Dysk zewnętrzny problem z komunikacją
 

Posiadam dysk zewnętrzny z własnym zasilaniem. Chodzi o ten model:
https://www.x-kom.pl/p/60867-dysk-ze...ny-usb-30.html

Nie pamiętam czy od początku był ten problem ale od bardzo dawna jest problem z łącznością dysku z komputerem gdy go podpinam pod port USB 3.0 w komputerze a przecież port tego booka jest 3.0.
Zrywane jest połączenie, po chwili próbuje łączyć ponownie a czasami połączy na dłużej ale łączność jest zrywana. Sądziłem, że może to wina starych, wyrobionych już portów w kompie ale problem dotyczy tylko portów USB 3.0 również w nowo kupionej obudowie. Ponadto inny sprzęt (bez swojego zasilania) podpinany pod te porty działa normalnie.
Czy sterowniki dysku mogą mieć tutaj jakieś znaczenie?
A może ktoś ma ten dysk lub inny z własnym zasilaniem i ma podobne z nim problemy?

O ile o dyskach WD mam jak najlepsze zdanie, o tyle już o zasilaczach jakie dają do nich - wręcz przeciwnie. :kreci_gl:

Od tego bym zaczął.

Obecnie używam trzech dysków WD, żaden już nie ma oryginalnego zasilacza.

To jaki zasilacz byś kupił do tego dysku?

Jakikolwiek, byle porządny, nie na chińskiej padlinie. Ewentualnie można samemu zrobić, to żadna filozofia. Albo poprosić kumpla - będzie okazja żeby się browaru napić. :D

Edit: w skrócie - potrzebny jest transformator, mostek prostowniczy i stabilizator. :]

No to podaj jakiś przykład, bo łatwo jest napisać, że porządny. Ja zawsze zakładam, że kupię coś porządnego a potem się okazuje, że to nie do końca porządny sprzęt. Np. z tym zasilaczem od WD który dodają do dysków, to bym nie mógł ocenić czy jest on porządny czy nie. Opieram się na marce wyłącznie. O konstruowaniu jakiejkolwiek elektroniki nie ma mowy w moim wypadku - nie ten adres :)

Nie jestem w stanie podać (a tym bardziej podlinkować) czegokolwiek porządnego, wypadłem z obiegu. Może ktoś inny podpowie. :na_ucho:

Ja używam starych zasilaczy od równie starych routerów - wszystkie są duże i ciężkie, bo zbudowane na transformatorach. :taktak:

A co do samodzielnej budowy - każdy średnio ogarnięty elektronik złoży coś takiego z zamkniętymi oczami. Popytaj znajomych. :idea:

Nawet gdybym kogoś znalazł, to w dzisiejszych czasach szkoda zachodu na budowanie czegoś co jest dostępne od ręki w necie. Szkoda też czasu i pieniędzy, bo części też kosztują a składanie z używek nie ma sensu. Mam zasilacz od laptopa z taką samą wtyczką ale jest 12V więc się nie nadaje. Czekam zatem na jakieś propozycje zasilaczy do tego dysku.

Kupiłem drugi zasilacz, podłączyłem i jest to samo, więc co jeszcze może tu być problemem?

Oj, sporo jest tematów z podobnym problemem, jak u Ciebie. Szukam, szukam, czytam i... najczęściej wymiana kabla USB daje poprawę. Tam siedzi USB 3.0 starszej generacji, te podwójne. Ludziska wymieniają na inną markę i najczęściej pomaga. Również badsektory powodują powyższy problem.
Sprawdź, czy w menadżerze urządzeń nie ma wykrzyknika przy WD SES.

Kabel wymieniłem już dawno temu na lepszy, markowy. Nie ma wykrzykników w menedżerze. Bad sektorów oczywiście też nie ma.
Ostatnio gdy podpinam pod USB 3.0 obudowy to w ogóle dysk nie chce być wykryty. Tzn. pokazuje się niby litera dysku ale jak chcę wejść to nie da rady.
Natomiast gdy podpinałem go do USB 3.0 ale na płycie głównej to był widziany i pliki też ale rozłączało go albo po paru sekundach albo po paru minutach. Jestem zmuszony korzystać z USB 2.0. Jeszcze mnie dobija komunikat windowsa, że ten sprzęt mógłby pracować szybciej :)

A podpinałeś go do innego kompa?

Nie, bo nie miałem i nie mam drugiego komputera z USB 3.0. Rodzina najbliższa też nie. Innymi słowy nie mam gdzie tego zrobić.

jeśli zapłaciłeś te 400zł za ten dysk to współczuję. Ja polecam kupowanie "gołych" dysków, a podpinać się za pomocą stacji dokującej HDD. Takiej z 2 slotami umożliwiającymi jeśli trzeba klonowanie itp.
Po pierwsze nie płacimy za kolejną obudowę jeśli jeden dysk to za mało, więc po zakupie stacji ponosimy koszt samych dysków a nie akscesoriów.
Dwa mamy dużo więcej możliwości co do przenoszenia danych choćby z dysku na dysk z najszybszą możliwą prędkością.

Są różne rozwiązania na podpinanie dysków na zewnątrz i jest ich coraz więcej. Mam np. do gołych dysków zasilacz ze specjalnym kablem USB/SATA/IDE. Pamiętam, że takie rozwiązanie sprawiało więcej problemów, bo niektóre przeniesione pliki na taki dysk potrafiły być uszkodzone (a sam dysk był sprawny). Leży więc to w szafie a dysk wolę podpiąć pod kolejny port sata w PC. Tutaj natomiast to tylko kwestia nie kontaktowania dysku na portach USB 3.0. Korzystam więc z USB 2.0. Ten dysk był akurat prezentem, więc ja kasy nie wydałem ;)