W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa narada dotycząca problemów kosmonautyki.
- Amerykanie niestety wyprzedzili nas - stwierdził Breżniew. Wylądowali na księżycu. My musimy polecieć na słońce.
- A nie spłoniemy? - spytał któryś z kosmonautów.
- Nie trzeba się martwić - odparł Breżniew. Pomyśleliśmy o wszystkim - polecicie nocą.
|