"Naprawa" GRUB
 

Po półrocznej "walce" z Windowsem 10 mam zamiar zastąpić go 7.

Problem jest taki, że mam obecnie 3 systemy na 1 dysku (różne partycje):

• Windows XP (na partycji podstawowej, BOOT)
• Windows 10
• Linux Mint 19

Jak sformatuje partycję z Windowsem 10 i zastąpię go 7,
to pewnie będę miał problem z boot sectorem\bootloader dla Mięty.

Czy jest jakieś polecenie, które jest w stanie zaktualizować GRUB i uczynić go domyślnym
bootloaderem?

Coś jak "fixboot" dla Windowsa?

Przecież to nie jest jedna partycja. Windows 10 tworzy łącznie 4 (minirecovery, EFS, raw dla bitlockera wuj wie po co i dla siebie). Nie wiem też po co Ci XP. :P

Musisz odpalić livecd/usb, chrootować na partycję EFS (lub tą gdzie masz zainstalowaną miętę) i zrobić grubupdate albo update-grub albo coś takiego (ja wpisy dodaję ręcznie w /boot/grub/grub.cfg bo mnie wkurzają te głupie skrypty). W ogóle składnia tego wynalazku to prawdziwy rak. Zastanawiam się nad przejściem na rEFInd, jest prostszy i automagiczny.

Ja mam tylko win7 i jakąś starą dystrybucje pinwina jako system wirtualny plus WindowsXP Mode w win7. Po co? Nie wiem, ten mój PC i tak działa tylko z awaryjnego. Moja stara sprawdzona metoda to 2 systemy na 2óch różnych HDD bez pierdzielenia się z bootloaderem, w UEFI podstawowy windows i jak trzeba z wyboru dysku startowego przy starcie PCta UNIX.

U mnie to wygląda tak:
https://i.postimg.cc/cCXpsMRd/ddd4.png

Dla starych programów, gier, etc.
Oraz jest to taki zapasowy system jakby inne "padły".

Właśnie o to chodzi, że nie wiem jak zrobić "update-grub" z płyty (live cd\dvd).
Jak to wpiszę w terminalu to "zaktualizuje" się pewnie GRUB, ale na płycie?!

A później aby GRUB był domyślnym "ładowaczem".

Też tak kiedyś zrobiłem, ale często przełączam się między 10 a miętą i mi to nie pasuje.

Jakim cudem masz tylko jedną partycję Windowsa 10? No chyba, że na MBR nie wymusza reszty (tylko kto używa dziś MBR? ;p).

Nie zaktualizuje się wcale bo płyta jest tylko do odczytu. Trzeba się przepiąć, napisałem, chroot-em. Tutaj poradnik do BURGa, który to pokrywa (cel i środowisko było inne, ale metodologia ta sama):
https://www.dobreprogramy.pl/Berion/...ery,64586.html

BTW: Ja mam tak, że siódemka siedzi na M.2, moje dane na SATA, a Linux zainstalowany na pendrive'ie włączając w to własny skrypt do grub-a z kilkoma dystrybucjami Live. ;p

Ponieważ wszystkie partycję tworzyłem w instalatorze Win XP (chyba poza "/", "Home" i "swap" dla linuxa).
Najpierw zainstalowałem XP, potem wybrałem instalację niestandardową w Win 10, a potem zainstalowałem Mięte.

Wystarczy mi MBR, ponieważ dysk nie przekracza 2 TB.

Spróbuje ten poradnik, ale czy nie da rady np wpisać w terminalu:

a potem:
jeśli w ogóle jest takie polecenie?

Sprawdzę poradnik, może się czegoś nauczę. :spoko:

Nie da rady i nie można, to tak nie działa... W MBR masz plik wykonywalny. Jak zainstalujesz Windows to ten go nadpisze swoim. Grub.cfg to tylko plik konfiguracyjny boot managera GRUB.

To jest ból w dupie ogromny, ale taki właśnie jest GRUB. Ludzie za niego odpowiedzialni stworzyli idiotycznie i bezsensownie skomplikowany crapware. Niestety jako jedyny pozwala uruchamiać systemy z obrazów płyt, więc nie bardzo jest czym go zastąpić. Jeśli tej funkcjonalności nie potrzebujesz to przejdź na GPT i w EFS wrzuć eEFInd (sam wykrywa systemy i ma bootowalny program do samo-naprawy). Powinno być tak, że użytkownik wskazuje np. /dev/sda i katalog w fs, a ten się sam usadawia - niestety tak to nie działa i trzeba cudować. Odczuwam nienawiść do tego programu. ;)

Jak nie da rady. Może na pingwinie nie da rady.

Kiedyś zainstalowałem XP, potem 10, ale coś mi się zaczęła ta 10 pi*****ić,
więc ją wyrzuciłem (sformatowałem partycję na której był ten system)
ale został mi "ładowacz" z 10, czego nie chciałem.

Więc odpaliłem instalator XP z płyty.
Wiersz poleceń (czy jakkolwiek się to nazywało),
fixmbr lub fixboot C:.
I ładowacz z XP powrócił.
Myślałem, że tak też można zrobić z Miętą czy innym pingwinem.

Odpalam z płyty instalacyjnej\live i jest jakiś fix-grub...

Nie da rady samym GRUBem. :P Musisz zrobić to tak jak mówię (czyli chroot, grub-install i grub-update) albo poszukać bardziej ludzkich narzędzi, których ja nie znam (kiedyś był boot-repair, ale przestał być rozwijany).

Dzięki za pomoc i sugestie.