Pioneer BDP-62FD 192k ,96k czy 48k ?
 

Witam.
W moim blurayu, w opcjach audio output jest możliwość ustawienia downsamplingu na 192k, 96k, lub 48k. Domyślam się, że chodzi o częstotliwość próbkowania. Z tego co zdołałem wyczytać w internecie, 192k występuje zazwyczaj dla formatu DTS HD Master audio lub Dolby True HD zapisanego na płycie blu-ray, a 48k na płycie audio cd. W związku z tym mam pytanie. Czy powinienem zmieniać na moim blurayu ustawienia, w zależności od płyty, którą doń wkładam? Przykładowo, kiedy zamierzam posłuchać sobie muzyki z audio cd, powinienem zmienić downsampling na 48k, a w przypadku płyty bluray na 192k?

Dodam jeszcze, że odtwarzacz bluray jest podłączony do amplitunera pioneer VSX-922 kablem HDMI.

Ustaw 192k \ piec Pioneer VSX-922 oczywiście obsługuje 192k więc z żadnych sygnałem dźwięku nie będzie problemu.

Przeczytałem przed chwilą w instrukcji do bluray-a coś takiego:

When playing copyright-protected discs or files, the signals are output with the sampling frequency limited to 48 kHz or below, regardless of this setting.

Czy to oznacza, że jak mam np płytę bluray z materiałem chronionym prawami autorskimi, czyli oryginalną, to niezależnie od częstotliwości próbkowania będzie mi ucinać do 48 khz?

Tak .

Ale dlaczego? Ja tego nie rozumiem.

Tzn. czego nie rozumiesz? Swoją drogą wyjątkowo wredna funkcja.

Nie rozumiem dlaczego bluray miałby ucinać 192 do 48 khz na materiałach chronionych prawami autorskimi.

Po to byś go nie piracił <- proste i logiczne

No właśnie ja nie widzę tutaj logiki.

bo tu jest logika koncernów i wydawców filmów, którzy zrobią wszystko by użytkownik dostał po d***, jak było z zabezpieczeniami płyt audio.

Ale zobacz. Jeśli ja mam oryginalną płytę bluray z filmem ze ścieżką dźwiękową w formacie Dolby true hd, która jest zapisana w 192khz, to to nie jest piractwo prawda? Bo mam oryginał. Materiał na płycie bluray jest chroniony prawami autorskimi co nie? Wg instrukcji obsługi mojego bluray-a, materiał chroniony prawami aut. będzie ucinany do 48khz. ??

To bardzo proste, materiał jest obcinany byś nie piracił. I jako legalny użytkownik obejrzysz - odsłuchasz w 48khz. Pirat nie zapłaci za oryginał i odsłucha na tym samym odtwarzaczu w 192 khz.
Legalni zawsze mają gorzej ;)

Proste i logiczne

Teraz rozumiem twoją wypowiedź bo taki wniosek też mi się nasunął kiedy wziąłem do ręki instrukcje i przeczytałem to co napisałem po angielsku w moim drugim poście. Ale skoro rzeczywiście tak jest, to nie zapobiega to piractwu, a wręcz do niego zachęca nieprawdaż?

To wyższa logika - producent sprzętu wie, że i tak nabywca będzie piracić - ale oficjalnie się do tego nie przyzna. Wytwórnia żąda by takowe zabezpieczenie było więc producent dodaje je do użądzenia. Tym samym wytwórnia jest zadowolona, a użytkownikowi końcowemu i tak bez różnicy bo będzie mieć pirata. Proste i logiczne.

To co napisałeś w ogóle się kupy nie trzyma tudzież sensu nie ma.
To nic innego jak zachęcanie do piractwa.
Miałoby to wszystko sens, gdyby było na odwrót. Czyli oryginał miałby audio w 192k, a kopia tegoż oryginału byłaby ucinana do 48k przez odtwarzacz bluray. Wtedy wytwórnia miałaby powody do zadowolenia.
To jest dla mnie logiczne.