Windows 10 - powolne kopiowanie plików
 

Męki z super systemem ciąg dalszy. :)

Taki przykład, jeden duży plik, około 2GB, kopiowanie z dysku na dysk (nie z partycji na partycję), obydwa dyski mechaniczne podpięte bezpośrednio do płyty, na żadnym nie ma systemu.
Prędkość kopiowania/przenoszenia tego pliku - 30mb/s.
Na Win 8.1 transfer wahał się w granicach 150mb/s.
Wyłączyłem szyfrowanie plików na tych dyskach - nie pomogło.

Jakieś dobre rady ?

Edit: Zapomniałem dodać, sprawa jest losowa. Jednego dnia jest OK, następnego już nie.

Mam podobnie i też tego nie mogę opanować.

Zrobiłem kilkanaście testów, zauważyłem, że jak kopiuję plik z dysku SSD na mechaniczny i odwrotnie, to jest OK.
Nie wiem, czy problem nie dotyczy sterowników kontrolera płyty głównej. Choć, dlaczego na 8.1 tak mi się nie robiło ?

Nie zdziwiłbym się gdyby to były "zwykłe" bolączki wieku dziecięcego, w systemie gdzie końcowy użytkownik tak naprawdę jest betatesterem.

Nie sądzę. Przewalam dziennie po kilkanaście GB danych po kompach i nie spotkałem się z takim problemem. Wszystkie kompy na win10 i intelach.

No pewnie bo jak u Ciebie nie ma to znaczy, że wszystko jest ok...

Wszystkie osoby, które znam a które skrzywdziły się tym śmieciem, mają jakieś problemy. Bezwzględnie wszystkie.

Mnie znasz, a nie mam z dziesiątką problemów ;)

Jeśli porównać to, co da się porównać - jest bardziej stabilna niż XP, bardziej niż siódemka. O takich wynalazkach jak Vista nie wspomnę. Nie ma wielu błędów Windowsa 8, który był właśnie niejako "dziecięcą odmianą" dziesiątki. Jeśli chodzi o zasobożerność, oczywiście w odniesieniu do dostępnych w dniu premiery urządzeń - wygrywa chyba nawet z siódemką.

Do niedawna denerwowało mnie jedynie to, że gdybym postanowił zmienić kompa, nie zainstaluję mojej dziesiątki na nowym, choć to był upgrade kupionego przeze mnie oryginalnego Windowsa 7 w wersji BOX. Teraz już mogę - Windows 10 akceptuje mój kod z siódemki.

Oczywiście jestem w stanie wskazać rzeczy, które osobiście zrobiłbym nieco inaczej. Znam też najczęściej wskazywane wady systemu. I tak jednak odpowiada mi ten system.

Śmieciem? No coż, macie wybór baletnico - linux, iOS, cegła....

Zastanawiam się, czy przypadkiem ESET nie robi mi jakiegoś psikusa. Czy jest możliwe, aby podczas kopiowania lub przenoszenia pliku stwierdził, że trzeba go "obadać" ? Muszę sprawdzić.

Powoli świra dostaję, ESET nie ma tu nic do gadania.
Jeden plik kopiuje się normalnie, następny powoli, kolejny znowu normalnie.....
Normalnie w dupie się poprzewracało. Tylko komu/czemu ?

Podejrzyj w menadzerze zadan, czy w trakcie wolnego kopiowania, ktorys z procesow nie obciaza mocno procka. Sprawdzales dysk, czy masz z niego stabilne transfery?

Dyski są OK, w/g programów do testowania pracują jak najbardziej poprawnie. Zwłaszcza, że są w miarę nowe. Z tym procesem to dobry pomysł, trzeba będzie podglądnąć. Tylko jak na złość, na tą chwilę transfery są takie jak być powinny.

Reetou dobrze prawi. Popatrz tam, również w zakładce usługi - np winupdate w połączeniu z antymalvare potrafi nieźle zamieszać prockiem i ramem. Przy okazji ryją dyskiem na potęgę. Mówię jak jest na win7, ale u ciebie pewnie będzie podobnie.

A może nie wiesz że masz? :D
Wszystkie po tej stronie monitora, większość indoktrynowałem na siódemki.

Jak na złość, cały czas mam poprawne transfery. Nie wiem czy mam się cieszyć, czy iść do lekarza. :)