Więc tak:
1. Nero nie mam - jest tylko wersja pełna i bez numeru nic nie zrobię. Skasowane.
2. Użyłem do authoring-u programu
DVD Styler w wersji 1.7.2, filmy nagrał (jakościowo) poprawnie, ale mam co do niego spore obiekcje a mianowicie:
- Po ustawieniu wszystkiego w konfiguracji programu i podejrzeniu jak to wygląda gotowe na komputerze (w WinDVD) zrobiłem plik ISO i wypaliłem go na płytce DVD-R. Efekt?
a) - menu sie rozjeżdża tzn. screeny (klatki z filmów) nie pokrywają się z ramkami które są podświetlane jako przyciski aktywne

. Obrazek sobie a ramka sobie; przesunięcie o ładnych kilkanaście pikseli. Da się włączyć ale wygląda badziewnie i trąca wiochą

b) - odtwarzacz wysyła sygnał AUDIO tylko po linii analogowej. Wyjścia cyfrowe są głuche jak pień. Sprawdzałem to na nagrywarce (Panasonic) i dwóch odtwarzaczach (Manta i Yakumo). Ani na wyjściu optycznym ani na cyfrowym nie ma sygnału. Nie jest to wina odtwarzaczy bo inna płyta (z jakimś tam filmem) włożona do nich normalnie wysyła sygnał AUDIO cufrowo. A z tą po
DVD Styler płyta ogłuchła audio-cyfrowo; amplituner nie wykrywa żadnego sygnału. Raz nagrana płytka w UVS (ale tylko zjednym filmem; a muszę mieć dwa) działa prawidłowo i sygnał AUDIO jest cyfrowo na COAXIAL i OPT.
Wychodzi na to, że DVDStyler coś namieszał z dźwiękiem. Paranoja.
Pomału zaczynam tracić chęci i zapał do bawienia się filmami, bo próba uruchomienia dwóch filmów i wypalenia jednej poprawnej płyty w ciągu ponad tygodnia (w tym zniszczenia wielu płyt DVD) to już lekka przesada. Spróbuję dopiąć do końca to co robię, ale kolejnej zabawy z filmami już chyba nie będzie; za dużo mnie to nerwów kosztuje.