Odzyskiwanie danych ST1000DM003-1ER162
 

Jako że to mój pierwszy post wypadałoby się przedstawić, zatem witam wszystkich :-) Pochodzę z okolic Krakowa i mam 28 lat.

Trafiłem na forum ponieważ mam problem z dyskiem z którego chciałbym odzyskać dane. Rzeczony dysk to 1TB Seagate ST1000DM003-1ER162. Używany cały czas w komputerze stacjonarnym, dwie partycje. Systemowa oraz Dokumenty. System Windows 7 (NTFS).

Ponieważ wyjeżdżałem za granicę dysk zwyczajnie wyjąłem z komputera i umieściłem w kieszenie USB. Po ponownym podpięciu dysku do komputera (przenośny laptop, również Win7) system wyświetlił mi jedynie 931GB niesformatowanej przestrzeni oraz zalecił formatowanie które oczywiście anulowałem.
Głównie zależy mi na odzyskaniu zdjęć których jest około 30GB w jednym uporządkowanym katalogu

Jako że nie jestem zupełnym laikiem przeskanowałem program kilkoma programami.

OnTrack EasyRecovery Proffesional:
Pełne skanowanie zajmuje 3 dni! Program nie znajduje partycji. Program znajduje pliki jedynie w trybie RAW, brak zachowanej struktury katalogowej. Musiałbym odzyskiwać całość dysku aby dotrzeć do swoich plików, następnie ręczne sortowanie. Dodatkowo program cały czas informuje o uszkodzonych Bad Sectorach które wydają mi się mocno naciągane.

DMDE 3.0.6 Free Edition
Skanowanie programem zajmuje kilka sekund. Znajduje wszystkie partycje oraz poprawnie je montuje. Można przeglądać strukturę katalogową wraz ze znajdującymi się w niej plikami (bez podglądu oczywiście). Poprawnie podaje ich rozmiar. Ogólnie wyniki są bardzo obiecujące, jednak pliki można odzyskiwać jedynie w płatnej wersji której nie chcę kupować dopóki nie wyczerpię innych możliwości. Dodatkowo wiem że wszystkie te informacje odzyskane przez program nie gwarantują poprawnego odzyskania danych. Pliki mogą być częściowo uszkodzone itd. itp.

Acronis Disk Director 11 Home
Program znajduje jedynie poprawnie partycja, lecz nie umożliwia ich podglądu ani odzyskiwania. Status partycji to: "W dobrej kondycji, niesformatowany" :-D

Pomyślałem że może uda się naprawić jakiś programem którego nie znalazłem do tej pory główną tablicę partycji?
Dodatkowym utrudnieniem jest to że dysk śmiga na kablu USB ponieważ nie mam możliwości podpięcia pod sprzętowe SATA (laptop).

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i pomoc :-)

Użyj w wersji pełnej GetDataBack for NTFS i po problemie

Najpierw powinieneś zrobić posektorowy obraz całego nośnika na jakiś inny. Ale rozumiem, że z racji pojemności możesz nie mieć. Poza tym po USB będzie trwać to wieki (bo pewnie 2.0).

Ja polecam darmowy, testdisk (jest częścią bodajże GParted, interfejs ma tylko w CLI i jest jednym z najlepszych narzędzi tego typu), znajduje się także w każdym repozytorium. Jest to program dla Linuksa, ale możesz w nim naprawić tablicę partycji (jeśli jest z tym problem i moim zdaniem w tym przypadku tylko z tym) albo odczytać dane z MFT. Tyle że bez wspomnianej posektorowej kopii, zabawa takimi programami nie jest dobrym pomysłem...

Dziękuję Wam za odpowiedzi :-) Udało mi się wykonać kopię najważniejszych dla mnie danych czyli zdjęć około 30 GB przy pomocy programu DMDE 2.4. Co ciekawe chciałem zaznaczyć że żaden inny program nie był w stanie pokazać struktury plików.

Jutro zajmę się testdiskiem i dam znać jak poszło. Dla przyszłych pokoleń daję link do instrukcji łopatologicznej którą udało mi się znaleźć w internetach do prawie analogicznej sytuacji :-)

cgsecurity.org/wiki/TestDisk_Krok_po_kroku

Pozdrowienia:)

Zgodnie z obietnicą dziś testowałem program TestDisk. Instrukcja prosta, programik bardzo łatwy w użyciu. Większość opcji automatycznie wybrana. Znajduje partycje, wyświetla strukturę plików itd.

Po zapisie nowej tablicy partycji dysk w Moim Komputerze pojawia się jako 3 partycje co odpowiada stanowi rzeczywistemu, jednak wszystkie są niesformatowane:-(

Mój wniosek: na dysku faktycznie trafił się bad sector który trafił w tablicę partycji co uniemożliwia jej ponowne poprawne zapisanie. Uniemożliwia to zatem jakiekolwiek dalsze wykorzystanie dysku w przyszłości :-( Jeśli jestem w błędzie będę wdzięczny za Wasze opinie :-)

Pozdrawiam forumowiczów :-)

Bad sectory, najpierw musiałyby wyczerpać się z puli zapasowych (relocated sector count w S.M.A.R.T, zresztą w ogóle powinieneś co jakiś czas monitorować stan dysku sprawdzając krótkie testy S.M.A.R.T).

Ciężko diagnozować w obudowie USB bo to kolejny czynnik fuckogenny.

Nie korzystałem nigdy z wersji na Windows tego programu, mam też ograniczone zaufanie do takich portów. Ale załóżmy że wersja na Windows 'działa poprawnie', czy po przywróceniu tablicy systemu plików, przeskanowałeś każdą z nich by przywrócić im tablice systemów plików? ;) Dawno nie używałem testdisk, więc tak z głowy nie poprowadzę krok po kroku.

Niestety nie przeskanowałem każdej z osobna ponieważ zajmuje to dość długi czas i co kilka minut resetuje się dysk/kontroler usb w kieszeni. Obstawiałbym elektronikę kieszeni ponieważ znika z menedżera urządzeń a potem się pojawia znów niestety z racji braku sprzętowego SATA muszę się wstrzymać przynajmniej do połowy stycznia kiedy będę miał dostęp do komputera stacjonarnego :-)
Wtedy też na pewno sprawdzę gruntownie dysk, jednak na chwilę obecną muszę o tym zapomnieć ;-)

Jaki program do kopi podsektorowej rekomendujecie?