Zobaczymy, czy szamani od pogody mają rację
Dziś po raz kolejny moje oczy ujrzały prognozę długoterminową, tym razem bardzo szanowanej instytucji, gdyż Centrum Prognozowania Klimatu (Climate Prediction Center) Narodowej Służby Meteorologicznej i Oceanicznej Stanów Zjednoczonych (NOAA).
Często mówi się, że prognozy długoterminowe się nie sprawdzają i że jest to wróżenie z fusów, a dla odmiany nieliczni w nie wierzą. Zdecydowanie zaliczam się do tych pierwszych, jednak zamierzam dać meteorologom szansę - sprawdzę fakty. Oczywiście nigdzie w internecie nie można znaleźć artykułu typu "prognoza sprzed kwartału się nie sprawdziła", więc zabiorę się za sprawdzanie sam. Otóż łobuzy przepowiedzieli pogodę na najbliższe sześć miesięcy; dziś cytuję tutaj tę prognozę, a następnie będę co miesiąc podsumowywał ostatni okres, a także sprawdzał czy prognoza tej samej instytucji na kolejne miesiące zmienia się, czy nie. Na przykład na koniec grudnia zobaczymy, czy prognoza na luty podawana przez NOAA będzie taka sama jak podawana przez nich dziś...
Poniżej cytowane za wp.pl przewidywania CPC NOAA na kolejne miesiące:
Grudzień 2015:
Cytat:
Nadchodzący pierwszy miesiąc meteorologicznej zimy zapowiada się nader ciepło. Należy oczekiwać, że grudzień będzie cieplejszy niż wskazywałaby na to norma wieloletnia średnio o ok. 2 stopnie. Ryzyko pojawienia się fal mrozów będzie zatem minimalne, na naszych termometrach częściej pojawią się wartości zbliżone do 5 kresek powyżej zera. Nie oznacza to jednak dużych opadów - w większości Polski oczekuje się raczej suchej aury. Wyjątek ma stanowić północno-zachodnia część kraju, gdzie suma opadów będzie przeciętna.
|
Styczeń 2016
Cytat:
W przypadku grudnia będziemy mogli mówić o stosunkowo wysokich temperaturach, a kolejny miesiąc zapowiada się jeszcze bardziej pozytywnie. Styczeń ma być bowiem średnio o około 3 stopnie cieplejszy niż zwykle. Oznacza to że typowej zimy raczej nie uświadczymy - jeżeli będzie się pojawiał całodobowy mróz, to zaledwie epizodycznie, a częściej na naszych termometrach będą gościły wartości wyraźnie dodatnie. Suma opadów będzie przeciętna w środkowej części kraju, podczas gdy północne i południowe rubieże sytuacja może być nieco inna. Tam opady deszczu, a z rzadka także śniegu, mogą pojawiać się częściej niż zwykle.
|
Luty 2016
Cytat:
W tym miesiącu suma opadów będzie wyższa niż zwykle w większości Polski - wyjątek stanowić mogą południowe części kraju. Wciąż utrzymywać się będzie trend podwyższonych względem normy temperatur - tym razem o około 2 stopnie. Biorąc pod uwagę fakt, że mowa o ostatnim miesiącu meteorologicznej zimy, można oczekiwać, że luty 2016 roku zamknie trzeci z rzędu ciepły sezon zimowy. Patrząc na mapę warto jednak zauważyć, że tym razem za Uralem panować będzie silny układ wysokiego ciśnienia, który przy odpowiedniej "koniunkturze" może zbliżyć się do Polski, przynosząc epizod dużych mrozów. Z taką sytuacją należy się liczyć, choć obecnie nie wygląda ona na bardzo prawdopodobną.
|
Marzec 2016
Cytat:
Przeciętne jak na trzeci miesiąc roku temperatury w Polsce sugerują, że zima nie zaskoczy nas w marcu zaskakującym, mroźnym epilogiem. W większości Polski (szczególnie południe) temperatury mają być nawet minimalnie wyższe niż zazwyczaj o tej porze roku. Nadal będzie jednak dość deszczowo, w większości Polski suma opadów może przekroczyć normę wieloletnią.
|
Kwiecień 2016
Cytat:
W przypadku tak dalekiego zasięgu prognoz, należy mieć świadomość ich orientacyjnego charakteru. Podkreślają to również autorzy opracowań sezonowych - przedstawiają one najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji meteorologicznej. Kwiecień 2016 roku w Polsce miałby być wyjątkowo mokry, a temperatury miałyby być bliskie normy wieloletniej, czyli około 11-13 stopni maksymalnie w ciągu dnia.
|
Maj 2016
Cytat:
Gdyby prognoza sięgająca aż sześciu miesięcy miała się sprawdzić, maj byłby miesiącem brzydkim, mało satysfakcjonującym dla zwolenników wypoczynku na świeżym powietrzu. Powód? Bardzo duża suma opadów, prawdopodobnie związana z pierwszymi silnymi burzami. Temperatury w przypadku piątego miesiąca roku mają już mniejsze znaczenie - sugerowane przez Amerykanów ujemne odchylenie o jeden stopień oznaczałoby, że średnio na naszych termometrach oglądalibyśmy w ciągu dnia nie 18, a 17 stopni. W tych okolicznościach podwyższona suma opadów jawi się jako potencjalnie znacznie większy problem.
|
|