![]() |
I się doigrałem.
Ehh... chciałem pomóc koledze zdiagnozować zakupioną pamięć RAM DDR4 2400 Corsair, ponieważ działała dość specyficznie. Niby komputer się normalnie uruchamiał, drugim razem wybrzydzał. Testy niby pamięć przeszła mu OK, ale po wymianie pamięci na jeszcze inną, komputer za każdym razem się uruchamiał i wszystko działało jak należy.
Wziąłem wspomnianą kość do siebie i po wypięciu swoich, włożyłem ją do slotu A2. (nawet gdybym chciał to do A1 to ta kość nie wejdzie bo radiator CPU nie pozwala) Uruchamiam komputer, podpięty napęd DVD-USB z UBCD i słyszę piszczenie z MOBO. Ekran czarny. Przełączam między źródłami bo okablowania mam sporo i na każdym HDMI brak sygnału. Wpiąłem z powrotem swoje kości i reakcja ta sama. Zacząłem wpinać pojedynczo (bo mam 2 x 8GB Micron 3000MHz DDR4), aż w końcu zacząłem sprawdzać i inne nowe kości. Na każdej MOBO piszczy tak samo. Na początku jeden normalny sygnał, a po kilku sekundach 1+3 (dłuższy plus krótkie trzy) Kod:
1 (long) + 3 (short) Najlepsze jest to że na innym komputerze ta pamięć przechodzi kolejne testy i komputer się z nią uruchomił, a mój ASUS PRIME X370-PRO :aaa: |
No to sie doigrales :P nauczka bedzie bolesna i kosztowna, sprawdz czy cpu jest dobrze osadzony i nie za mocno docisniety, jak tam wszystko gra to wgranie awaryjne bios moze pomoze a jak nie to wymiana plyty :P . Przeciez sam wiesz jak to dziala chyba nie liczyles ze magicznie wynajdziemy metode ozywienia martwej mobo :hmm:
|
jasne że nie... procesor nie mógł być zbyt mocno dociśnięty bo przecież z pracującego wcześniej komputera wyjąłem pamięć RAM i wstawiłem inną.
Z tym wgraniem awaryjnym BIOSu może być problem bo się do niego nie dostaniesz. W końcu wita mnie czarny ekran. Z tego co się orientuję, to choć jestem dobrze uziemiony to mogła być elektrostatyka. Jak rozbebeszę i złożę dziada etapami to sprawdzę po kolei czy coś się zmieni. Jeśli nie to będę kombinował dalej. Nie jest to całkowity trup, bo wie że ma włożoną pamięć i wie że jej nie ma wcale. Inne sygnały... ale taki sukces to jak kopnąć zwłoki i powiedzieć że się ruszają :sciana: |
A plyta nie jest przypadkiem na gwarancji jeszcze ? Co do procesora to bys byl zaskoczony ile razy wystarczy tam grzebnac zeby byla magia ozdrowienia :D
|
Cytat:
Nawet nie pamiętam czy dostałem fakturę, choć mogło nie być tematu wtedy. |
A w jakim celu ci faktura ? wchodzisz na strone producenta wpisujesz SN i sie dowiadujesz czy jest czy nie.
|
Nie wiem jak w Irlandii, ale w większości przypadków w Polsce prócz sprzętu wymagają również dowodu zakupu. Inaczej liczona gwarancja jest przy zakupie dla osób prywatnych a inaczej dla firm o czym warto wiedzieć.
MOBO naprawiłem, wszystko już działa. |
O mistrzu napisz jak :P
|
Cytat:
Przyjacielu, nie do końca wiem który czynnik był decydujący. Powypinałem większość akcesoriów zbędnych. Przemyłem IPA styki od pamięci RAM, ale też za pomocą wihajstra przemyłem też wszystkie 4 sloty pamięci na płycie głównej. Ponownie reset z baterią i reset CMOS. Ze względu na to że ten Ryzen 7 nie posiada zintegrowanego GPU tylko wypiąłem o wpiąłem posiadaną ponownie. Restart z przetestowaną (w slocie B2 celowo). Komputer ruszył. Kolejny restart... przetaktowałem z 2400 na 3000MHz. Restart... działa. Po tym dołożyłem drugą kość z pary do A2. Restart... działa wszystko. :party: IMHO uważam że skoro płyta potrafiła rozpoznać co jej brakuje przez co alarmowała innymi kodami błędów, to hierarchia nie była przerwana a zablokowana. Być może faktycznie coś na stykach gdzieś nie łączyło. A reset CMOS (o ile zauważony przez MOBO) też przepuścił mnie dalej niż dotychczas. W rzeczywistości, ewidentnie, najpewniej miałem po prostu szczęście. |
Innymi słowy - i się wyślizgnąłeś :spoko:
Przy obecnych ilościach pinów (sloty, sockety procesorów) i taktowaniach szyn, trzeba zwracać naprawdę dużą uwagę na te podstawowe sprawy jak czystość pinów, brak ciał obcych (kurzu zwykłego) w gniazdach itp. Czasem szuka się Bóg wie gdzie, a powodem awarii są jakieś niekontakty w najmniej spodziewanym (czyli często najbardziej oczywistym :D) miejscu. Niech działa ;) |
Cytat:
Grunt że działa ;) |
To sie nazywa wiecej szczescia jak rozumu lol2 a w nagrode masz :cycki:
|
Cytat:
Posłużę się tutaj cytatem. "W życiu się tyle nie nauczyłem na rzeczach które przy okazji się zepsuły, niż na wszystkich łatwych sukcesach jakie osiągnąłem" :taktak: |
Dopnę się, mam nadzieję, że się KaiQ nie obrazi, choć temat tylko częściowo podobny.
Dziś włączyliśmy wieczorem z dziećmi film (żona poszła na :piwo: z koleżanką, to co miałem robić :haha:), a że online to mocno się zdziwiłem, bo pojawiały się czasami artefakty jak podczas oglądania lekko sfatygowanej kasety VHS. Po seansie wszystko się wyjaśniło, po włączeniu byle materiału na YT artefakty (tym razem już bardziej wyglądające na uszkodzenie kości RAM w GPU) pojawiały się nadal. Wyłączyłem komputer. Otworzyłem, wyczyściłem wnętrze z kurzu. Myślałem jeszcze, że karta graficzna być może nieco się zgięła pod własnym ciężarem i może mieć PCD zdeformowane na tyle, że jakaś kość się częściowo od niego oderwała. Pozytywnie się zdziwiłem, bo jest całkiem nieźle, ale na wszelki wypadek zjanuszowałem i podwiesiłem ją do mocowań 5,25" obudowy za ciepłowód (sic) za pomocą przewodu jednożyłowego, dodam (bo to niezmiernie istotne), że 2,5 kwadrat typu drut (ponownie - sic :D) Oczywiście z myślą, że w razie jeśli pomoże to kupię profesjonalną podstawkę, kosztują nie tak wiele. Tyle, że nie pomogło. Po włączeniu komputera artefakty nadal występowały, co było jeszcze dziwniejsze bo temperatura procesora graficznego dochodzi do zaledwie 50 stopni, a CPU (10100F, tam się nie za bardzo ma co grzać) do 36. Zdziwiło mnie też, że po włączeniu gry, co prawda niezbyt wymagającej ale jednak znacznie bardziej niż zwykłe wideo, artefakty podczas ruchu znów się pojawiały, ale nie więcej (a powinno znacznie więcej), a gdy ruchu nie było, to wszystko było ok. Dla pewności chciałem włączyć menu w TV którego używam jako monitora, choć bez żadnej nadziei, że to mógłby być wyświetlacz. Tyle, że okazało się, że pilot reaguje jedynie na włączanie i wyłączanie (od dwóch lat nic innego nie robi), a nie da się włączyć żadnego menu, zmienić źródła czy nawet poziomu głośności. Wyłączyłem i odłączyłem go na kilka sekund od zasilania - problemy zarówno z OSD jak i przede wszystkim z artefaktami podczas wyświetlania ruchu póki co zniknęły :jupi: |
Stawiam ze masz TV z emmc jako flash i sie zaczyna pier....
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 09:43. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.