Żeby tak jeszcze zawsze zawartość zgadzała się z etykietą....
Ileż to razy zdarzyło mi się trafić np śmierdzące masło z terminem ważności jak najbardziej w porządku...teraz już nie czytam, tylko obwąchuję. Masło to jeszcze się da, ale te wszystkie zafoliowane paskudztwa?
__________________
Pozdr./Grzeniu
|