Obu stronom jakoś nie wychodzi.... PiS straciło władzę, popełniło błąd związując się z niepewnymi partiami... Dużą wagę przykładało również do rzeczy, które "młodych Polaków"zapatrzonych tylko w portfel nie interesowały - tożsamość narodowa, eliminacja agentury z czasów komuny, ściganie przestępstw gospodarczych i finansowych (tu poważnie obawiał się PiSu tzw. "biznes"). Poza tym miało przeciw sobie media prywatne. PO obiecało szczęście, pieniądze i rozwój i także tego nie osiągnęło. Rządy PO trwają a sytuacja jak wyglądała tak wygląda. To co ludzie sami zrobią, jakoś się kręci, osiągnięcia rządu są nikłe. Media powoli odwracają się od PO, zaczynają punktować jego błędy. Szef PO myśli tylko o tym jak dowalić Prezydentowi, zamiast się z nim dogadywać. No ale sam myśłi o tym stanowisku. W PO zaczynają pojawiać się takie same "gwiazdy" jak w koalicji PiS, LPR, SO - mamy więc plującego jadem posła Niesiołowskiego (niby odpowiednik bullteriera Kurskiego), mamy Janusza Palikota - podejrzanego biznesmena, którego szalone teksty i wystąpienia, powinny dawno odsunąć od pracy w poważnej polityce (no ale pluje na PiS i Kaczyńskich, więc jest potrzebny). Misiak kręcił własne lody (pewnie nie on jeden ale ten akurat wpadł). Zaczynają się wybory do PE, które jak wynika z sondaży niewielu Polaków interesują, za to bardzo interesują kandydatów - w końcu to wielka forsa te eurodiety.
Nie jest więc najlepiej w naszej polityce.. W garnkach Polaków też nie :
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/ar..._produkty.html