Dragon Quest: Builders
Niby podróbka Minecrafta, ale wygląda niepomiernie lepiej i jest jakaś fabuła, do tego wszystko w uniwersum Dragon Quest/Warrior. Minecraft mnie odrzucił niemal momentalnie, kiepskim wykonaniem, koszmarną grafiką, eksploracją w zasadzie bez żadnego celu, amatorskim UI i Javą, której nigdy nie lubiłem. DQB za to pokochałem niemal od razu. Świat zapewne mniejszy niż w MC, ale satysfakcjonujący, niekiedy wymagający ruszenia głową (kojarzenia faktów, ukryty ekwipunek i klocki). Szczerze powiedziawszy to dla mnie 10/10 i już bardzo bardzo dawno temu nic mnie tak nie wciągnęło jak ten tytuł. Jak ktoś lubi LEGO i jRPG to nawet 11/10. ;p
A teraz przykra ciekawostka. Gra jest podzielona na pięć części. Cztery rozdziały plus świat specjalny. Do każdego save jest osobny i waży ~25MB. Gram na PSV, więc save jest szyfrowany. Przez te idiotyczne zabezpieczenie deweloper nie kompresuje save'a (znacząco wydłużyłoby zapis i odczyt), a więc jak łatwo policzyć save waży minimum ~130, a może zająć i 2GB jeśli ktoś ma rozwolnienie i będzie zapisywać na wszystkich slotach (z których nie da się ich skasować...). Zawsze narzekam na rozmiar save'a, ale tym razem jest to zrozumiałe, światy są naprawdę spore, a baza musi zawierać koordynaty wszystkich klocków i ich dwu bajtowy identyfikator (tak, wszystkie zmiany są rejestrowane, każdy przedmiot, każdy klocek dodany, odjęty z terenu etc). A po odszyfrowaniu i kompresji LZMA, save waży... ~3MB. :sciana:
|