Gratuluję BMW dubletu
Ale fakt, to Robert strzelił Heidfielda - choć z drugiej strony przycisnęli go trochę, a nie przyhamował.
Czarno widzę ten sezon dla BMW - niby zapowiadają jakieś zmiany w Hiszpanii, ale inni też nie grzebią łapami w gaciach. Taki Mclaren, proszę, był bardzo kiepski, ale chłopaki ostro się sprężają i z wyścigu na wyścig pną się do góry. A BMW wykonuje jakieś podejrzane ruchy tylko... Nie dość, że nic nie robią z bolidem, to jeszcze jakieś dziwne strategie wymyślają i kombinują z tym 'curse'...