Absolutny hit browaru w Ciechanowie to piwo miodowe. Jak nie lubię piw, które składają się z czego innego niż słód i woda, to miodowe jest obłędne. Nawet za obłędne

- po wypiciu jednego nie mam już ochoty na drugie - za dużo dobrego na raz nie jest dobre

Miód czuje się w ustach jeszcze długo po wypiciu, a jednocześnie to nie jakiś ulepek.
Miodowe jest pasteryzowane, ale trzeba uważać na nie, bo jak zostało kilka dni temu, na cały dzień w nagrzanym samochodzie, to pomimo schłodzenia w lodówce, "wyłaziło" z butelki, czyli ożyło... Pewnie po kilku dniach straciłoby całkiem słodycz w wyniku wtórnej fermentacji, a jakby postało dalej w cieple, to by się skwasiło...