Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   5 zalet płatności gotówką (https://forum.cdrinfo.pl/f5/5-zalet-platnosci-gotowka-98237/)

DarkSlide97 08.07.2020 16:59

5 zalet płatności gotówką
 
Wszędzie promowane są na siłę płatności zbliżeniowe, jakieś Google Paye, Apple Paye itp. więc dla równowagi przestawiam pięć zalet płatności szeleszczącymi banknotami.

1.Gotówką zapłacisz (prawie) wszędzie, od bazaru przez sklepik osiedlowy aż po galerię handlową. Odbiór osobisty na OLX, składanie się wśród znajomych na cokolwiek, napiwki, prezenty na urodziny/chrzty/komunie - to tylko niektóre sytuacje gdzie gotówka jest niezastapiona.

2.Nikt nie wie kiedy, komu, ile i za co płacisz (chyba że w pobliżu są kamery) co pozwala na anonimowe płatności w dowolnej kwocie za cokolwiek zechcesz :taktak:

3.Konto można zablokować - gotówki nikt zdalnie z portfela nie zabierze. Nawet jak trzymasz wypłatę na koncie, to parę banknotów warto w portfelu mieć na wszelki wypadek. Ważne tylko żeby go pilnować :>

4.Płacąc gotówką od razu widzisz ile wydajesz, bo realna rzecz znika z portfela. Co skłania do oszczędności i rozsądnego zarządzania pieniędzmi.

5.Gotówką rozliczały się największe tuzy półświatka, ludzie których było stać. Telefonem płacą głównie biedni studenci socjologii czy inni hipsterzy na utrzymaniu rodziców. Widok wielkiego pliku banknotów robi większe wrażenie niż jakaś karta czy bieda-Xiaomi z Android Pay :rotfl: Jak chcesz chwalić się bogactwem, to gotówka jest od tego wręcz stworzona.

KaiQ 08.07.2020 20:54

No sam bym takiego tematu nie wymyślił :P k***a

Tak na marginesie, zgadzam się z większością argumentów, jednak za chwilę to Ci się oberwie bo nie jesteś postępowy. A niestety coraz więcej takich beznamiętnych zapaleńców chodzi. Owszem nowoczesne metody płatności są bardzo wygodne, ale nie można udawać że są pozbawione wad. :>

M@X 08.07.2020 22:23

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1437482)
1.Gotówką zapłacisz (prawie) wszędzie, od bazaru przez sklepik osiedlowy aż po galerię handlową. Odbiór osobisty na OLX, składanie się wśród znajomych na cokolwiek, napiwki, prezenty na urodziny/chrzty/komunie - to tylko niektóre sytuacje gdzie gotówka jest niezastapiona.

Bazar jest w moim mieście jeden, ale nie byłem na nim chyba od ponad dekady. Sklepy osiedlowe akceptują płatność kartą/telefonem, bo by umarły (sam znam dwa które się przewróciły bo uparcie nie zakupiły terminala). Do napiwków mam zawsze te wypłacone kilka stow w miesiącu.

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1437482)
2.Nikt nie wie kiedy, komu, ile i za co płacisz (chyba że w pobliżu są kamery) co pozwala na anonimowe płatności w dowolnej kwocie za cokolwiek zechcesz :taktak:

A masz coś do ukrycia? Bo ja za wszystko płacę telefonem i nie mam problemu z tym czy ktoś sprawdzi, że robiłem zakupy w Lidlu, zapłaciłem ubezpieczenie samochodu, zatankowałem go czy odebrałem paczkę za którą zapłaciłem BLIKiem.

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1437482)
3.Konto można zablokować - gotówki nikt zdalnie z portfela nie zabierze. Nawet jak trzymasz wypłatę na koncie, to parę banknotów warto w portfelu mieć na wszelki wypadek. Ważne tylko żeby go pilnować :>

Gotówkę można unieważnić w momencie. Dekretem. A patrząc na podpisujący w nocy ustawy PIS, możesz zasnąć z działająca gotówka, a obudzić sie z nic nie warto plikiem celulozy pod poduszką.

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1437482)
4.Płacąc gotówką od razu widzisz ile wydajesz, bo realna rzecz znika z portfela. Co skłania do oszczędności i rozsądnego zarządzania pieniędzmi.

Wręcz przeciwnie. Miałem gotówkę w portfelu to wydawałem odruchowo. A w aplikacji mBanku mam analizy wydatków, kategorie tego na co wydaje i ładny suwak, który robi się czerwony, gdy za dużo wydaję.

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1437482)
5.Gotówką rozliczały się największe tuzy półświatka, ludzie których było stać. Telefonem płacą głównie biedni studenci socjologii czy inni hipsterzy na utrzymaniu rodziców. Widok wielkiego pliku banknotów robi większe wrażenie niż jakaś karta czy bieda-Xiaomi z Android Pay :rotfl: Jak chcesz chwalić się bogactwem, to gotówka jest od tego wręcz stworzona.

Bez komentarza.

Jarson 08.07.2020 23:02

A ja się właśnie zastanawiam nad tym piątym punktem :D

Nie bardzo rozumiem, jaki ma związek plik banknotów z pozycją społeczną :P Jeśli ktoś zapłaci za kawę banknotem dziesięciozłotowym to będzie to lepiej wyglądało niż jeśli wyciągnie kartę lub telefon? Czy też zapłata za nowe auto inaczej niż plikami gotówki to obciach?

Mi osobiście to właśnie pliki banknotów kojarzą się raczej z jakimiś januszami biznesu z lat dziewięćdziesiątych, z - koniecznie skórzanymi - nerkami przy pasku, robiących wielkie interesy typu handel używanymi autami czy remontami po taniości ;)

Co do punktu pierwszego to do pewnego stopnia się zgodzę, czasem wygodnie jest mieć gotówkę, choć ostatnio nawet rozliczając się z wyjazdów na snookera czy do restauracji, gdzie jedna osoba płaci, zwykle po prostu robię przelew telefonem i jest spokój, znaleźć w portfelu 67,80 byłoby zwyczajnie trudniej. Natomiast na pewno nadal warto mieć te kilka złotych w portfelu choćby na wypadek awarii terminalu na stacji paliw - jesteś kilkaset kilometrów od domu, tankujesz i przed kasą dowiadujesz się, że masz problem...

Dwójka - dla jednych zaleta, dla drugich wada. Oczywiście wada dla państwa, również dla banków, ale też choćby dla ojca, którego syn ma zwyczaj kupowania narkotyków. Albo dla matki z zasądzonymi alimentami na dzieci, której były mąż nie płaci nic, bo pracuje na czarno i oficjalnie nie posiada żadnych dochodów.

Ad vocem punktu 4 - tu na dwoje babka wróżyła, na pewno niektórym osobom łatwiej jest zarządzać fizycznym pieniądzem niż siadać przed komputerem i analizować wydatki - wiele też nie ma pojęcia, że tak można. Natomiast to już kwestia braku organizacji, bo co do zasady znacznie lepiej jest mieć pieczę nad wydatkami przy pomocy narzędzia na koncie niż dysponować jednym jedynym parametrem - ilością gotówki, bez większej świadomości, gdzie i na co się ją wydało - chyba że ktoś zbiera paragony i zapisuje wydatki w tabelce w zeszycie, tylko po co i kosztem jakiej straty czasu?

grzeniu 09.07.2020 00:39

Trochę się zapędziłeś. Spróbuj kupić nowe auto za gotówkę, oczywiście pisząc nowe mam na myśli NOWE w salonie. :D


Każdy płaci jak uważa i jak mu wygodniej. Tu jeszcze praktyczne znaczenie ma postać twojej wypłaty - jeśli masz na konto, to niejako samo nakłania do posiadania np. karty i płatności bezgotówkowych. Trzeba wykonać dodatkową czynność, żeby wyciągnąć gotówkę.
Swoją drogą ciekawe, że w miejscach gdzie kupuję różne rzeczy za tysiące pln jakoś bardziej preferują gotówkę niż przelewy. Faktura>gotówka>zapłacone>odłożone na kupkę jako załatwione. Faktem jest, że później z tą forsą muszą coś zrobić, ale to już ich sprawa.
Mogę wskazać takich, co się przewieźli na płatnościach przelewem z terminem płatności.

Jarson 09.07.2020 10:44

Swoją drogą wczoraj w hurtowni elektrycznej byłem świadkiem, jak wściekły kierownik opieprzał kogoś w banku, bo od tygodnia dzwonił żeby do terminala (u?) przewodowego dobrać przenośny na kartę SIM. Gość z drugiej strony, jak wynikało z rozmowy, radził mu osobiste udanie się do banku celem załatwienia sprawy :P Koronawirus, kwestia wprost związana z cyfryzacją, a oni zaraz by mu doradzili wysłać list :D

Co do płacenia za auto, to przecież to oczywista oczywistość. Akurat pamiętam, jak lata temu kupowałem auto z salonu za gotówkę (żadne tam cudo, aveo zwykłe) i wtedy tam już można było zapłacić terminalem, ale to była dość spora nowość, a sam żeby tak zapłacić musiałbym chyba jeszcze wtedy w banku założyć kartę kredytową, zmienić limity (to i dziś, ale można to od ręki zrobić telefonem) i pewnie jeszcze coś pozmieniać jak znam życie. W każdym razie wiem, że wtedy mniej zabawy było z wzięciem gotówki z banku i przejechaniem się do salonu niż z zapłaceniem na miejscu - ale to było ponad dekadę temu.

Dziś z kolei np. kupując auto używane czy cokolwiek używanego nadal przecież króluje gotówka. Jak sam Grzeniu piszesz, przedmiot znika, ale ekwiwalent gotówkowy pozostaje. Przelew (najczęściej) nie pojawia się na koncie natychmiast i nikt nie chce ryzykować, że kupujący zastosuje jakiś wałek.

Jak sprzedawałem mieszkanie - przecież transakcja u notariusza, rejestrowana - mimo wszystko czułem jakiś dyskomfort. Przelew robiony przy mnie, mało tego - kupujący mieli problem z zalogowaniem się, sam im pomagałem, widziałem że sam loguję się (poza wpisaniem hasła) na stronę z certyfikatem bezpieczeństwa, widziałem i sprawdzałem mój nr konta w polu odbiorcy, a mimo wszystko po podpisaniu aktu i wydaniu kluczy jeszcze nie miałem pieniędzy, a już nie miałem mieszkania i czułem pewien dyskomfort. Oczywiście to nie powód, żeby decydować się na gotówkę, przeniesienie jej do banku byłoby znacznie bardziej ryzykowne, ale to pokazuje, że do czasu kiedy przelewy będą natychmiastowe płatności bezgotówkowe nie będą idealne, przynajmniej przy większych kwotach.

grzeniu 09.07.2020 12:32

A to dziwne, że dekadę temu łyknęli gotówkę w salonie. Ja już 19 lat temu w Toyocie usłyszałem "tylko i wyłącznie przelew" i to nie na konto dealera tylko Toyoty Motor Poland, podobnie 8 lat temu we Fiacie. Oczywiście najpierw przelew i po zaksięgowaniu wpłaty (całości co do grosza, o czym skrzętnie mnie uprzedzili) mogłeś odebrać auto. Kasjerom, jeśli takich mają, zaczynają się trząść ręce jak mają przeliczyć z palca 100-200k i się pod tym podpisać, a maszynkom do końca nie ufają.
A dzisiaj każda należność udokumentowana fakturą na kwotę powyżej 15k pln musi być dokonana przelewem, czyli na przykładzie auta - salony, autokomisy i dowolne firmy - tu używane powyżej tego progu. Od sąsiada czy na giełdzie możesz kupić za bańke w gotówce, najwyżej będziesz się tłumaczył w US skąd miałeś, albo on skąd ma jak je gdzieś zaniesie. Zaniżanie wartości na dokumencie sprzedaży/zakupu może mieć krótkie nogi jak US to podważy (a jak zechce to może), wtedy zacznie się jazda.


Z kolei wystawiając fakturę za jakieś tam zakupy dajesz z terminem płatności np. 7 dni, bywa że więcej. Jak ci obcy, niezaufany, klient zrobi kuku, to go będziesz ścigał miesiącami/latami i możesz nigdy nie ściągnąć kasy. I to przez takich najłatwiej popłynąć.

DarkSlide97 09.07.2020 15:58

@ M@X

Cytat:

Bazar jest w moim mieście jeden, ale nie byłem na nim chyba od ponad dekady. Sklepy osiedlowe akceptują płatność kartą/telefonem, bo by umarły (sam znam dwa które się przewróciły bo uparcie nie zakupiły terminala). Do napiwków mam zawsze te wypłacone kilka stow w miesiącu.
Tym się różnimy - ja na bazarach czy giełdzie jestem co parę dni, na giełdę czasami jadę z przyzwyczajenia, nawet jak chcę niczego kupić ;) Tak jak już pisałem kiedyś - zdecydowanie wolę klimat bazaru niż centrum handlowego.

Większość sklepików obsługuje karty ale często np. od 10zł (chyba tylko po to żeby mieć drobne na wydanie - swoją drogą raz na jakiś czas robię dobry uczynek i oddaję kasjerce wszystkie grosze z portfela, zawsze się cieszą :taktak:) BTW fajną masz pracę jak wydajesz kilkaset miesięcznie na same napiwki :spoko:

Cytat:

A masz coś do ukrycia? Bo ja za wszystko płacę telefonem i nie mam problemu z tym czy ktoś sprawdzi, że robiłem zakupy w Lidlu, zapłaciłem ubezpieczenie samochodu, zatankowałem go czy odebrałem paczkę za którą zapłaciłem BLIKiem.
Tutaj nie chodzi o to, czy mam coś do ukrycia, tylko że każdy człowiek ma prawo do prywatności. Nieważne że kupiłem sobie wczoraj Monte, kefir i dwa piwa - ważne że to co, gdzie i od kogo kupuję jest tylko i wyłącznie moją sprawą i nie chcę żeby ktokolwiek o tym wiedział a już na pewno nie bank/państwo.


Cytat:

Gotówkę można unieważnić w momencie. Dekretem. A patrząc na podpisujący w nocy ustawy PIS, możesz zasnąć z działająca gotówka, a obudzić sie z nic nie warto plikiem celulozy pod poduszką.
Chodziło mi bardziej o zablokowanie konta np. przez US (zwłaszcza jak ktoś ma firmę). Bez gotówki jesteś w czarnej dupie, bo nawet chleba nie kupisz.


Cytat:

Wręcz przeciwnie. Miałem gotówkę w portfelu to wydawałem odruchowo. A w aplikacji mBanku mam analizy wydatków, kategorie tego na co wydaje i ładny suwak, który robi się czerwony, gdy za dużo wydaję.
Kiedyś miałem taki okres płacenia za wszystko kartą, bo wygodnie. Wychodzę z domu to kawka w kawiarni, potem jakieś lody, drożdżówka, codziennie Subway, piwko w barze... Potem wszedłem na konto i zobaczyłem ile na to wszystko poszło. Fajny telefon można sobie za tyle kupić :ysz: Nie mówiąc już o przypadku kiedy płaciłem kartą dopóki nie wywaliło odmowy, po wejściu na konto okazało się że wydałem całą kasę która tam była, wskoczył mi debet i przepuściłem cały ten debet :szczerb:


Od tych dwóch przypadków płacę praktycznie tylko gotówką, bo przyłożenie karty to pikuś, ale pożegnanie się z kolejnym banknotem jednak jest cięższe. Nawet czasem potrafię liczyć drobne żeby nie ruszyć kolejnego banknotu, taki efekt psychologiczny :taktak:


Cytat:

A ja się właśnie zastanawiam nad tym piątym punktem :D
To dla beki oczywiście. Choć śmieszą mnie płatności telefonem, a teraz nawet zegarkiem. Co będzie następne, płatność ubraniami, np. majtki z NFC? :D

@Jarson


Cytat:

Oczywiście wada dla państwa, również dla banków, ale też choćby dla ojca, którego syn ma zwyczaj kupowania narkotyków. Albo dla matki z zasądzonymi alimentami na dzieci, której były mąż nie płaci nic, bo pracuje na czarno i oficjalnie nie posiada żadnych dochodów.
Państwo to tylko chciałoby położyć łapę na oszczędnościach ludzi, a zwłaszcza państwo a nasz rząd na tyle nas dyma, że kantowanie go to tylko odbieranie tego co nasze :taktak: Narkotyki były, są i będą a likwidacja gotówki przyniosłaby alternatywne formy płatności (np. ciałem :szczerb:).
Natomiast alimenciarzy powinni dojeżdżać jak najmocniej, jak nie ma to niech wykonuje prace społeczne aż nie odpracuje tych alimentów :>

mgit 09.07.2020 17:47

Ilość załączników: 1
@DarkSlide97

Zacznij pisać normalnie po polsku, a nie jakimiś krzaczkami... (tak jak na screenie jest tylko na twoich postach - jakieś niestandardowe kodowanie masz ustawione czy co) nawet nie chce mi się tego czytać w takiej formie...

1. Zbliżeniowo można płacić nawet w kiosku...
2. Na bazarku nie byłem już ze 20 lat jak nie więcej
3. A co z bezpieczeństwem transakcji? Gotówkę dasz komuś i tyle go widziałeś... a jak zapłacisz kartą i jest coś nie tak - robisz CASHBACK i tyle... gotówką zapomnij...
4. Kontrola wydawania pieniędzy, w przypadku gotówki jest żadna... to myślenie rodem z PRL'u, jeszcze powiesz, że zamiast inwestować w instrumenty finansowe, trzymasz pieniądze w skarpecie na tzw. czarną godzinę

Arepo 09.07.2020 18:28

Dziesiątki i dwudziestki z bazarku są czasem tak wymięte i brudne, że aż strach tego dotykać. Nie dziwota, że tam lęgną się wirusy (szczególnie jeden ostatnio popularny) i żyją nawet do kilku dni ;)

DarkSlide97 09.07.2020 19:21

@mgit to się dzieje jak piszę posta i mnie wyloguje. Kiedy zaloguje się ponownie to post się publikuje ale z takimi krzakami.

Jolek 09.07.2020 20:52

Mam tak samo jak ty...
Podobno pomaga aby zaznaczyć opcje:
https://i.postimg.cc/cHKzcswL/www.png

Z tym samo-wylogowywaniem... to...

DarkSlide97 09.07.2020 21:50

Jutro to napiszę od nowa ;)

Arepo 09.07.2020 22:01

Ilość załączników: 1
Nic nie trzeba pisać od nowa, zmień na chwilę kodowanie do Unicode, skopiuj tekst do schowka, wróć na Środkowoeuropejski (ISO) i wklej.

Jak koledzy chcą sobie odczytać to co jest teraz, też można na chwilę włączyć Unicode ;)

Załącznik 159564

DarkSlide97 10.07.2020 07:03

@Arepo wielkie dzięki za radę! Nie muszę tego wszystkiego pisać od nowa. Wersja poprawiona, teraz powinno być już w porządku.

@ M@X

Cytat:

Bazar jest w moim mieście jeden, ale nie byłem na nim chyba od ponad dekady. Sklepy osiedlowe akceptują płatność kartą/telefonem, bo by umarły (sam znam dwa które się przewróciły bo uparcie nie zakupiły terminala). Do napiwków mam zawsze te wypłacone kilka stow w miesiącu.
Tym się różnimy - ja na bazarach czy giełdzie jestem co parę dni, na giełdę czasami jadę z przyzwyczajenia, nawet jak chcę niczego kupić ;) Tak jak już pisałem kiedyś - zdecydowanie wolę klimat bazaru niż centrum handlowego. Większość sklepików obsługuje karty ale często np. od 10zł (chyba tylko po to żeby mieć drobne na wydanie - swoją drogą raz na jakiś czas robię dobry uczynek i oddaję kasjerce wszystkie grosze z portfela, zawsze się cieszą :taktak:) BTW fajną masz pracę jak wydajesz kilkaset miesięcznie na same napiwki :spoko:

Cytat:

A masz coś do ukrycia? Bo ja za wszystko płacę telefonem i nie mam problemu z tym czy ktoś sprawdzi, że robiłem zakupy w Lidlu, zapłaciłem ubezpieczenie samochodu, zatankowałem go czy odebrałem paczkę za którą zapłaciłem BLIKiem.
Tutaj nie chodzi o to, czy mam coś do ukrycia, tylko że każdy człowiek ma prawo do prywatności. Nieważne że kupiłem sobie wczoraj Monte, kefir i dwa piwa - ważne że to co, gdzie i od kogo kupuję jest tylko i wyłącznie moją sprawą i nie chcę żeby ktokolwiek o tym wiedział a już na pewno nie bank/państwo.


Cytat:

Gotówkę można unieważnić w momencie. Dekretem. A patrząc na podpisujący w nocy ustawy PIS, możesz zasnąć z działająca gotówka, a obudzić sie z nic nie warto plikiem celulozy pod poduszką.
Chodziło mi bardziej o zablokowanie konta np. przez US (zwłaszcza jak ktoś ma firmę). Bez gotówki jesteś w czarnej dupie, bo nawet chleba nie kupisz.

Cytat:

Wręcz przeciwnie. Miałem gotówkę w portfelu to wydawałem odruchowo. A w aplikacji mBanku mam analizy wydatków, kategorie tego na co wydaje i ładny suwak, który robi się czerwony, gdy za dużo wydaję.
Kiedyś miałem taki okres płacenia za wszystko kartą, bo wygodnie. Wychodzę z domu to kawka w kawiarni, potem jakieś lody, drożdżówka, codziennie Subway, piwko w barze... Potem wszedłem na konto i zobaczyłem ile na to wszystko poszło. Fajny telefon można sobie za tyle kupić :ysz: Nie mówiąc już o przypadku kiedy płaciłem kartą dopóki nie wywaliło odmowy, po wejściu na konto okazało się że wydałem całą kasę która tam była, wskoczył mi debet i przepuściłem cały ten debet :szczerb:
Od tych dwóch przypadków płacę praktycznie tylko gotówką, bo przyłożenie karty to pikuś, ale pożegnanie się z kolejnym banknotem jednak jest cięższe. Nawet czasem potrafię liczyć drobne żeby nie ruszyć kolejnego banknotu, taki efekt psychologiczny :taktak:

@Jarson
Cytat:

A ja się właśnie zastanawiam nad tym piątym punktem :D
To dla beki oczywiście. Choć śmieszą mnie płatności telefonem, a teraz nawet zegarkiem. Co będzie następne, płatność ubraniami, np. majtki z NFC? :D

Cytat:

Oczywiście wada dla państwa, również dla banków, ale też choćby dla ojca, którego syn ma zwyczaj kupowania narkotyków. Albo dla matki z zasądzonymi alimentami na dzieci, której były mąż nie płaci nic, bo pracuje na czarno i oficjalnie nie posiada żadnych dochodów.
Państwo to tylko chciałoby położyć łapę na oszczędnościach ludzi, a nasz rząd na tyle nas dyma, że kantowanie go to tylko odbieranie tego co nasze :taktak: Narkotyki były, są i będą a likwidacja gotówki przyniosłaby alternatywne formy płatności (np. ciałem :szczerb:). Natomiast alimenciarzy powinni dojeżdżać jak najmocniej, jak nie ma to niech wykonuje prace społeczne aż nie odpracuje tych alimentów.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 14:01.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.