To wszystko przez to, że bufet w Agorze przestał od jakiegoś czasu wydawać śniadania, głodni ludzie tracą kontakt z rzeczywistością, nie są nawet w stanie wymyślić bzdury na PiS, w którą ktokolwiek uwierzy.
Przywrócić śniadania w Agorze, bo ludziska przestali tam śmieszne bzdury wymyślać, a co nam jeszcze zostało, jak nie śmiech?
Ale premier się uśmiecha pięknie, choć oczka coś dziwne...i mówi, że jest ok.
Usłużne media nawet nie wysiliły się wczoraj powiadomić o spotkaniu prezydenta z przedstawicielami NBP, RPP i banków, a płemieł zapytany o to jak ocenia starania Prezydenta RP w walce z kryzysem, zarżał tylko. Miłość.