DarkSlide97 |
19.03.2019 15:15 |
Dlaczego nie ma pilotów do "lepszych" sprzętów audio
Wytłumaczcie mi coś bo nie rozumiem.
Dlaczego do najtańszej miniwieży typu "plastik-fantastik" z tekturowymi kolumnami i mechanizmami z papieru jest pilot, a do sprzętu za grube tysiące z bambusowymi kondami, pozłacanymi złączami i wszystkim co można sobie zamarzyć... nie ma? Mówię głównie o sprzęcie starszej daty (lata '90 i początek '00) ale dzisiaj też się to zdarza. . Wieża czy nawet niektóre boomboxy miały piloty a wzmacniacze, CD, magnetofony, tunery już nie. Skoro już kosztuje tak dużo to czemu nie wziąć gotowego układu i nie wpakować do środka? CD i tak są elektroniczne, większość nowszych magnetofonów jest na miękkiej mechanice, tunery tak samo. Do potencjometru we wzmacniaczu można silniczek dołożyć albo zrobić elektroniczny. Co za problem?
Za cenę za którą kupiłem wieżę pewnie miałbym lepszy zestaw "pełnowymiarowy" ale jakbym musiał za każdym razem ruszać się kiedy chcę zmienić głośność, ustawienie equalizera czy ścieżkę na CD to szlak by mnie trafił. Czy też uważacie że to nie ma sensu?
|