Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Gdzie na tanie wakacje (https://forum.cdrinfo.pl/f5/gdzie-tanie-wakacje-97914/)

DarkSlide97 22.07.2019 21:23

Gdzie na tanie wakacje
 
Szukam opcji na wakacje za dosłownie kilkaset PLN, mniej więcej na tydzień.
Najlepiej gdzieś tuż za granicą. Myślałem nad Pragą i teoretycznie dałoby się to zorganizować ale praktycznie zawsze wychodzi więcej. Nie zależy mi na wygodach, mogę spać w namiocie byle prysznic był :>
Jakie jeszcze kierunki warto rozważyć?

mgit 22.07.2019 22:12

Po taniości - to tylko we własnym zakresie (bez biura podróży) i jakieś pole namiotowe.

Może Niemcy - podaj się za 12 letniego uchodźca, to cię zakwaterują za free :D

KlimekKalimek 22.07.2019 23:17

No ja byłem na najtańszym last minute w Bułgarii i to kosztowało na tysiące za osobę. Tańszych nie było ofert:/
Więc zostają wyjazdy nad jakieś jeziorko, wynajęcie domków w Solinie albo gdzie indziej w bieszczadach. Okolice Wałbrzycha też są piękne. Nasza Polska jest na prawdę super. A z bieszczad można na Słowację uderzyć do jakiegoś małego zoo, w góry, albo do jakiegoś akuaparku z termami. W kilku stówach się zmieścisz. Same bieszczady to dobry wypoczynek. I aktywnie i pasywnie da się czas spędzić.

grzeniu 22.07.2019 23:37

A co w tych paru stówach ma się mieścić? Sam koszt dojazdu może być spory, żarcie przez tydzień chleba z margaryną też się znudzi, a gdzie picie?
Do zrobienia nawet nad morzem, ale dojazd...chyba że stopem :idea:

ed hunter 23.07.2019 06:23

Polecam podróż za jeden uśmiech. :szczerb:

W mało turystycznych, a pięknych rejonach, można pokój bez pościeli wynająć za 3 -4 dychy, w jakiejś agroturystyce, dojechanie pociągami co się wleką i trzeba się przesiadać, też raczej drogie nie jest i ma swój urok, do tego busy, te duże i te małe, też za rozsądne pieniądze, żarcie to i tak trzeba jeść, z piciem gorzej, bo już takich win nie ma. :D

misiozol 23.07.2019 08:55

Najtanniej jak sie da: namiot + wypad na rowerze za miasto + zgrzewka harnasia , szansa jest ze sie trafi jakas z :cycki: po drodze :szczerb:

icemac 23.07.2019 10:24

Tajlandia ;)

misiozol 23.07.2019 10:45

Cytat:

Napisany przez icemac (Post 1425123)
Tajlandia ;)

Oj ja bym nie ryzykowal , jeszcze sie zabuja w jakims ladyboy k***a

joujoujou 23.07.2019 10:54

Najtaniej będzie oczywiście pod mostem. Aby było blisko, ale już za granicą - to może być most na Odrze. :czytaj:

icemac 23.07.2019 11:52

Cytat:

Napisany przez misiozol (Post 1425126)
Oj ja bym nie ryzykowal , jeszcze sie zabuja w jakims ladyboy k***a

przynajmniej będzie miał jakieś nowe doświadczenia :>

:D

mgit 23.07.2019 18:08

Cytat:

Napisany przez joujoujou (Post 1425129)
Najtaniej będzie oczywiście pod mostem. Aby było blisko, ale już za granicą - to może być most na Odrze. :czytaj:

A czy dark już swego czasu nie obczajał mostów :haha:

grzeniu 24.07.2019 00:03

Pamiętam, z czasów słusznie minionych, ekipę gigantów z Poznania. Przyjechali nad morze, standardowo na 2 tygodnie. Skromne zasoby gotówki stracili migiem, jeden z którejś dyskoteki wrócił w samych gatkach i tak funkcjonował przez ponad miesiąc :haha:
Bez żadnej kasy żyli tam i pili (codziennie) 2 m-ce. Siedzieli tam tyle czasu, bo nie mieli za co wrócić. Opcją absolutnie ostateczną był telefon do starych, żeby po nich przyjechali....co w końcu się stało. Do namiotu nie wchodzili, bo się nie dało, spali przed, na koniec go spalili :rotfl:


Parę porad, z tamtych obserwacji, mogę udzielić. Niektóre nadal całkiem aktualne :D

M@X 24.07.2019 11:31

Przeglądaj profile w social mediach agregujące usługi tanich przelotów i tanich pobytów np. www.fly4free.pl, czasami można trafić perełki rezerwując z odpowiednim wyprzedzeniem. Ja ostatnio wyrwałem 4 dni na Kubie dla dwóch osób z przelotem i zakwaterowaniem za 770 PLN (385 PLN za osobę). Zawsze chciałem zobaczyć ten kraj, a przy takiej cenie grzech nie lecieć.

joujoujou 24.07.2019 15:03

Sam do takich gigantów się zaliczałem, w czasach ogólniaka. Z jednym wyjątkiem - po dojeździe na miejsce biwakowania (najczęściej nad jakimś kaszubskim jeziorem) odliczaliśmy co do grosza kasę potrzebną na powrót PKSem do domu, tę pakowaliśmy do słoika, który następnie był zakopywany przez osobę mającą opinię posiadania największej siły woli - oczywiście tylko ta osoba wiedziała gdzie zakopuje. :>

Cała reszta szła na wiadome potrzeby. Jedzenie, jak mniej ważne, nie było ważne. W ostatecznej ostateczności szło się nocą na pole po ziemniaki albo i co innego się trafiło - często były to przepyszne kaszubskie truskawki. :jem:

Opcja dzwonienia po rodziców w grę nie wchodziła - komórek wtedy nie było, a nie mając wcale kasy, z budki zadzwonić nie szło. :nieee:

ed hunter 24.07.2019 15:21

Moje Bieszczady i autostop wzdłuż całego polskiego wybrzeża też tak wyglądał, z tym, że na dwa razy w Bieszczadach i jeden raz w Beskidzie Żywieckim kasy na powrót nie zabrakło, ale z autostopu zwiewaliśmy pociągiem, na miejskie autobusy nie starczyło.

Jak po latach wspominam, to ten autostop był strasznie męczący, za to dwa wyjazdy na miesiąc w Bieszczady, ukształtowały mnie, poznałem na czym życie polega. Pieniędzy nie trzeba było dużo, bo pomagaliśmy od zbierania siana, po dojenie owiec, a nawet rąbanie drewna. Chleb w małych sklepikach był 3 razy w tygodniu, jajka na wagę, no i nic więcej. Nikt nie narzekał, przeżywaliśmy przygodę życia. ;)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:56.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.