Amerykany to jednak mają łeb. Paradoskalnie wszędzie tam, gdzie wprowadzono obsotrzenia na posiadanie broni, przestępczość.... rośnie.
Nie ma co sie oszukiwać - gangster broń kupi tak czy inaczej. Natomiast jak w USA wejdziesz komuś na posesje z niecnymi zamiarami, to masz pewność że właściciel przywita cie ze strzelbą....
Najbardziej mnie "bawi" nasze prawo. Przypomne przykładowy przypadek - trzech młodzieńców wtargnęło do domu emeryta w celach rabunkowych i/lub rozbojowych.
Staruszek nie mysląc wiele wziął nóż. Nie odpuścili i więc jednego zabił.
I potem odpowiadał za zabójstwo

. A koledzy zabitego siedzieli na sali jako świadkowie

.