co leży w tym media.

daj jeszcze rezultat polecenia "mount", czym właściwie to media jest.

Poza tym (to już tip dla wszystkich linuksiarzy) można zainstalować sobie programik "localepurge".
Kasuje on (po odpowiednim skonfigurowaniu) wszystkie języki (także manuale) poza angielskim i polskim przez co system maleje o jakiś gigabajt (czyli nawet ze 20%).
Zalecam backup na wypadek jakby ktoś źle go skonfigurował przed pierwszym użyciem ;)

Zamiast localepurge lepiej użyć Bleachbit ponieważ czyści nie tylko języki. To coś a la CCleaner.

W tym media jest utworzony jeden katalog pod który podmontowany jest dysk 1 tb... tydzień temu na karcie było 20 gb wolne.... coś się posypało tylko jeszcze nie wiem co...

zrób fsck, jeżeli system plików to obsługuje
bardzo dziwny przypadek.

I i po wszystkim - poszedł format niestety....
Zamiast zyskać 500 MB - zyskałem ponad 25 GB :sciana:

Ale cholera wie - od czego to się zrobiło, wprawdzie był tam apache z którego i tak nie korzystam już, ale to nie powód by zajmowało całą kartę...

Co ciekawe - teraz w MC nie ma krzaczków - i uruchamia się od zera w chwile moment ;)
Ale to pewnie zasługa braku trybu graficznego :)

Dlatego aby stosować zalety tegoż systemu używam go na maszynie wirtualnej, czyli jak rasowy pasożyt :) Pewnie jakaś głupota, wszystko w tym systemie da się naprawić o ile jest się czarodziejem.

To masz tą wygodę... u mnie debian pracuje na dwóch komputerach w sumie to jednym + raspberrypi w drugim mieszkaniu... gdzie zarządzanie tym w głównej mierze jest przez SSH... bo leń jestem i nie chce mi się specjalnie jechać do niego :fiu:

Co do naprawienia, moze i można, ale trzeba wiedzieć jak i mieć od groma czasu, nad padniętą sambą siedziałem 2 dni bite, ale przynajmniej mc działało...

Cuż moja znajomość linux'a to raczej podstawy (daleko mi do czarodzieja linux'a) czyli postawienie apache, SQL, tunelowanie, CTV (czyli prawdziwe podstawy które potrafi nawet początkujący) które debian też musi obsłużyć a jak mi linux odmawia nawet odpalania mc bo twierdzi, ze brak miejsca to już nieciekawie, do tego jak CTV przestaje działać (które raz już się przydało) to już zgroza - zważywszy, ze trzeba to było szybko naprawić :taktak:

Co ciekawe postawienie systemu + konfiguracja wszystkiego od zera zajęła tylko 3 godzinki, za pierwszym razem zajmowało to dwa tygodnie :D

Możesz, polecić coś do backup - co by przywróciło wszystko w razie awarii + najlepiej zarządzane przez SSH i w miarę przyjazne pod konsole najlepiej ;)

rsynch

Zaraz obczaję co i jak z tym rsynch ;)

EDIT

Zawsze musi być pod górę...

No no trzeba uaktualnić repozytoria :(

Synchronizuje wybrane elementy pomiędzy dwoma zasobami, łącznie z symlinkami, atrybutami itd. Na Linuksie nie ma lepszego rozwiązania. Chyba używa delt, więc szybciej niż jakbyś kopiował.

rsync ;d

Bo to rsync tak jak Berion poprawil a nie rsynch;)

Repozytoria i tak wymagały aktualizacji... program zainstalowany, instrukcja do niego już jest... obczaję co wart ;)

Wystarczyło odpalić du -hr i pięknie by pokazał co gdzie i jak dużo.
@mgit za szybko dałeś za wygraną. Kiedyś wspomniałem, że Debian nie jest dla początkujących, to pewna osoba się ze mnie śmiała.